Ja musiałąm jeden u siebie oczyścić z zielonych bo M nalegał że chce mieć jedno okno dostępne 
Witaj w klubie tych niereformowalnychrapunzel pisze: Przyznam się wam, że jestem w jakimś stopniu niereformowalna, bo jak dziś poszłam po jajka na targ, to przytargałam zielistkę w sumie zwyczajną, ale w idealnym stanie
Był przeceniony więc go wzięłam i suszymy się 
idzie zima, otwierania okien nie trzeba uskuteczniać aż tak mocno więc możesz śmiało coś jeszcze dokupić 
a może Ci podesłać? 
Roślinki mi nie przeszkadzają w dotarciu na FO 
to raczej dotyczyłoby mnie. Śliczne masz roslinki a parapetów to ci zazdroszczę 
i nie tylko pewnie ja. Twój zamioculcas moze i jest na razie niewielki ale urosnie a mój ma juz ponad rok. Ten zamioculcas od tej mojej znajomej ma ponad 10lat, podpytalam sie chociaz tyle. Więc wyobraz sobie jak moze wygladac taki 10cio letni okaz 
Wyczytałam ze nie udało ci sie eszka ukorzenic, ja własnie trzymam kciuki za swojego bo bardzo mi się akurat ten podoba ale czytałam ze ciezko je ukorzenic ale zobaczymy. będę czesto zagladac do ciebie bo ciekawie tu 
Niestety eschynantus kupiłam z przeceny w LM, a obchodziłam dookoła niego kilka tygodni i nawet pęd zerwałam do ukorzenienia, ale ono się własnie nie powiodło. Dlatego kupiłam, choć nie bez znaczenia był fakt, że zauważyłam na nim nowe pędy podczas licznych wizyt w LM. 
I jak nic bym pyszczyła o 
byłyby jak nic 2 rzędy a tak jest tylko jeden 
[/quote]A w ogóle to tak wygląda dziś mój parapet w pokoju, a miało tam w ogóle nie być kwiatów, żeby można było otwierać bez problemu okno
mnie powaliły .
