Rośliny owadożerne - zimowanie, jak zimować

[sadam8806]

Witam,
Prosiłbym Was żeby każdy podzielił się swoimi doświadczeniami odnośnie zimowania roślin owadożernych. Ja swoje kapturnice zimuję u kolegi w szklarni gdzie jest temp kolo 10st, natomiast muchołówki stoją sobie spokojnie blisko drzwi balkonowych w mało ogrzewanym pokoju

[Karolina__]

sadam8806 a jak się mają Twoje muchołówki? ja zauważyłam coś dziwnego, otóż zamiast spać, z bokach rosną nowe sadzonki w temp. ok 10st.

[sadam8806]

No to trochę dziwne pobudzenie jak na tą porę roku Moje spokojnie stoją sobie w bezruchu. Pamiętaj tylko żeby ograniczyć im dość znacznie podlewanie żeby miały tylko trochę wilgotne podłoże. Gdzie trzymasz swoje muchole?

[Karolina__]

W takim pomieszczeniu gospodarczym dobudowanym do domu. Muszę sprawdzić tam temperaturę. Najpierw muchołapka pogubiła liście (robiły się czarne) a potem zaczęła się rozmnażać. To samo mam z rosiczką, jej listki czarnieją. Miałam już taką piękną rosiczkę... ale przyniosłam jaką zarazę do domu wraz z deszczówką

[sadam8806]

Tylko parę rosiczek jest zimolubny, zapewne masz zwykła capensis więc bron Bóg jej temperature obniżać, ja należy jeszcze doświtetlać i pilnować żeby miała ciepło. Może Twoja muchołówka miała po prostu zbyt mokro i zaczęła podgniwać

[Karolina__]

No pięknie, zabiłabym kwiatka Już wrócił na swoje miejsce, dzięki.

[sadam8806]

Z owadożernych zimują wszystkie z kapturnic i muchołówek tylko niektóre rosiczki typu rotundifolia, anglica, intermedia(wystepuja w polsce), filiformis oraz binata z tych popularniejszych. Cała reszta jest tropikalna lub subtropikalna co znaczy że nie zimują Dla obrazowego potwierdzenia moich słów mistrzostwa świata w 2010 były w RPA gdy była u nich zima

[Delete]

Capensisowi nic się nie stanie przy obniżonej temperaturze do kilkunastu stopni. Pancerna roślina.

[sadam8806]

Co fakt to fakt że to roślina czołg Jak się uśmierci capensisa niema co się brać za inne owadożery

[Karolina__]

No to czołga na pewno nie uśmierce Natomiast z muchołapką nie jestem taka pewna....

[sadam8806]

Wrzuć zdjęcie zobaczymy co z nią się tam dzieje

[Karolina__]

Dzięki





Przepraszam za jakość zdjęć. Niestety wcześniej usunęłam czarne łapki, na zdj widać jeszcze fragmenty. Bardzo mało ją podlewam a jedynie trzymam pod słoikiem, żeby miała wilgotno i jak widać, podłoże jest mokre. Może jednak ma za dużo wilgoci? Jednak ten problem z masowym gniciem łapek pojawił się już wcześniej, gdy trzymałam roślinkę na parapecie. Rosła pięknie, łapała dorodne muchy Możliwe, że miała za mało słońca, bo łapki były tylko leciutko czerwone. Jednak musiałam ją zarazić jakąś pleśnią z deszczówki, później podlałam jakimś środkiem na pleśń.. I niby jej już nie ma na podłożu ale roślinka nadal choruje.

[sadam8806]

Zdecydowanie za mokro... nie podnoś jej wilgotności w żaden sposób bo jest to po prostu zbędne, w ten sposób tylko pomagasz jej złapać jakiegoś grzyba i przyśpieszyć pleśnienie. Teraz podłoże ma przesychać do następnego podlewania, które ma tylko lekko zwilżać forf a nie czynić go mokrym/bardzo wilgotnym. Zdanie na wiosnę to przesadzić muchola i przede wszystkim posadzić go trochę wyżej bo wydaje się strasznie schowany w podłożu... Ogólnie roślina dość mocno niedoświetlona ale o tej porze roku to norma wiec spokojnie trzymaj ją w temp kolo 10st czasem przewietrz żeby nie pleśniała i nie przelewaj. Jak nadejdzie czas na wiosnę sama zacznie dość mocno rosnąć a teraz daj jej spokojnie

[Karolina__]

Dzięki piękne! Grunt, że wypuszcza zdrowe sadzonki, ratuje się jak może ;-) Czy ta roślinka latem może stać na zewnątrz?
Sadam, pokaż swoje owadożerne

[zeberka4]

Tak roslinka może byc latem na dworze