Róże Georginii (Alicji) cz. II
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2428
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
Ja usilnie staram się jej wcisnąć coś więcej niż trawę ale jaka moja radość jak coś zakwitnie!Dlatego tak dużo zamęczam pytaniami żeby sprostać jak najbardziej wymaganiom roślinek.Właśnie oglądałam proponowane zdjęcia do kalendarza jakież piękne widoki i jak tu nie mówić że jak z bajki ,dosłownie z Andersena o ile się tak pisze.

- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
Moim zdaniem,jeżeli jest taka sytuacja .To Julu ty musisz się dopasować do tego co masz.Nawet jak rok czy dwa coś będzie jako tako rosło.To później i tak zmarnieje i tym większe rozczarowanie i żal włożonych pieniędzy i pracy.Znajdź takie miejsca gdzie jest nadzieja na to że coś urośnie i tam tylko sadź rośliny.Resztę bym obsiała trawą.
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
Dziewczyny
,
ale są przecież na forum pokazywane ogrody, które powstały na fatalnej różnorakiej ziemi. Np. Monia - Vertigo tworzy piękny ogród na ziemi paskudnie skalistej i do wykopania dołu używa kilofa. W to wsypuje zawsze dobrą ziemię ogrodniczą i sadzi roślinę. Pytanie: na jak długo to starczy roślinie? Trudno powiedzieć, ale przy systematycznym zasilaniu z zewnątrz obornikiem i kompostem jest duża szansa, że na dobrych kilka lat
.
Jolu, ja tam bym jeszcze trochę popróbowała, bo może okazać się, że niektórym roślinom takie warunki właśnie odpowadają. Piszesz, że powojniki padają Ci na uwiąd. Ok, to się zdarza chyba w każdym zapowojnikowanym ogrodzie. Możesz spróbować metody, którą podejrzałam tu na forum wiosną: systematycznie od kwietnia do lipca, raz w miesiącu sypnij pod powojnik łyżeczkę nadmanganianu potasu (do kupienia w aptece). Jest to substancja grzybobójcza i ogólnie dezynfekująca. Moje doświadczenie w tej kwestii jest takie, że z czterech powojników wielkokwiatowych (a takie najczęściej chorują na uwiąd) tylko jeden miał zbrązowiałą (czyt. chorą) jedną gałązkę na cały sezon. W przyszłym roku zastosuję tę samą metodę i dalej będę obserwować. Aha i ważne jest także to, że nawozy sztuczne z dużymi dawkami azotu wzmagają chorowitość powojników. Zresztą nie tylko ich, ale także i róż. I tu najlepiej sprawdzają się nawozy naturalne, jak obornik, czy kompost, gdyż one z pewnością nie sprzyjają rozwojowi patogenów!
I tak jak pisała Ala, dołek musi być dobrze nawieziony. Wszystko to, co kwitnie w naszych ogrodach jest bardzo żarłoczne. No i wilgoć - niezbędna!!! Nawet róże, kiedy mają bardziej wilgotne podłoże (liście już niekoniecznie
) , mniej chorują na czarną plamistość!
Zupełnie odporne na uwiąd są powojniki viticella. Popatrz na odmiany w naszym forumowym dziale powojnikowym i w necie. Można je często spotkać w handlu.
A do tej Sality pasowałaby może kremowa Uetersener Klosterrose? Różomaniaczki bardzo sobie ją chwalą
. Spójrz: http://www.helpmefind.com/gardening/l.p ... 561&tab=36 Jak kliniesz na description ukarze Ci się opis, gdzie jak będziesz odświeżać stronę, to za każdym razem zobaczysz inną fotkę. Tę różę można nabyć chociażby tu: http://starkl.pl/view/p-1025/Ostatnio-o ... tem=id7396 W tej chwili piszą, że róże wyprzedane, ale na wiosnę pewnie wznowią sprzedaż.
Alu, wiesz co, nie spotkałam się jeszcze nigdzie z poradą, aby pędy powojnika układać pod kątem 45*. Napisz coś więcej na ten temat, proszę ...
.
ale są przecież na forum pokazywane ogrody, które powstały na fatalnej różnorakiej ziemi. Np. Monia - Vertigo tworzy piękny ogród na ziemi paskudnie skalistej i do wykopania dołu używa kilofa. W to wsypuje zawsze dobrą ziemię ogrodniczą i sadzi roślinę. Pytanie: na jak długo to starczy roślinie? Trudno powiedzieć, ale przy systematycznym zasilaniu z zewnątrz obornikiem i kompostem jest duża szansa, że na dobrych kilka lat
Jolu, ja tam bym jeszcze trochę popróbowała, bo może okazać się, że niektórym roślinom takie warunki właśnie odpowadają. Piszesz, że powojniki padają Ci na uwiąd. Ok, to się zdarza chyba w każdym zapowojnikowanym ogrodzie. Możesz spróbować metody, którą podejrzałam tu na forum wiosną: systematycznie od kwietnia do lipca, raz w miesiącu sypnij pod powojnik łyżeczkę nadmanganianu potasu (do kupienia w aptece). Jest to substancja grzybobójcza i ogólnie dezynfekująca. Moje doświadczenie w tej kwestii jest takie, że z czterech powojników wielkokwiatowych (a takie najczęściej chorują na uwiąd) tylko jeden miał zbrązowiałą (czyt. chorą) jedną gałązkę na cały sezon. W przyszłym roku zastosuję tę samą metodę i dalej będę obserwować. Aha i ważne jest także to, że nawozy sztuczne z dużymi dawkami azotu wzmagają chorowitość powojników. Zresztą nie tylko ich, ale także i róż. I tu najlepiej sprawdzają się nawozy naturalne, jak obornik, czy kompost, gdyż one z pewnością nie sprzyjają rozwojowi patogenów!
I tak jak pisała Ala, dołek musi być dobrze nawieziony. Wszystko to, co kwitnie w naszych ogrodach jest bardzo żarłoczne. No i wilgoć - niezbędna!!! Nawet róże, kiedy mają bardziej wilgotne podłoże (liście już niekoniecznie
Zupełnie odporne na uwiąd są powojniki viticella. Popatrz na odmiany w naszym forumowym dziale powojnikowym i w necie. Można je często spotkać w handlu.
A do tej Sality pasowałaby może kremowa Uetersener Klosterrose? Różomaniaczki bardzo sobie ją chwalą
Alu, wiesz co, nie spotkałam się jeszcze nigdzie z poradą, aby pędy powojnika układać pod kątem 45*. Napisz coś więcej na ten temat, proszę ...
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
Moni chodzi o to jeżeli to możliwe bo pędy są delikatne i łatwo można uszkodzić,kierować i przypinać ukośnie a nie prosto do góry.Wtedy będą kwity na całej kratce a nie tylko na czubku.
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
No to już wszystko jasne! Wystarczy jedno Twoje zdanie, Alu i już się klapka rozumowa otwiera ...
! Dzięki
.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
Moni można to zrobić ,oczywiście przy takie kratce, jak ta na moim zdjęciu.Inne powojniki rosną na innych typu podporach są już rozrośnięte i gęste i tak się z nimi nie bawię.
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
No, ale jest już przynajmniej sposób na clemka w reprezentacyjnym miejscu ogrodu
.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
U mnie powojniki najlepiej rosną w miejscu, gdzie zostały resztki pobudowlane. Cegły i kamienie usunęłam, ale w ziemi zostało sporo zaprawy i tynku. Nadmanganian spróbuję zastosować, na uwiąd padły mi 4 rośliny.
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2428
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
Alicjo dzięki za wiadomość bardzo mi się podoba ta różyczka jak tylko się da to tak zrobię muszę znaleźć dobre reprezentacyjne miejsce dla różyczek.

- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
Moni tylko to trzeba robić od początku ,na bieżąco.W tym roku nie dopilnowałam to kwitł tylko na czubku.W ubiegły, kierowałam pędy na boki to kwitł i na dolnych gałązkach.A wiesz jak powojnik potrafi szybko rosnąć ,raz na tydzień to za mało sprawdzać.
Ewa ja już mam 10 szt i nawet udało mi się bo nic nie padło.Co roku kupuję 2-3 szt.W tym roku przybył Krakowiak i Yuki-no-yoso'oi' Obie odmiany posadzone przy iglakach.
Jolu naprawdę warto posadzić róże w dobrym miejscu i dbać o nie.Odwdzięczą się na pewno.
Ewa ja już mam 10 szt i nawet udało mi się bo nic nie padło.Co roku kupuję 2-3 szt.W tym roku przybył Krakowiak i Yuki-no-yoso'oi' Obie odmiany posadzone przy iglakach.
Jolu naprawdę warto posadzić róże w dobrym miejscu i dbać o nie.Odwdzięczą się na pewno.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
Posadziłam oprócz padłych powojników jeszcze 30
Starsze już dobrze wyglądają, reszta dopiero pokazuje, na co je stać.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
Ewuś 30 powojników
.Też zamierzam powiększać kolekcję ale raczej wolniutko.Mam już częściowo posadzone róże pnące.Reszta wiosną.Może wtedy coś do nich dopasuję.Wszystkie masz pokazane i opisane w swoim wątku. 
- Alutka102
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1722
- Od: 29 sie 2011, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
Właśnie, właśnie ... ten Guernsey Cream rośnie u mamy na działce już drugi rok i tez w ogóle nie kwitnie ...
. Rośnie za to w siłę ... Jakiś kapryśnik z niego ... :x .
-
Soczewka
- 1000p

- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II
Obejrzałam sobie tego powojnika śliczny i podobno obficie kwitnący. Poniżej link do strony gdzie jest opisane cięcie clemków , może sie przyda
http://www.clematis.com.pl/wms/65163.html
http://www.clematis.com.pl/wms/65163.html
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu

