A ja jeszcze raz dziękuję i Tobie również zdrówka życzę, bo to jest najważniejsze co może być i najdroższe na świecie, nie da się go kupić za żadne pieniądze.
Wawrzyn dostaliśmy wielkości tak mniej więcej 20 cm. Rośnie w doniczce cały czas już od 7 lat. Przez ten czas był dwa razy przesadzany do większej doniczki. Nic specjalnego z nim nie robię. Urywam tylko szczytowe listki żeby nie rósł za wysoko tylko gęstniał. Świeży listek jest potwornie esencjonalny. Jak gotuję np. sos mięsny w garnku 4 litrowym to wrzucam jeden listek a i to muszę go wyjąć, bo jak zostawię to cały sos będzie pachniał tylko nim

. Bardzo polecam tę roślinkę bo jest w ogóle nie kłopotliwa w uprawie. Szkoda co prawda, ze nie zimuje w gruncie, ale z drugiej strony, komu by się chciało w zimie na mróz wyłazić po jednego listka
