Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Dorko rewelacja. :P
Rh a potem róże...po prostu świetnie to połączyłaś.....no i ten taras.
Gratuluję nowego wątku...dobrze, że zaczęłaś bo teraz taki nieciekawy okres to można powspominać.
Osobiście przydałaby mi się taka "urodzajna" glina jak Twoja.
Rh a potem róże...po prostu świetnie to połączyłaś.....no i ten taras.
Gratuluję nowego wątku...dobrze, że zaczęłaś bo teraz taki nieciekawy okres to można powspominać.
Osobiście przydałaby mi się taka "urodzajna" glina jak Twoja.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Witaj Dorotko! Z wielkim zainteresowaniem oglądałam metamorfozy Twojego ogrodu. Uwielbiam oglądać takie zmiany, daje mi to wielką motywację do pracy u siebie. Efekty doskonałe, naprawdę. Skąd Ty bierzesz te omszałe kamienie?! Oj, przydałyby mi się takie... W ogóle bardzo mi się podoba, jak wykorzystujesz kamień w ogrodzie.
A mini-kaskada jest świetna! Właśnie taka nie za dużo wyniesiona , z poziomo ułożonych kamieni. Zapisałam sobie to zdjęcie jako inspirację.Może pokażesz jeszcze jakieś jej zdjęcie, żeby było widać zbiornik?
Mam pytanie dotyczące azaliowej rabaty - jak wygląda w lecie?
Aha, bardzo bliskie są mi Twoje opinie:
"Przypominam sobie moje zeszłoroczne noworoczne postanowienie, że nie będę rozgrzebywać kilku miejsc w ogrodzie na raz, że dopiero jak skończę w jednym miejscu zabiorę się za następne. I wiecie co? chyba mi się udało Dążę do tego żeby rośliny tworzyły harmonijne zestawienia, miłe dla oka i interesujące o każdej porze roku. Jeszcze nie wszędzie mi się to udało, ale staram się.
Mniej interesują mnie poszczególne rośliny (choć oczywiście ulegam czasem pokusom a potem zastanawiam się gdzie to wsadzić, bo nigdzie nie pasuje) a bardziej ogólne wrażenie jakie tworzy rabata."
A mini-kaskada jest świetna! Właśnie taka nie za dużo wyniesiona , z poziomo ułożonych kamieni. Zapisałam sobie to zdjęcie jako inspirację.Może pokażesz jeszcze jakieś jej zdjęcie, żeby było widać zbiornik?
Mam pytanie dotyczące azaliowej rabaty - jak wygląda w lecie?
Aha, bardzo bliskie są mi Twoje opinie:
"Przypominam sobie moje zeszłoroczne noworoczne postanowienie, że nie będę rozgrzebywać kilku miejsc w ogrodzie na raz, że dopiero jak skończę w jednym miejscu zabiorę się za następne. I wiecie co? chyba mi się udało Dążę do tego żeby rośliny tworzyły harmonijne zestawienia, miłe dla oka i interesujące o każdej porze roku. Jeszcze nie wszędzie mi się to udało, ale staram się.
Mniej interesują mnie poszczególne rośliny (choć oczywiście ulegam czasem pokusom a potem zastanawiam się gdzie to wsadzić, bo nigdzie nie pasuje) a bardziej ogólne wrażenie jakie tworzy rabata."
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Cieszę się Dorotko, że otwarłaś nowy wątek. Mam nadzieję że nastrój już dopisuje.
Nie zdawałam sobie sprawy z ogromu prac jakie wykonaliście w tym roku w ogrodzie. Jest to z rozmachem zrobione, efekty super. Najważniejsze że będziecie cieszyć się przez długie lata z tak solidnie przygotowanego miejsca wypoczynku.
Nie zdawałam sobie sprawy z ogromu prac jakie wykonaliście w tym roku w ogrodzie. Jest to z rozmachem zrobione, efekty super. Najważniejsze że będziecie cieszyć się przez długie lata z tak solidnie przygotowanego miejsca wypoczynku.
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Oj gości tylu a ja nie mam czasu odpisywać.
No cóż to na raty, ile się uda
Kasiu, mam nadzieje, że będziesz zadowolona z GdF. Mam świadomość, że u mnie tez pewnie będzie przemarzać, ale to nie powstrzyma mnie od zakupu
Pokusy są i chyba zawsze będą, ale ... trzeba ćwiczyć silną wolę
Marta, sama nie wiem jak mi się to udało. Ale całe lato rycia w ogrodzie strasznie mi się dało we znaki. Postanowienia noworoczne... no cóż jest jeszcze trochę czasu. Coś wymyślę
Przyznam się, że to w 90% wpływ forum i doping stąd płynący spowodował takie ogromne zmiany w ogrodzie. Pewnie wiele rzeczy nie przyszłoby mi nawet do głowy.
Iglaki jak wiesz nie bardzo mnie ten tego, ale przedogródek całkowicie zrujnowany i wiosną należy się zabrać za pracę w min. To wschodnia strona, na hosty w sam raz, tym bardziej, że nie odnotowałam tam nadmiernej populacji ślimaków
To może między hostami kilka kulek
I z pewnością jakieś kwitnące tolerujące zacienienie.
Aga, masz na mysli tego świerka? Sucho tam niestety niemożebnie, tym bardziej, że rzadko się tam zapuszczam z wężem
Rośliny od południowej strony mają sporo słońca, bo świerk dość wysoko podcięty. Ale wszystko rosnie wyraźnie wolniej niż w innych częściach ogrodu. Ale tam to akurat zaleta nie wada.
Nelu, część tych "przemyśleń" jest baaaardzo spontaniczna
A efekty czasem zaskakujące i nie do końca pożądane, ale od czego łopata
Kolory muszą być.
Kiedys nęcił mnie ogród stonowany kolorystyczne, ograniczony do trzech-czterech barw, ale jak tu wybrać
Ja nie umiem. Więc pozostało mi pogodzić się z ta wielobarwnością. Staram się tylko nie łączyć obok siebie takich gryzących się, choć i to nie zawsze wychodzi
Powojniki - oooo tych z pewnością przybędzie, choć trochę trudu kosztuje mnie utrzymanie ich przy życiu, bo moja gleba z natury kwaśna.


Reniu, dziękuję. Staram sie właśnie o stworzenie takich romantycznych miejsc, choć jak dla mnie to mój ogród za bardzo "przestrzenny". Marzą mi się takie zamknięte zielone pokoje. Ale powolutku, może kiedyś.
Mam jeszcze taki fajny zakątek.Cienisty, miły. Lubię tam posiedzieć z książką w upalny dzień. Oczywiście pod warunkiem, że nie ma tych okropnych krwiopijców

Reszta odpowiedzi później
No cóż to na raty, ile się uda
Kasiu, mam nadzieje, że będziesz zadowolona z GdF. Mam świadomość, że u mnie tez pewnie będzie przemarzać, ale to nie powstrzyma mnie od zakupu

Pokusy są i chyba zawsze będą, ale ... trzeba ćwiczyć silną wolę

Marta, sama nie wiem jak mi się to udało. Ale całe lato rycia w ogrodzie strasznie mi się dało we znaki. Postanowienia noworoczne... no cóż jest jeszcze trochę czasu. Coś wymyślę

Przyznam się, że to w 90% wpływ forum i doping stąd płynący spowodował takie ogromne zmiany w ogrodzie. Pewnie wiele rzeczy nie przyszłoby mi nawet do głowy.
Iglaki jak wiesz nie bardzo mnie ten tego, ale przedogródek całkowicie zrujnowany i wiosną należy się zabrać za pracę w min. To wschodnia strona, na hosty w sam raz, tym bardziej, że nie odnotowałam tam nadmiernej populacji ślimaków


Aga, masz na mysli tego świerka? Sucho tam niestety niemożebnie, tym bardziej, że rzadko się tam zapuszczam z wężem

Nelu, część tych "przemyśleń" jest baaaardzo spontaniczna


Kiedys nęcił mnie ogród stonowany kolorystyczne, ograniczony do trzech-czterech barw, ale jak tu wybrać

Ja nie umiem. Więc pozostało mi pogodzić się z ta wielobarwnością. Staram się tylko nie łączyć obok siebie takich gryzących się, choć i to nie zawsze wychodzi

Powojniki - oooo tych z pewnością przybędzie, choć trochę trudu kosztuje mnie utrzymanie ich przy życiu, bo moja gleba z natury kwaśna.


Reniu, dziękuję. Staram sie właśnie o stworzenie takich romantycznych miejsc, choć jak dla mnie to mój ogród za bardzo "przestrzenny". Marzą mi się takie zamknięte zielone pokoje. Ale powolutku, może kiedyś.
Mam jeszcze taki fajny zakątek.Cienisty, miły. Lubię tam posiedzieć z książką w upalny dzień. Oczywiście pod warunkiem, że nie ma tych okropnych krwiopijców


Reszta odpowiedzi później

- FRAGOLA
- 1000p
- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Mnie też się marzą takie zielone pokoje,"tajne zakątki",intrygujące zaułki,wrażenie tajemniczości...ale jeszcze mi daleko do tego
Za to u Ciebie już jest wiele takich miejsc które spełniają te wymagania 


- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
O zesz
ale cacy ten bialy powojnik 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Nie dość, że się przebrałaś, to jeszcze się wyprowadziłaś... Ale jestem...
- roots23
- 500p
- Posty: 790
- Od: 23 sie 2010, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa/Myślenic
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
mi też się marzy kącik do czytania książek, taki pół cień i zapach kwiatów dookoła, ale mam za malusią działeczkę niestety
ale może kiedyś... 


Pozdrawiam wszystkich ogrodników Renata 

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Uch, jeden dzień urlopu sobie wzięłam. Niby mam sprzątać, ale ... mi się nie chce
Tajeczko witaj. Dziękuję za miłe słowa. Z azaliowej rabaty jestem zadowolona. Zrobiłam też drugą, ale radziłam rośliny jesienią i dopiero okaże się jaki będzie efekt.
Twój ogród jest bardzo dojrzały i piekny, nie potrzeba mu zmian.
Ale oczko, jeśli ma strome brzegi koniecznie zabezpiecz. O nieszczęście na prawdę bardzo nietrudno.
Jola, clemki mam nadzieję dopiero będą cudne. O ile ich uwiąd nie trafi
Sporo wysiłku mnie kosztuje utrzymanie ich w dobrej formie na kwaśnej glinie, ale mam nadzieję, że się opłaci.
Popiełuszko niestety mi chyba padł bezpowrotnie, ale poczekam z grzebaniem w tym miejscu. A nóż się ocknie
Pillu kupiony tegorocznej wiosny mnie zaskoczył. Najpierw wielkościa kwiatów (negatywnie) a potem ilością (pozytywnie)

Gosia, to poczekamy wspólnie. Mam nadzieję, że nie każe na siebie zbyt długo czekać
Doły się niestety pokazują, ech różne przykrości małe i duże
Ale leczmy się kolorami

Ula, czyżbyś zamierzała sadzić w większych grupach kolorystycznie?
W twoim dużym ogrodzie sprawdzi się to bardzo dobrze.
Ja z chytrości na ładne róże i braku miejsca sadzę pstrokato - choć staram się przynajmniej grupować żółcie z pomarańczem i czerwienia a różowe osobno. Nie zawsze wychodzi
Aga, we mnie też wlazł i wyleźć nie chce choć go kilem prawie wyganiam. W pracy mam dość gorący okres i dużo roboty to w domu "odpoczywam".
A tu święta się zbiżają, pasowałoby zacząć jakieś porządki
Ewunia
Och jak mi miło. Ogrodnik może słuchać takich słów na okrągło.
Pokażę wam jeszcez jeden fragnemt ogrodu w różnych odsłonach. Zmian tam było niewiele, ale bardzo lubie tą część.
Mam tylko problem z zasychającymi liśćmi liliowców w drugiej połowie lata. Chyba w przyszłym roku wrócę do koncepcji aksamitek..
Kąt między bydynkiem gospodarczym a szklarnią. Wiosną prym wiodą dwie duże azalie


Póżniej liliowce wdłuż szklarni i rozpoczynająca kwitnienie Anabelle

Jesienią przebarwiają się liście, ale dosadziłam tam dwie róze, które mam nadzieję zechcą kwitnąć

Uch, znów odpowiedzi na raty.... cdn.....

Tajeczko witaj. Dziękuję za miłe słowa. Z azaliowej rabaty jestem zadowolona. Zrobiłam też drugą, ale radziłam rośliny jesienią i dopiero okaże się jaki będzie efekt.
Twój ogród jest bardzo dojrzały i piekny, nie potrzeba mu zmian.
Ale oczko, jeśli ma strome brzegi koniecznie zabezpiecz. O nieszczęście na prawdę bardzo nietrudno.
Jola, clemki mam nadzieję dopiero będą cudne. O ile ich uwiąd nie trafi

Sporo wysiłku mnie kosztuje utrzymanie ich w dobrej formie na kwaśnej glinie, ale mam nadzieję, że się opłaci.
Popiełuszko niestety mi chyba padł bezpowrotnie, ale poczekam z grzebaniem w tym miejscu. A nóż się ocknie

Pillu kupiony tegorocznej wiosny mnie zaskoczył. Najpierw wielkościa kwiatów (negatywnie) a potem ilością (pozytywnie)


Gosia, to poczekamy wspólnie. Mam nadzieję, że nie każe na siebie zbyt długo czekać

Doły się niestety pokazują, ech różne przykrości małe i duże


Ula, czyżbyś zamierzała sadzić w większych grupach kolorystycznie?
W twoim dużym ogrodzie sprawdzi się to bardzo dobrze.
Ja z chytrości na ładne róże i braku miejsca sadzę pstrokato - choć staram się przynajmniej grupować żółcie z pomarańczem i czerwienia a różowe osobno. Nie zawsze wychodzi

Aga, we mnie też wlazł i wyleźć nie chce choć go kilem prawie wyganiam. W pracy mam dość gorący okres i dużo roboty to w domu "odpoczywam".
A tu święta się zbiżają, pasowałoby zacząć jakieś porządki

Ewunia

Pokażę wam jeszcez jeden fragnemt ogrodu w różnych odsłonach. Zmian tam było niewiele, ale bardzo lubie tą część.
Mam tylko problem z zasychającymi liśćmi liliowców w drugiej połowie lata. Chyba w przyszłym roku wrócę do koncepcji aksamitek..
Kąt między bydynkiem gospodarczym a szklarnią. Wiosną prym wiodą dwie duże azalie


Póżniej liliowce wdłuż szklarni i rozpoczynająca kwitnienie Anabelle

Jesienią przebarwiają się liście, ale dosadziłam tam dwie róze, które mam nadzieję zechcą kwitnąć


Uch, znów odpowiedzi na raty.... cdn.....
-
- 1000p
- Posty: 1933
- Od: 13 sie 2009, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Rabat azaliowa powalająca ...też taką bym chciała mieć ...niestety miejsca brak . Bardzo podoba mi się mini ogródek japoński , no i te kamienie całe omszone , możesz napisać jakie to są ...muszę przejrzeć poprzednie Twoje watki ...interesujący ogród 

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Ewuniu, kamienie to okoliczny łupek i pisakowiec. Nie wyobrażam sobie np w moim ogrodzie granitu czy wapienia, który w mojej okolicy zupełnie nie występuje.
Zapraszam do spaceru po moim ogrodzie.
Eluśko, witam
Róże teraz połączone w różnych kombinacjach. Efekty dopiero sie okaże czy dobre. Ale mam nadzieję, że przeróbek nie będzie zbyt dużo.
Taras to w 100% zasługa M. i teścia. sami wszystko robili. Od heblowania desek do malowania.
Meble też własnoręcznie zrobione przez M.
Chcesz trochę gliny? chętnie odstąpię
Izo witaj. Cieszę się, że znów zawitałaś na forum.
Oj działo się w tym roku w moim ogrodzie, działo. Wiem, że i ty ciągle coś u siebie przerabiasz, upiększasz.
Kamienie z mchem przywożę ... z lasu (mojego) Pisałam nie raz, że na naszym terenie przecvhodził front i akurat na mojej leśnej działce jest kilka takich szańców. Więc wykorzystuję dostępny materiał.
Dziękuję, mini -kaskada to też dzieło mojego M. Już nie miałam siły ani koncepcji a on się uparł, natargał odpowiednich kamieni i ułozył. Ja tylko obsadzałam roślinnością.
Mam zdjęcie przed ułożeniem tarasu. Widać na nim kastę budowlaną, która służy jako zbiornik wody. Tanie to a i tak nie widać

tutaj w trakcie powstawania (jeszcze poprzednia wesja - "mysi kurhanik"
)

a tutaj efekt końcowy z bliska

Aniu, wiesz ja tez dopiero oglądając zdjęcia zdałam sobie sprawę jak bardzo zmienił się mój ogród w tym roku.
A miejsce do odpoczynku jest wspaniałe. Tearz nawet nie bardzo chce mi się gdzieś wyjeżdżać. Nawet jak pada można zalec na leżaczku z książeczką, pod kocykiem i jest git
cdn....
Zapraszam do spaceru po moim ogrodzie.
Eluśko, witam

Taras to w 100% zasługa M. i teścia. sami wszystko robili. Od heblowania desek do malowania.
Meble też własnoręcznie zrobione przez M.
Chcesz trochę gliny? chętnie odstąpię

Izo witaj. Cieszę się, że znów zawitałaś na forum.
Oj działo się w tym roku w moim ogrodzie, działo. Wiem, że i ty ciągle coś u siebie przerabiasz, upiększasz.
Kamienie z mchem przywożę ... z lasu (mojego) Pisałam nie raz, że na naszym terenie przecvhodził front i akurat na mojej leśnej działce jest kilka takich szańców. Więc wykorzystuję dostępny materiał.
Dziękuję, mini -kaskada to też dzieło mojego M. Już nie miałam siły ani koncepcji a on się uparł, natargał odpowiednich kamieni i ułozył. Ja tylko obsadzałam roślinnością.
Mam zdjęcie przed ułożeniem tarasu. Widać na nim kastę budowlaną, która służy jako zbiornik wody. Tanie to a i tak nie widać


tutaj w trakcie powstawania (jeszcze poprzednia wesja - "mysi kurhanik"


a tutaj efekt końcowy z bliska

Aniu, wiesz ja tez dopiero oglądając zdjęcia zdałam sobie sprawę jak bardzo zmienił się mój ogród w tym roku.
A miejsce do odpoczynku jest wspaniałe. Tearz nawet nie bardzo chce mi się gdzieś wyjeżdżać. Nawet jak pada można zalec na leżaczku z książeczką, pod kocykiem i jest git

cdn....
-
- 1000p
- Posty: 1933
- Od: 13 sie 2009, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Dzięki Dorotko za informacje o kamieniach ...muszę Ci tylko pozazdrościć okolicznych skarbów , u mnie tylko otoczki a za takie cuda trzeba słono płacić . Ja tez używam kasterek przeważnie jako donice tanie i wytrzymałe . Muszę pomyśleć o takim małym ogródeczku japońskim Twój instruktarz budowy będzie bardzo przydatny ...jednak ładny kamień to podstawa .No i
dla M za upór .

- roots23
- 500p
- Posty: 790
- Od: 23 sie 2010, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa/Myślenic
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
pięknie 

Pozdrawiam wszystkich ogrodników Renata 

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Dorotko, to prawda, że mając taki piękny ogród nawet wyjazdy na wypoczynek nie kuszą, tak błogo i wspaniale jest odpoczywać w ogrodzie.....tylko chyba rzadko się odpoczynek zdarza, bo jak się położy w leżaczku, to zawsze dostrzeże się jakieś źdźbło zielka, czy przekwitnięty kwiatuszek, którego trzeba natychmiast usunąć



- Marta_S
- 500p
- Posty: 816
- Od: 3 wrz 2010, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Nasadzenia pod wielkim iglakiem pięknie wygladają 

Zapraszam
Ogród Marty_S
Ogród Marty_S