Fragolciu na 6 i dwóch kolejnych fotkach jest lilak perski odm. strzępolistna - Syringa x persica 'Laciniata'

Na ostatniej żylistek Strowberry Fields.
Marta jesienią dosadziłam jeszcze lilaka Krasawica Moskwy, zobaczymy co wiosną pokaże. Czy będzie podobny do tego białego, czy jedna z nutką różu
A ten różowiutki to migdałek
Jaguś Palibina nie mam to bez perski

zaś Fortegilla zimuje drugi raz u mnie. W ubiegłym roku miała kopczyk i kaptur. Teraz tylko okopcowana została.
Migdałki mam dwa pienne, niczym nie okrywane zimowały. Teraz jeden nieco skryty jest za murkiem.
Kasiu bardzo się cieszę, ze znalazłaś czas na wizytę w moim ogródku

Ciekawa jestem teraz /znaczy w sezonie wegetacyjnym

/ widoku z Twojego okna. Bardzo już tęskniłam za Twoimi fotkami
Mówisz, że wszystko pasuje/ bardzo dziękuję za miłe słowa, taką miałam nadzieję, choć nie każdemu się podoba. Cóż mój ogródek, moje zapatrywania

Pracy bardo dużo już wykonanej, jeszcze wiele przed nami ... różany zakątek mam nadzieję w kolejnym sezonie nieco zreformować i grilowo-ogniskowy /dzięki natchnieniu Agusi/ też się zmieni ... murkowe nawiazania pokażą się w głębi ogrodu

Rezerwa kamienna już przygotowana.
Ilość kulek jest u mnie bardzo zmienna i wiosną znów się powiększy z pewnością

Pewniakiem jest sosna koreańska, mam już nawet miejsce dla niej.
Gosiu miło, że do mnie zawitałaś

Bardzo ciekawie rozpoczęłaś swój wątek i bardzo dobrze, że zdecydowałaś się pokazać swoje zakątki.
Przyznam, że liczę na więcej. Zapraszam cześciej.
Lilaka nie zamierzam okrywać, mam nadzieję, że sobie poradzi.
Anetko nie trzeba eksperymentów z cannami, tylko cieplejsze miejsce, może piwnica

Te piękne roślinki warte są uwagi. Polecam się, po kawałeczku wczesną wiosną mogę podesłać.
Martuś który masz na myśli, ten perski?
Wandziu bardzo się cieszę, że zajrzałaś do mnie, zapraszam częściej.