tawułki są mi jeszcze mało znane ale popracuje nad tym...a naparstnice to ja lubie
W wężowym cz.2
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2601
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W wężowym cz.2
tawułki są mi jeszcze mało znane ale popracuje nad tym...a naparstnice to ja lubie
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
Re: W wężowym cz.2
A u mnie tawułki to już melodia przeszłości...Ale swego czasu bardzo mi się zatawułkowało, miałam taki szpalerek z tawułek wzdłuż ścieżki...Jak kwitły w takiej grupie, takiej smudze...było pięknie...Pamiętam, że cały sekret obfitego kwitnienia polegał na tym, żeby co parę lat wykopać, podzielić i posadzić na nowo...Ładne Twoje tawułki, Fragolciu...I Siberki też ładna! 
- FRAGOLA
- 1000p

- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W wężowym cz.2
Dzidziu mięty na zielniku zostaną do następnego roku...póżniej eksmisja,bo zbyt szalone są
Oczywiście nie zamierzam się ich całkowicie pozbywac,bo lubię je w różnych kuchennych kompozycjach,ale zielnik jest zdecydowanie dla nich za mały
Siberciu widze że Twoja inszejsza...moja chyba mniej intensywna,bledsza...
Mariolka u mnie tawułki rosną na rabacie raczej słonecznej(słońce przez większą czśc dnia) ale wystarczy że ziemia nie jest zbyt przesuszona i mają się całkiem dobrze.Gdy tylko ziemia wysycha tawułki flaczeją...więc myślę że powinny miec podłoże raczej wilgotne...suszy raczej nie lubią...
Aguś nad tawułkami popracuj,bo warto...u mnie są od początku i ciągle je lubię i chciałabym więcej
Martuś a dlaczego Twoje tawułki to już przeszłośc
Siberciu widze że Twoja inszejsza...moja chyba mniej intensywna,bledsza...
Mariolka u mnie tawułki rosną na rabacie raczej słonecznej(słońce przez większą czśc dnia) ale wystarczy że ziemia nie jest zbyt przesuszona i mają się całkiem dobrze.Gdy tylko ziemia wysycha tawułki flaczeją...więc myślę że powinny miec podłoże raczej wilgotne...suszy raczej nie lubią...
Aguś nad tawułkami popracuj,bo warto...u mnie są od początku i ciągle je lubię i chciałabym więcej
Martuś a dlaczego Twoje tawułki to już przeszłośc
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7234
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: W wężowym cz.2
Śliczne tawułki one lubią wilgoć a u mnie jak na pustyni.
I co Grażynko chlebek piekłaś
I co Grażynko chlebek piekłaś
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
Re: W wężowym cz.2
Moje tawułki też mają za sucho i przez to marnie wyglądają
. Twoje są piękne 
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W wężowym cz.2
Wiem, wiem, ze tawułki lubia mieć wilgoć. Na początku ubiegłego sezonu, jak lało prawie do połowy lipca, to śliczne były, tyle liści, pąków i w ogóle, ale potem było sucho i... pokurczyły sie, pozasychały i takie tam... no w sumie to u mnie nie ma za duzo wilgoci, to wszystko wilgociolubne mi pada...
Re: W wężowym cz.2
Tawułki super. Coś czuję, że będę musiała się za jakimiś rozejrzeć.
Moje nowe hobby ;)
Pozdrawiam miłośników ogrodów - Justyna
Zajrzyj Pierwsze kroki - odnawiam bardzo stary ogród
Pozdrawiam miłośników ogrodów - Justyna
Zajrzyj Pierwsze kroki - odnawiam bardzo stary ogród
- FRAGOLA
- 1000p

- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W wężowym cz.2
Stasiu u mnie bez podlewania też by było jak na pustyni...tawułki nie mają u mnie najodpowiedniejszych warunków ale i tak dają radę
Chlebek piekłam...z kminkiem,graham i z ziarnami.
Marysiu tawułki jakimś cudem dają radę...fakt że nie dopuszczam do suszy w miejscach gdzie rosną,ale stanowisko słoneczne raczej nie jest dla nich najodpowiedniejsze
Mariolka to jest pewne że tawułki suszy nie lubią,ale nie muszą miec ciągłej wilgoci...wystarczy nie dopuszczac do zbytniego przesuszenia ziemi i jest ok
Justynko u mnie są
Wspomnienie forumowych spotkań...bardzo miłe wspomnienia
u Tadeusza...tadeusz48









I u Joli...jola1






i jeszcze coś z mojego ogródka



[url=http://imageshack.us/photo/my-images/11/033lj.jpg/]

I oby do wiosny...pa....
Chlebek piekłam...z kminkiem,graham i z ziarnami.
Marysiu tawułki jakimś cudem dają radę...fakt że nie dopuszczam do suszy w miejscach gdzie rosną,ale stanowisko słoneczne raczej nie jest dla nich najodpowiedniejsze
Mariolka to jest pewne że tawułki suszy nie lubią,ale nie muszą miec ciągłej wilgoci...wystarczy nie dopuszczac do zbytniego przesuszenia ziemi i jest ok
Justynko u mnie są
Wspomnienie forumowych spotkań...bardzo miłe wspomnienia
u Tadeusza...tadeusz48









I u Joli...jola1






i jeszcze coś z mojego ogródka



[url=http://imageshack.us/photo/my-images/11/033lj.jpg/]


I oby do wiosny...pa....
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7197
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: W wężowym cz.2
Fragolciu miło Was zobaczyć i maleństwo również
Teraz to już chyba kawaler biega i trzeba oczy mieć dookoła głowy
Wspaniałe wspomnienia forumowego spotkania w pięknym ogrodzie Tadeusza
Jeszcze o tawułkach .... dostałam od koleżanki forumowej takie zdobyczne, z wyprawy do lasu, na polskie pola i łąki, te są zdecydowanie bardziej odporne. Podlewam wtedy, gdy iglaki, znaczy niezbyt często i sobie radzą
Wspaniałe wspomnienia forumowego spotkania w pięknym ogrodzie Tadeusza
Jeszcze o tawułkach .... dostałam od koleżanki forumowej takie zdobyczne, z wyprawy do lasu, na polskie pola i łąki, te są zdecydowanie bardziej odporne. Podlewam wtedy, gdy iglaki, znaczy niezbyt często i sobie radzą
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2601
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W wężowym cz.2
Graziu ...ja też mam te same wspomnienia...widzisz mnie?
szkoda że nie byłam u Tadeuza, tam musiało być pięknie...
..podprowadzilabym ci ten kamień z ostatniego zdjęcia
ależ miałabym dla niego miejsce....mmm...ładnie te zawijaski wyglądają i łatwiej się dostać do poszczególnych kwiatuchów...
masz już jakieś plany-zmiany na wiosnę?
szkoda że nie byłam u Tadeuza, tam musiało być pięknie...
..podprowadzilabym ci ten kamień z ostatniego zdjęcia
masz już jakieś plany-zmiany na wiosnę?
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W wężowym cz.2
Grażynko, fajne wspomnienia, zarówno ze spotkań forumkowych, jak i te z Twojego ogrodu. Ale ten czas leci...
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W wężowym cz.2
Grażynko wspomnienia ze spotkań rewelacja, aż zazdrość ogarnia
....ale mam nadzieję, ze jeszcze wszystko przed nami 
- aleksanderk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7024
- Od: 13 lip 2009, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: W wężowym cz.2
Aleksander...coś skromne to sniadanko..... 
Re: W wężowym cz.2
Aleksander chce jednym jajeczkiem obdzielić pół forum. Ale i tak im zazdraszczam choć jednego jajeczka, 



