Wisienka - mój kawałek ziemi

[kogra]

Oj Wisienko nie mów że nic nie kupujesz. Ja nie uwierzę w to nigdy. Z pewnością znajdziesz jakieś roślinki, którym nie będziesz miała siły się oprzeć. A jak tylko pojedziesz na działkę to zaraz się zacznie. Już ja to znam.

[Wisienka]

Wiesz jak to jest Grażynko - silną wolę ma się ... ale tylko do czasu ;:26
Póki co to u mnie szaro, buro i ponuro .
Ale za to ptaki coraz piękniej śpiewają i coraz więcej ich wraca! I bardzo się z tego cieszę!

[kogra]

U nas mówi się tak : Mam silną wolę, bo robi ze mną co chce .
U mnie też dzisiaj buro i ponuro - chyba sypnie zapowiadanym śniegiem. Brrr....

[Reposit-10]

Witaj Wisienko! Zajrzałam do Ciebie i śpieszę z pocieszeniem ... Z pierwiosnkiem nie powinnaś mieć kłopotów -
już parę razy wysadzałam takie marketowe po przekwitnięciu do ogrodu, i przyjmowały się zawsze.
Np. ten - odbudował się i tak wyglądał już pod koniec marca :


Powodzenia ! Drapki dla ślicznego goldenka

[Wisienka]

Oj Grażynko! W tym układzie to ja mam silną wolę!

Aniu! Dziękuję za pocieszenie! I zaskoczona jestem! To kiedy posadziłaś na działce tę prymulkę?! Chyba w lutym?
I tak szybko się zregenerowała? No no...
A kolor śliczny. Chyba nie widziałam w supermarketach kwiatków o tym kolorze.
I znowu się czegoś nauczyłam. Zobaczyłam, że piszesz o pierwiosnku a na zdjęciu zobaczyłam ... prymulkę.
Od razu zerknęłam sobie w google i co się okazało? Że to dwie nazwy tej samej roślinki . Ale jestem zaskoczona!
Ech... ilu podstawowych rzeczy jeszcze nie wiem! Na pocieszenie sobie powiem, że i tak jestem "mądrzejsza" niż
rok temu o tej porze!

Ciepło Was pozdrawiam w ten ponury dzień . U mnie pada śnieg z deszczem.
Miłe Czarodziejki! Pocieszam się tylko, że ... do 8-go marca już coraz bliżej!

[Gabriela]

Wpadłam zobaczyć co się tu dzieje, a tu tak cichutko, spokojnie jakby nic się nie działo.
Wisienko gdzie jesteś?!

[Wisienka]

Gabrysiu! Dziękuję za odwiedziny!
Niestety, tutaj cicho... a tam wszystko pewnie rośnie (a może nie? wiosna późno na moją
działkę przychodzi i gleba gliniasta powoli się nagrzewa) i roboty zatrzęsienie!
Co zaplanujemy wyjazd na działkę, to coś wyskakuje - a to ochłodzenie, a to orkan, a to ulewy ...
W tę sobotę też nie mogliśmy pojechać - tym razem z powodów rodzinnych.
Nastawiliśmy się na 15-tego, to już zapowiadają ochłodzenie i temp. 4 stopni. Nie wiem, czy się zdecydujemy ...
A potem to już święta ... I tak cały marzec przeleci.. Ech...
Ale na pocieszenie oglądam sobie wiosnę w Waszych ogrodach. Jest coraz piękniejsza!
Serdecznie pozdrawiam!

[Wisienka]

Mimo niezachęcającej pogody pojechaliśmy wczoraj na działkę.
Tym razem prawdę mówili w dzienniku tv - pogoda na zachodzie miała być słoneczna i +10 stopni. I taka była! Po prostu : pogoda - marzenie!
Zmieniłam w moim profilu skąd jestem, bo dobitnie wczoraj zobaczyłam, że w Kotlinie Kłodzkiej jest zupełnie inny klimat niż wyżej. Do Złotego Stoku widać było wszędzie pięknie kwitnące forsycje! Istna uczta dla oczu! A dalej jak ręką odjął - nie zobaczyłam już ani jednego kwiatuszka tego krzewu !
Na szczytach górskich leży jeszcze śnieg. I tak jak myślałam - wiosna wolno przychodzi do mojego "ogrodu". Ale przychodzi!

To parę widoczków w drodze na działkę (trochę niewyraźne, bo robione z jadącego samochodu)




Zakwitły 2! sztuki krokusików



Wśród chwastów w nieużywanej na razie wschodniej części działki mąż znalazł taką oto kępkę . Nie wiem, czy to narcyzy czy żonkile, bo nie rozróżniam tych kwiatków . Rosną tam sobie przez nikogo nie pielęgnowane chyba z ... 20 lat! Takie żywotne! Muszę oznakować to miejsce, żeby potem móc wykopać te wspaniałe cebulki!



A to chyba kwitnący szafirek (mam rację Izuniu? bo to Twoje )



Mietku - a tutaj rosną Twoje piękne tulipany

[Wisienka]

.... I tak wkleję jeszcze kilka zdjęć .

To mój kwitnący wiąz - w kilku odsłonach



Tojeść wychyla już swoje łebki z ziemi



Bez i forsycja ładnie się przyjęły!

[kogra]

Kiedy wszystko zakwitnie, to będziesz miała piękną wiosnę u siebie. Pewno jak my wszyscy tęsknisz już za tymi kolorami. Oby jak najszybciej skończyła się ta brzydka pogoda.
U mnie jest już całkiem biało , 1 stopień nad zerem i końca tego śniegu nie widać.

[Gabriela]

Wisienko, ale widoczki
Jak widać to i u Ciebie coś ruszyło, trochę ale zawsze oko cieszy.
Jeżeli to zimno nie zostanie zbyt długo, to będzie coraz ładniej.

[Wisienka]

Witaj Grażynko! Jak to miło, że wpadłaś!
Pogoda niestety wszystkich nas już dobija... A miniona sobota taką dała mi na nadzieję na ciepłe dni ...
Może wiesz Grażynko, czy kwiaty na 4-tym zdjęciu z poprzedniego postu to żonkile czy narcyzy?
I jak je można rozróżnić?

A co do niebieskich kwiatków, to Tengel podpowiedział mi, że to nie szafirek tylko cebulica.
Kupiłam je i posadziłam w zeszłym roku, i nie wiedziałam, że to cebulica! bo nazwa była łacińska a nie miałam głowy żeby to sprawdzić.
Yupi! ale fajnie!

Ładnie jeszcze nie w tym roku będzie, Grażynko, ale coraz więcej roślinek będę mogła obserwować i cieszyć się nimi.

Dziwię się, że dzwonek karpacki nie stracił zimą listków. A może to normalne? I co z nimi
zrobić? Obciąć je, czy zostawić?

[lila31]

Wisienko w przepięknej okolicy masz działkę.
I trochę wiosny też masz, nie ma co poganiać roślinek, przed nami jeszcze kwiecień-plecień i "zimna Zośka". Lepiej niech spieszą się powoli.
Czekamy na tę prawdziwą wiosnę z utęsknieniem ale jak marzną kwiaty, czy młode pąki na drzewach, to jeszcze bardziej jest smutno.
Dzwonek radziłabym zostawić, nie ścinać liści. Wyglądają nieźle, a zawsze są osłoną dla korzeni, a wiadomo co jeszcze "Pani Zima" wymyśli? Szczególnie gdy dzisiaj spojrzy się za okno, to wszystkiego można się spodziewać.

[kogra]

Wisienko zobacz na pw. Co do dzwonków to myślę że możesz je zostawić w spokoju. Dadzą sobie radę - chyba, że po śniegach zbrązowieją i zaczną gnić, wtedy trzeba będzie je usunąć.

[Wisienka]

Gabi - witaj! Musiałyśmy w tym samym czasie pisać posty i się "minęłyśmy".
Nawet nie wiesz, jak się ucieszyłam, że coś i u mnie zaczęło rosnąć, bo byłam przekonana,
że wszystko jeszcze będzie spało! Z wielką ciekawością jechałam na działkę.

Liluś! A ja właśnie w sobotę - zwiedziona pogodą - porobiłam porządki z uschniętymi częściami moich bylin
(nie obcinałam ich jesienią). Ech...
Bardzo lubię te "moje" strony. Ale zimą to chyba nie jest łatwo ...

W takim razie dzwonek zostawiam w spokoju.

Grażynko - już zerkam do skrzynki .