Małe-wielkie szczęście...cz2
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
No, no, pięknie Ci się pasja i kolekcja różana rozwija! W tej sytuacji może cieplej pomyślisz o kretach...Gotowa ziemia na kopczyki dzięki małym pomocnikom
Ja krety kocham, kopczyki toleruję, bo moje krety są moimi sprzymierzeńcami w walce z pędrakami, których u mnie sporo...Ale jak byś się nie dała do nich przekonać
, to może spróbuj sposobu, który ja kiedyś stosowałam z bardzo dobrym skutkiem. Zbieraj "zużyte" cytryny, ja wyciskam, więc takie zmiażdżone połówki mi zostają, i wkładaj je do tuneli...U mnie się wyniosły...
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
I tak było przez ostatnie lata, aż do tego
Wpadłam w różany temat po uszy.
Justynko,
Tak sobie myślę, że mając Edenkę i to tak pięknie zapowiadającą się to możesz tylko iść w jednym kierunku.
Wiesz jakim, rozkręcania się z tą przemiłą chorobą różaną. Potocznie ta przyjemność zwana chorobą daje dużo satysfakcji , szczególnie jak podopieczne są pierwszej klasy.
Nowe nabytki, kupujesz w centrach ogrodniczych, czy to sprzedaż internetowa.
Krecik, panoszy się , no nie wiem ale nie chciała bym mieć trawnika usłanego kopczykami.
Może ta cytrynka faktycznie poskutkuje.
- Sure
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
O rany, niezłe pobojowisko. Teraz rozumiem tę złość na krety, może nieźle dokuczyć. Dla mnie to miłe stworzonko z bajki o krteku, bo (odpukać) żaden się przez siatkę jeszcze nie przedostał...
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
- FRAGOLA
- 1000p

- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Ja Cię całkowicie rozumię bo mam podobnie...nieee kretów nie da się lubic
Ostatnio ich ulubionym miejscem do rycia są rabaty i ścieżki żwirkowe
O trawniku nie wspomnę bo to norma...
Ostatnio ich ulubionym miejscem do rycia są rabaty i ścieżki żwirkowe
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Nieźle sobie ten kret poczyna
Już wiele razy uprzątałam krecie kopce, a śladu nie ma i końca nie widać. Nawet bestii szczególnie nie gonię, liczę na to, że sam się zniechęci 
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Witam serdecznie.
Piszę po raz kolejny
, bo zeżarło mi całego posta.
Był długi.
Usprawiedliwiam nieobecność-obowiązki zawodowe i domowe skutecznie uniemożliwiły mi przebywanie na forum i dzieci okupowały komputer.
W pracy już spokojnie, w domu też ogarnięte.
I mam swój komputer
Marto paskud przebrzydły.
Różana choroba zaraźliwa, skoro masz już 4-to początek epidemii .
Iwonko, nawet o nim nie myśl, bo telepatycznie ściągnie i się sprowadzi z cała ferajną.
Podziwiaj jego pracowitość na odległość.
Wierz mi, sprzątanie tych kopców to ciężka praca. Wygarnięta ziemia ma objętość równą 15 l (tj. pełne wiadro).
Moje zwierzaki nie są dla niego przeszkodą.
Korzystam z życia w myśl zasady "złotego środka".
Lubię ludzi
, o więzi staram się dbać a przyjaźnie pielęgnować.
Jestem istotą stadną.
Marto, staram się spojrzeć na to z innej strony i szukać pozytywów.
Już pomyślałam, ze skoro się pojawił (zakładam, ze jest sam), to sprowadził go dostatek pożywienia.
Czyli mam pędraki.
Niech tam sobie je, ale może niech tak demonstracyjnie nie zaznacza swojej obecności i wkładu w spadek populacji szkodników w moim małym ogródeczku.
Z cytryną spróbuję. Moje domowe zwierzaki nie lubią zapachu mandarynek.
Póki, co dzisiaj dostał sporą dawkę papierosowych odpadków. Oby go to nie rozsierdziło.
Różyczki oglądam, wybieram i obmyślam nasadzenia i zakupy na wiosnę.
Czytałam chyba u ciebie (nie pokręciłam?), ze pomarańczowe są w szkółce Cyrzana. Ja ją mam niedaleko.
Edenka własnie stamtąd.
Może zobaczę czy mają jeszcze coś z gołymi korzeniami?
Majko, dziękuję . Komplementy od doświadczonych różanek - to miód na moje serducho .
Choroba już zaawansowana.
M robi tylko zdziwioną minę, a ostatnio wyraził nawet podziw dla żywotności i urody królewien.
Jesienne zakupy od Choduna-internetowo, Cafe dzięki uprzejmości Deride-Gosi od Schultheisa.
Edenka-od Cyrzana (mam w pobliżu szkółkę), muszę się tam wybrać. Co by o C. nie mówić, róże miał w tym sezonie ładne i w dobrej cenie (15-20zł w sporym pojemniku).
Muszę sprawdzić, czy ma jeszcze z gołymi korzeniami.
Cytrynowy sposób zapisany do listy działań antykrecich.
Agato, tylko cieszyć się, że siatka skuteczna.
Czytałam, ze nie byłaś na zlocie Kaszubek. ja też nie i bardzo żałuję. Może następnym razem.
Grażynko,
w sprawie kreta.
Paskuda jedna.
Mogę sobie wyobrazić twoją minę na widok zrujnowanych ścieżek.
Martwię się, ze kopie tunele pod roślinami i korzenie nie będą miały dostępu do wody a cebule powpadają. I z marzeń o wiosennym poletku tulipanów nici
Ewo, póki co, próbujemy różnych sposobów. Jak widać bezskutecznie.
Już tak sobie myślę, ze może on nie może znaleźć drogi powrotnej
Stąd tyle kopców i korytarzy.
Dzisiaj (po raz pierwszy od soboty) znowu pokazał się kopiec
Piszę po raz kolejny
Był długi.
Usprawiedliwiam nieobecność-obowiązki zawodowe i domowe skutecznie uniemożliwiły mi przebywanie na forum i dzieci okupowały komputer.
W pracy już spokojnie, w domu też ogarnięte.
I mam swój komputer
Marto paskud przebrzydły.
Różana choroba zaraźliwa, skoro masz już 4-to początek epidemii .
Iwonko, nawet o nim nie myśl, bo telepatycznie ściągnie i się sprowadzi z cała ferajną.
Podziwiaj jego pracowitość na odległość.
Wierz mi, sprzątanie tych kopców to ciężka praca. Wygarnięta ziemia ma objętość równą 15 l (tj. pełne wiadro).
Moje zwierzaki nie są dla niego przeszkodą.
Korzystam z życia w myśl zasady "złotego środka".
Lubię ludzi
Jestem istotą stadną.
Marto, staram się spojrzeć na to z innej strony i szukać pozytywów.
Już pomyślałam, ze skoro się pojawił (zakładam, ze jest sam), to sprowadził go dostatek pożywienia.
Czyli mam pędraki.
Niech tam sobie je, ale może niech tak demonstracyjnie nie zaznacza swojej obecności i wkładu w spadek populacji szkodników w moim małym ogródeczku.
Z cytryną spróbuję. Moje domowe zwierzaki nie lubią zapachu mandarynek.
Póki, co dzisiaj dostał sporą dawkę papierosowych odpadków. Oby go to nie rozsierdziło.
Różyczki oglądam, wybieram i obmyślam nasadzenia i zakupy na wiosnę.
Czytałam chyba u ciebie (nie pokręciłam?), ze pomarańczowe są w szkółce Cyrzana. Ja ją mam niedaleko.
Edenka własnie stamtąd.
Może zobaczę czy mają jeszcze coś z gołymi korzeniami?
Majko, dziękuję . Komplementy od doświadczonych różanek - to miód na moje serducho .
Choroba już zaawansowana.
M robi tylko zdziwioną minę, a ostatnio wyraził nawet podziw dla żywotności i urody królewien.
Jesienne zakupy od Choduna-internetowo, Cafe dzięki uprzejmości Deride-Gosi od Schultheisa.
Edenka-od Cyrzana (mam w pobliżu szkółkę), muszę się tam wybrać. Co by o C. nie mówić, róże miał w tym sezonie ładne i w dobrej cenie (15-20zł w sporym pojemniku).
Muszę sprawdzić, czy ma jeszcze z gołymi korzeniami.
Cytrynowy sposób zapisany do listy działań antykrecich.
Agato, tylko cieszyć się, że siatka skuteczna.
Czytałam, ze nie byłaś na zlocie Kaszubek. ja też nie i bardzo żałuję. Może następnym razem.
Grażynko,
Paskuda jedna.
Mogę sobie wyobrazić twoją minę na widok zrujnowanych ścieżek.
Martwię się, ze kopie tunele pod roślinami i korzenie nie będą miały dostępu do wody a cebule powpadają. I z marzeń o wiosennym poletku tulipanów nici
Ewo, póki co, próbujemy różnych sposobów. Jak widać bezskutecznie.
Już tak sobie myślę, ze może on nie może znaleźć drogi powrotnej
Dzisiaj (po raz pierwszy od soboty) znowu pokazał się kopiec
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Jagusia
- 1000p

- Posty: 3189
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justynko 
Ja nauczona smutnym doświadczeniem jak napisze takiego dłuuuugiego posta to się na wszelki wypadek zabezpieczam. Prawy klawisz myszy - zaznacz wszystko - kopiuj. Wtedy nawet jak wszystko zniknie to możesz zrobić operację odwrotną: prawy klawisz myszy - wklej
Ja nauczona smutnym doświadczeniem jak napisze takiego dłuuuugiego posta to się na wszelki wypadek zabezpieczam. Prawy klawisz myszy - zaznacz wszystko - kopiuj. Wtedy nawet jak wszystko zniknie to możesz zrobić operację odwrotną: prawy klawisz myszy - wklej
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Zaciekawiła mnie Twoja wzmianka o szkółce-nie wiesz czy wysyłają? Szukam nowych miejsc na zakupy 
-
mm-complex
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Swój komp
Przepraszam za nieogrodowy post ,ale żeby nie bylo ...jak krety? Dostałaś ten preparat czy działasz naturalnie ?
Pozdrowionka dla Ciebie i rodzinki
marzenia się spełniają! Dana
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Jaguś, dzięki za radę
Na ogół staram się tak robić. Ale coś za szybko naklikałam i poszło
Ewo, szkółka duża, ale ...taka sobie... Szału nie ma. Cenowo zaś wygórowane.
Róże im się udały, ale kupowałam bezpośrednio i w pojemniku. Mieli takie najpopularniejsze. Chopiny były cudne i nie kupiłam
Patrzałam w ofercie sklepowej mieli znacznie drożej i z gołymi
Szukaj: Cyrzan Szkółka/oferta/róże
Przepraszam, ale nie chce mi kopiować adresu bezpośrednio
.
Danuś, nareszcie i bez możliwości dostępu dzieci
Jutro pan zrobi, żeby internet po domku latał bez kabelków i już będę mogła spokojnie użytkować bez proszenia i kolejki.
Zdrówka rodzinie życzę, u mnie na razie spokój. I oby tak dalej.
U mnie ogarnięte znaczy odgruzowane z pierwszej warstwy. Na kolejne przyjdzie czas. Bliżej świąt.
Twojego preparatu u nas nie ma. jutro jadę do miasta. Jeżeli nie dostanę, to zamówienie internetowe pójdzie.
Póki co sprawdzam wszystkie proponowane metody. Bez skutku. dzisiaj znowu się ujawnił.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak miło, ze jesteś
Na ogół staram się tak robić. Ale coś za szybko naklikałam i poszło
Ewo, szkółka duża, ale ...taka sobie... Szału nie ma. Cenowo zaś wygórowane.
Róże im się udały, ale kupowałam bezpośrednio i w pojemniku. Mieli takie najpopularniejsze. Chopiny były cudne i nie kupiłam
Patrzałam w ofercie sklepowej mieli znacznie drożej i z gołymi
Szukaj: Cyrzan Szkółka/oferta/róże
Przepraszam, ale nie chce mi kopiować adresu bezpośrednio
Danuś, nareszcie i bez możliwości dostępu dzieci
Jutro pan zrobi, żeby internet po domku latał bez kabelków i już będę mogła spokojnie użytkować bez proszenia i kolejki.
Zdrówka rodzinie życzę, u mnie na razie spokój. I oby tak dalej.
U mnie ogarnięte znaczy odgruzowane z pierwszej warstwy. Na kolejne przyjdzie czas. Bliżej świąt.
Twojego preparatu u nas nie ma. jutro jadę do miasta. Jeżeli nie dostanę, to zamówienie internetowe pójdzie.
Póki co sprawdzam wszystkie proponowane metody. Bez skutku. dzisiaj znowu się ujawnił.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak miło, ze jesteś
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Pytałam Cię o szkółkę, bo już znalazłam ją w necie, ale nie doczytałam informacji o jakości róż. Teraz wiem więcej
Latający internet bardzo lubię 
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justysiu , no jasna chol...., z tym upierdliwym kretem
. Ja nie mam takiego problemu , chyba mnie nie lubią , a za ogrodzeniem ryją i to jak
. Dziękować Bogu , bo i kotów wokół sporo i psina goni raz , za jakiś czas po całym podwórzu , to może je odstrasza
Gratuluję nowego kompa
, jak fajnie , że będziesz miała go na wyłączność
. U mnie zawsze kolejka , ale dopiero od godz. 16 , a do południa , to ...no nic nie mogę zrobić , tak ciągnie mnie do FO , a przecież trzeba wyprać ( pierze co prawda pralka ), ugotować jakąś strawę ( uwielbiam siedzieć w kuchni i pichcić ) , posprzątać . Teraz czas wziąść się za porządki przedświąteczne . Zaczęłam od okien , potem będzie szkliwo , pieczenie pierniczków i robienie pierogów na zamrożenie
. A potem ...święta i ...Wiosna Panie Sierżancie
.
Gratuluję nowego kompa
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Ewo, róże kupowane latem bezpośrednio od nich były w super stanie i kondycji.
Wybór miałam ogromny. Trzy wielkie tunele foliowe i znaczny obszar pod gołym niebem. Wszystko w pojemnikach, myślę, że 3l.
Teraz wiem, ze najpopularniejsze odmiany mieli.
Pokpiłam sprawę, bo jeszcze wtedy nie byłam zainfekowana różano.
kupowałam w ciemno.
Spróbuję w najbliższym czasie sprawdzić czy jeszcze coś mają i czy działa punkt sprzedaży.
Przez internet od nich nie kupowałam.
Jagódko, najbardziej podoba mi się: A potem ...święta i ...Wiosna Panie Sierżancie
Mnie chyba kret nie lubi, ze mi tak ryje i nerwy szarga
Jak pomyślę o tej wyłączności
to
.
Ja mogę w porze wieczornej i nocnej, a wtedy i Duży i M-też, więc jest kolejka. teraz to się zmieni.
Gotować też lubię. Dzisiaj regionalna zupa z brukwi na gęsinie
. To debiut w tym temacie. Udany. Znaczy smakowity.
Poproszę sprawdzony przepis na pierniki.
A sprzątanie...pewnie się wezmę.
Jakoś w długie wieczory i weekendy znajomi się zapowiadają na herbatki i pogaduszki.
Czas przedświąteczny już tuż tuż, a pogoda wiosenna.
Wybór miałam ogromny. Trzy wielkie tunele foliowe i znaczny obszar pod gołym niebem. Wszystko w pojemnikach, myślę, że 3l.
Teraz wiem, ze najpopularniejsze odmiany mieli.
Pokpiłam sprawę, bo jeszcze wtedy nie byłam zainfekowana różano.
kupowałam w ciemno.
Spróbuję w najbliższym czasie sprawdzić czy jeszcze coś mają i czy działa punkt sprzedaży.
Przez internet od nich nie kupowałam.
Jagódko, najbardziej podoba mi się: A potem ...święta i ...Wiosna Panie Sierżancie
Mnie chyba kret nie lubi, ze mi tak ryje i nerwy szarga
Jak pomyślę o tej wyłączności
Ja mogę w porze wieczornej i nocnej, a wtedy i Duży i M-też, więc jest kolejka. teraz to się zmieni.
Gotować też lubię. Dzisiaj regionalna zupa z brukwi na gęsinie
Poproszę sprawdzony przepis na pierniki.
A sprzątanie...pewnie się wezmę.
Jakoś w długie wieczory i weekendy znajomi się zapowiadają na herbatki i pogaduszki.
Czas przedświąteczny już tuż tuż, a pogoda wiosenna.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justynko,
piszesz, że masz blisko do centrum ogrodniczego cyrzan. Ja nic nie kupowałam od nich, ale rozmawiałam telefonicznie i powiem, że Pan z którym rozmawiałam zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Mają właściwe podejście do klienta. Sprzedają róże tylko w doniczkach. Jakie odminay kupiłaś w tym centrum Justynko. 
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justynko,
przejrzałam ofertę Cyrzana i jestem pełna uznania. Ma bardzo ciekawe róże.
Jak masz tam blisko, to najlepiej kupować osobiście. Można wydać całkiem dużo kasy.
A krecik to chyba baardzo Cię lubi, bo w przeciwnym razie już by sobie poszedł.
Przynajmniej nie będziesz miała pędraków ani innego badziewia.

Jak masz tam blisko, to najlepiej kupować osobiście. Można wydać całkiem dużo kasy.
A krecik to chyba baardzo Cię lubi, bo w przeciwnym razie już by sobie poszedł.
Przynajmniej nie będziesz miała pędraków ani innego badziewia.


