Jagusi ogród nie zawsze tak ogrodowo jakby się chciało cz.2

[Administrator]

...że gdy mój wątek dobije 50ki to będę MUSIAŁA go zamknąć. No trudno. Jak napisałam, dostosuję się, bo mi zależy na tym forum.

To nie tak , że jest jakiś obowiązek
Na innych forach nie ma tak ogromnej ilości postów (mamy 2,5 miliona, to bardzo dużo) i nie ma aż takiego problemu przeciążeń serwera.
Chodzi o to by o 50 postów już Moderatorzy zauważali ze trzeba podzielić. Zapewne część będzie dzielona przy 55 a część przy 90 stronach
Tu nikt nie ma obowiązku , tylko jest wątków sporo i zależy to przede wszystkim od zauważenia przez kogoś z Ekipy moderatorów że już jest ten obszar , gdzie mogą działać 50-100 .
Tu nie ma podtekstów innych , kto ,komu, chodzi jedynie o nasze założenia i kiedy powinniśmy być przygotowani. Tu trudno też informować czy naradzać się z Autorami , ponieważ operacje te robi się "hurtem" i czas / życie nie pozwala na prowadzenie narad w tej sprawie. Po prostu działamy , porządkujemy tak by forum było najlepszym w sieci i o to się staramy
Pozdrawiam serdecznie

PS Przepraszam za wcięcie informacji off-topicowej do tego wątku

[x-U-ie]

Zgadzam się że nie jest to obowiązkiem regulaminowym. Ale jeśli ja chcę zadecydować o tym, w jakim momencie chciałabym go zakończyć - wtedy staje się to obowiązkiem dopilnowanie odpowiedniego momentu na to działanie. Dlatego nazwałam tą czynność "obowiązkową" w przypadku gdy się chce to zrobić w miejscu przez siebie wybranym.

[Comcia]

Trochę rozumiem wzburzenie ale bardziej ze względu na to że informacja o zalecanym skróceniu ilości stron, pojawiła się już po podzieleniu.
Chyba wynikło to z pośpiechu oraz kłopotów z pewną grupą.
Sama pamiętam jak dwa lata temu było tak, że to moderatorzy sami zamykali nasze wątki i otwierali kolejne.
Uważam że o wiele lepiej jest samemu zamknąć wątek i otworzyć kolejny, bo u mnie kiedyś nowy watek zaczął się od gnijących róż.
Moderatorzy mają sporo roboty, trudno by się pytali od jakiego postu zacząć nowy wątek.
Jak wprowadzono tą zasadę, że sami zakładamy kolejne wątki to część starych forumowiczów była przerażona czy potrafią to zrobić.
Czas pokazał że potrafią, a nawet to lubią :P

No cóż, forum duże, co jakiś czas są zmiany, jedne postrzegane jako dobre inne jako złe.
Uczestniczę też w forach "robótkowych" i powiem wam że niektóre tak strasznie mulą, wolno otwierają się stronki czy zdjęcia, że trzeba duuużo cierpliwości.
Jeśli dzięki temu będzie lepiej to jest wystarczający argument.

[gosia07]

Jagusia dobrze że już po wszystkim i że będziesz bez ciebie to już nie byłoby to forum

[Jagusia]

Wszyscy zaczynają już wspominać miniony sezon ogrodowy. Ja postanowiłam sprawdzić rzeczywiście nie ma już czego pokazywać. Przyszłam dzisiaj z pracy do domu i i od razu poszłam do ogrodu pocpykać jakieś fotki.... dzień krótki, więc zaczęłam jak było widno a obchód ogrodu zakończyłam z lampą błyskową....
Zacznę może od tego co jeszcze rośnie i kwitnie... a przynajmniej udaje że to robi

Lonicera japonica 'Aureoreticulata' (Wiciokrzew japoński) :


Aster ericoides 'Schneetanne' (Aster wrzosolistny):


Calendula officinalis (Nagietek lekarski):


Bok Choy lub też Pok Choy (Brassica rapa)


różyczka Dorothy Perkins:


różyczka nn:


chryzantemka:


Dianthus barbatus (Goździk brodaty)


Helleborus x hybridus (Ciemiernik)




Helleborus foetidus (Ciemiernik cuchnący)








cdn...

[Tajka]

Jagusia Twoje chryzantemy jeszcze dzielnie się trzymają, ale największą radość z pewnością sprawiają zakwitające ciemierniki.

[iga23]

No proszę, prawie zimą, ciemierniki kwitną, czy my nie mamy fajnego klimatu. Kwiaty następne będą już w lutym.

[ewamaj66]

Mój ciemiernik biały bierze się za kwitnięcie. Jak zwykle opóźniam się Po ciemierniku cuchnącym zostało mi tylko wspomnienie-zmarzł, nawet zdjęć nie zdążyłam mu zrobić (bo nie miałam aparatu ).

[tade k]

Cuchnące dostałem od Janusza Drozda. Nie są duże , chyba też będą kwitły , ale dopiero na wiosnę . Czy może przemarznąć w zimie . Niczym nie okrywałem ich.

[drozd]

Tadeuszu. Może przemarznąć jak będzie bezśnieżna mroźna zima. Swoich też nie przykrywam a,że nasiało się tego dość dużo to zawsze jakiś utrzyma się.

[Matrix2]

w ubiegłym roku przy okazji zakupów też u Janusza Drozda otrzymałem gratisową sadzonkę ciemiernika cuchnącego, w tym sezonie bardzo ładnie sie rozrosła i jest okazała, przy okazji wypuściła pędy kwiatowe, chciałem zapytać czy one się jeszcze rozwiną czy tak właśnie kwitnie? Wstawię Jagusiu zdjęcie a potem usunę

[edulkot]

Jaguś dobrze że jesteś i pokazujesz swoje roślinki.

[patkaza]

ach te problemy...dobrze że tak szybko przemijają Jagusiu ciesze się że jesteś
no i chyba zaczne interesować się ciemiernikami...ładne to to u ciebie
o raju przypomniałaś mi o tym Pok Choy ...poszukam coś w niedzielę...
...a jak zdrówko???powiedz mamie że ta doniczkowa koniczynka od niej zaczeła ślicznie rosnać i ma już pączki

[aagaaz]

Też się cieszę Jagusiu , że jesteś i pokazujesz swój ogród i roślinki...

[Jagusia]

Tajko
Masz rację. Chryzantemki jeszcze kwitną resztkami sił... za to ciemierniki dopiero zaczynają
Jeśli utrzyma się taka pogoda to będę miała co focić.

Iguś
Klimat może i fajny gdyby nie te przesilenia jesienne i wiosenne. Człowiek wtedy taki chwiejny... albo bez życia albo podminowany....

Ewciu
Ciemiernik cuchnący często po kwitnieniu po prostu zamiera. Na szczęście ma dużo samosiewek i zawsze coś tam urośnie, więc nie martw się na zapas... A jak faktycznie Ci umarzł to popatrz: u mnie tyle kępek jest

Tadziu
Ciemiernik cuchnący potrafi kwitnąć w grudniu, styczniu, chociaż właściwą porą kwitnienia jest: luty-kwiecień. Jest całkowicie mrozoodporny. Jednak jeśli masz wątpliwości, zawsze możesz na niego rzucić jakąś gałązkę.

Rysiu
Ani mi się waż usuwać zdjęcia. Wiesz że mój wątek jest otwarty dla innych Pięknego masz ciemiernika. I ciekawie kwitnie. Moje mają kwiaty takie bardziej piętrowe a Twoje są takie rozcapierzone...Popatrz dla porównania obydwa zdjęcia obok siebie, będzie bardziej widać różnicę. Wygląda jakby to były dwie odrębne odmiany..:





Wobec powyższego nie potrafię powiedzieć, czy Twój osiągnął już szczyt swoich możliwości. Ale widzę tutaj Janusza więc on jako źródełko może nas uświadomić w tym względzie

Majeczko
dziękuję

Aga
Też się cieszę.... jak widzisz pak choy czeka cierpliwie [póki nie większych mrozów].
Przekażę babci że koniczynka nie zginęła [za tego szczawika to musimy podziękować Teresce [TerDob] bo od niej go dostałam.

Aguś
dziękuję, też się cieszę


.