Orchidee Vito
- Ka_trinka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 13 lis 2011, o 09:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mikołów
Re: Orchidee Vito
To ja Ci wyślę i baz tych nasion(nie mam ręki do passiflory z nasion,wszystkie padły),ewentualnie daj mi odrobinkę tej keiki pasty.Tylko poproszę dane do wysyłki.Pozdrawiam.Kasia
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Orchidee Vito
No... tak to nie. Coś wymyślę (storczykowo).
- Ka_trinka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 13 lis 2011, o 09:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mikołów
Re: Orchidee Vito
Mam falki,dendrobium nobile,dendrobium falenopsis,cambrie i cymbidium.Różne,przeważnie biedulki do reanimacji.A dlaczego pytasz?.
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Orchidee Vito
Ka_trinka: Chcesz gatunkowe Dendrobium leonis?
- Judi
- 200p
- Posty: 230
- Od: 7 cze 2011, o 23:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Orchidee Vito
Gratuluję pędzików jestem ciekawa jak zakwitną (ile będzie kwiatuszków) i czy nie osłabią roślinki
Ja boję się eksperymentować z storczykami, zawsze chciałam kupić keik pastę - ale brak mi odwagi 


Moje storczyki - http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=47876" onclick="window.open(this.href);return false;
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Orchidee Vito
Ka-trinka, Phalaenopsis Amboinensis już jest w drodze do Ciebie.
- Zuza_i_Tygrysek
- 200p
- Posty: 318
- Od: 21 paź 2011, o 09:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Orchidee Vito
Ja nigdy nie miałam keiki i nie wiem jak powinno wyglądać w wersji mini zaraz 'po wykluciu' z oczka - to na pewno wyszły keiki?
Pozdrawiam Edyta 
Zapraszam do obejrzenia mojej storczykowej kolekcji
Storczykowe szaleństwo w wydaniu Edyty

Zapraszam do obejrzenia mojej storczykowej kolekcji
Storczykowe szaleństwo w wydaniu Edyty

- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Orchidee Vito
To, co widzisz na zdjęciach, to chyba nie są keiki. Choć pierwsze zdjęcie - na dwoje babka wróżyła, ale z przewagą na nie. Będą to chyba kolejne pędy kwiatowe. A nie to chciałem osiągać: ten (i nie tylko ten!) storczyk kwitnie regularnie i długo. Spora dawka hormonu wzrostu rzeczywiście może (choć nie musi!) spowodować deformację kwiatów, a w ciągu kilku miesięcy - 'wysyp' keiki. I to jest to, co chciałem osiągnąć.
Rośliny wytwarzają keiki wtedy, gdy czują się 'zagrożone', np. w niekorzystnych warunkach klimatycznych. U mnie - niestety (albo stety) - mają warunki prawie idealne: w tym momencie mają 21 stopni ciepła (ogrzewania jeszcze w tym roku nie włączałem!) i 90% wilgotności.
Rośliny wytwarzają keiki wtedy, gdy czują się 'zagrożone', np. w niekorzystnych warunkach klimatycznych. U mnie - niestety (albo stety) - mają warunki prawie idealne: w tym momencie mają 21 stopni ciepła (ogrzewania jeszcze w tym roku nie włączałem!) i 90% wilgotności.
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Orchidee Vito
Ponieważ wreszcie dotarła do mnie keiki paste z Malezji, zacząłem eksperymentować.
Na pierwszy ogień poszła hybryda Phalaeonopsis Gold Tris. Dopiero zaczyna wypuszczać dwa pędy kwiatowe i są one jeszcze zbyt małe, żeby je potraktować pastą. Dlatego lekko naciąłem przy pomocy chirurgicznego skalpela jeden z korzeni i miejsce nacięcia posmarowałem pastą. Zobaczymy, czy cytokiny spowodują jakaś zmianę u storczyka i wytworzenie basal keiki.
Drugi storczyk, na którym próbowałem eksperymentować, to Dendrobium phalaenopsis. Posmarowałem pastą węzeł na jednej z łodyg, to samo zrobiłem na innej łodydze - ale mieszaniną wazeliny i ukorzeniacza. Jedna łodyga otrzymała więc dawkę cytokin, druga - auksyn.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie... Jeśli efekty przeprowadzone na storczykowych chwastach będą interesujące - postaram się poeksperymentować na gatunkach botanicznych, które są trochę cenniejsze (i droższe) od marketowych...
Na pierwszy ogień poszła hybryda Phalaeonopsis Gold Tris. Dopiero zaczyna wypuszczać dwa pędy kwiatowe i są one jeszcze zbyt małe, żeby je potraktować pastą. Dlatego lekko naciąłem przy pomocy chirurgicznego skalpela jeden z korzeni i miejsce nacięcia posmarowałem pastą. Zobaczymy, czy cytokiny spowodują jakaś zmianę u storczyka i wytworzenie basal keiki.
Drugi storczyk, na którym próbowałem eksperymentować, to Dendrobium phalaenopsis. Posmarowałem pastą węzeł na jednej z łodyg, to samo zrobiłem na innej łodydze - ale mieszaniną wazeliny i ukorzeniacza. Jedna łodyga otrzymała więc dawkę cytokin, druga - auksyn.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie... Jeśli efekty przeprowadzone na storczykowych chwastach będą interesujące - postaram się poeksperymentować na gatunkach botanicznych, które są trochę cenniejsze (i droższe) od marketowych...
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Orchidee Vito
Prześledziłam cały wątek i w jednym z postów znalazłam taki odsyłacz . Widziałam na żywo tą właśnie kwitnącą wanilię, była przeogromna, rozwieszona, jeśli mnie pamięć nie myli, na dwóch plastikowych palikach okręconych włóknem kokosowym i na moje oko miała około 10 m. Stała w takiej mini oranżerii a raczej pokoju zimowym razem z innymi, pięknymi i rozrośniętymi roślinami. Twojej brakuje dużo mniej do wymaganej długości, moja nie dość,że się dopiero ukorzenia to jeszcze ma 30 cm długości. Oj, będzie czekania, będzie
Coż, moje doświadczenia z pastą keiki nie są pozytywne, kiedyś się już na ten temat wypowiadałam. Wpłynęła ona raczej hamująco na rośliny, większość z nich przez pół roku było na granicy życia a jedna hybryda marketowa jeszcze dalej znajduje się w takim stanie. Ciągle analizuję co mogło być przyczyną takiej alergii Phalaenopsisów NOID na ten środek. Wykluczyłam za dużą dawkę - posmarowałam tylko jedno oczko i tylko raz, temperatura też raczej sprzyjała, natomiast brak światła i być może nieodpowiednia jeszcze wtedy wilgotność mogły spowodować takie zachowanie. No coż, w końcu w natrze człowieka jest pragnienie ciągłego odkrywania świata więc może i mi się kiedyś uda to z pastą keiki

Coż, moje doświadczenia z pastą keiki nie są pozytywne, kiedyś się już na ten temat wypowiadałam. Wpłynęła ona raczej hamująco na rośliny, większość z nich przez pół roku było na granicy życia a jedna hybryda marketowa jeszcze dalej znajduje się w takim stanie. Ciągle analizuję co mogło być przyczyną takiej alergii Phalaenopsisów NOID na ten środek. Wykluczyłam za dużą dawkę - posmarowałam tylko jedno oczko i tylko raz, temperatura też raczej sprzyjała, natomiast brak światła i być może nieodpowiednia jeszcze wtedy wilgotność mogły spowodować takie zachowanie. No coż, w końcu w natrze człowieka jest pragnienie ciągłego odkrywania świata więc może i mi się kiedyś uda to z pastą keiki

- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Orchidee Vito
Tak, wiem ze ta wanilia zakwitla, jak miala ok. 10 m dlugosci. Moja ma ok. 1.5 m, ale chyba nie doczekam sie kwiatow. Jakos jej nie pulubilem i pewnie predzej czy pozniej zmieni wlasciciela. Albo w calosci - albo w formie sadzonek...Merghen pisze:Prześledziłam cały wątek i w jednym z postów znalazłam taki odsyłacz . Widziałam na żywo tą właśnie kwitnącą wanilię, była przeogromna, rozwieszona, jeśli mnie pamięć nie myli, na dwóch plastikowych palikach okręconych włóknem kokosowym i na moje oko miała około 10 m. Stała w takiej mini oranżerii a raczej pokoju zimowym razem z innymi, pięknymi i rozrośniętymi roślinami. Twojej brakuje dużo mniej do wymaganej długości, moja nie dość,że się dopiero ukorzenia to jeszcze ma 30 cm długości. Oj, będzie czekania, będzie![]()
Spotkalem sie ze skrajnymi pogladami na temat pasty keiki: od euforycznych po totalnie negujace. Mozliwe, ze wplyw na to miala sama pasta - w koncu nie jest produkowana w jednym miejscu na swiecie i rozne laboratoria moga wytwarzac masci o roznym skladzie chemicznym. Te najtansze, chinskie, czyli kupowane na Allegro, moga (choc nie musza!) byc dosc dziwnymi kompozycjami. Na jednym z forow (polskich) wyczytalem, ze pomimo wielokrotnego smarowania rosliny - nic sie nie dzialo. Oporna roslina - czy placebo? O dziwo, na zagranicznych forach nigdzie nie spotkalem sie z informacja, ze pasta nie dziala.Merghen pisze:Coż, moje doświadczenia z pastą keiki nie są pozytywne, kiedyś się już na ten temat wypowiadałam. Wpłynęła ona raczej hamująco na rośliny, większość z nich przez pół roku było na granicy życia a jedna hybryda marketowa jeszcze dalej znajduje się w takim stanie. Ciągle analizuję co mogło być przyczyną takiej alergii Phalaenopsisów NOID na ten środek. Wykluczyłam za dużą dawkę - posmarowałam tylko jedno oczko i tylko raz, temperatura też raczej sprzyjała, natomiast brak światła i być może nieodpowiednia jeszcze wtedy wilgotność mogły spowodować takie zachowanie. No coż, w końcu w natrze człowieka jest pragnienie ciągłego odkrywania świata więc może i mi się kiedyś uda to z pastą keiki
Jak napisalem wczesniej, eksperymentuje na razie na marketowych storczykach. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
PS> Przepraszam, ze bez polskich znakow, ale pisze z pracy, a tu nie ma polskiej klawiatury.
Re: Orchidee Vito
Vito - no nie mogę, zostałam zacytowana w moim ulubionym wątku lingwistycznym. Nie mogę tam napisać, bo wątek zablokowany, ale napiszę tu u Ciebie, że jestem dumna, że mój ironiczny cytat o wazelinie pojawił się w tamtym wątkuwanda_23 pisze:Super postęp![]()
Wazelinka się opłaciła


Na priva odpiszę w weekend, dziś już niestety nie dam rady, bo niewiele sensownych zdań jestem w stanie wymyślić

O rany, naprawdę tak ciepło jeszcze tam macie, że grzać nie trzebavito157 pisze: U mnie - niestety (albo stety) - mają warunki prawie idealne: w tym momencie mają 21 stopni ciepła (ogrzewania jeszcze w tym roku nie włączałem!) i 90% wilgotności.

A powiedz mi proszę, bo masz sporą wiedzę, dlatego Ciebie pytam. Czy jak falki stoją na parapecie nad grzejnikiem, który jakoś tam już grzeje, może nie mocno, ale jednak, to czy powinnam je jakoś spryskiwać, żeby miały lepszą wilgotność


- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Orchidee Vito
Różnie to bywa... Dziś włączyłem na trochę ogrzewanie, bo... żaby z nieba lecą.
Centralne ogrzewanie bardzo wysusza powietrze. Jeszcze dodatkowo podgrzewa parapet - a ten - storczyka od dołu. Nie jest to normalny rozkład temperatur dla rośliny. Słońce przygrzewa roślinę od góry, niżej jest nieco chłodniej, ziemia też się nagrzewa, ale korzenie - im głębiej - tym mają chłodniej. A tu - mają ciepło od dołu. Innym roślinom może to trochę przeszkadzać. Ze storczykami jest nieco inna sytuacja - bo w naturze korzenie nie są zakryte ziemią, więc phalaenopsisom - moim zdaniem - nie powinno to za mocno przeszkadzać. Najwyżej substrat w doniczce będzie szybciej przesychał.
Bez higrometru trudno Ci będzie nawet określić, jaką masz wilgotność. Spryskiwanie liści i korzeni (jeśli masz do nich dostęp) oraz powierzchni substratu jest dobrym rozwiązaniem. Pamiętaj jednakże, że phalaenopsisy nie mogą mieć wody w miejscu, z którego wyrastają nowe liście. Jeśli woda będzie się tam gromadzić, może to doprowadzić do gnicia rośliny. Nie musisz się przejmować trzema kropelkami wody, ale jeśli zrobi się tam małe jeziorko - to lepiej ją usunąć przy pomocy papierowego ręcznika.

Centralne ogrzewanie bardzo wysusza powietrze. Jeszcze dodatkowo podgrzewa parapet - a ten - storczyka od dołu. Nie jest to normalny rozkład temperatur dla rośliny. Słońce przygrzewa roślinę od góry, niżej jest nieco chłodniej, ziemia też się nagrzewa, ale korzenie - im głębiej - tym mają chłodniej. A tu - mają ciepło od dołu. Innym roślinom może to trochę przeszkadzać. Ze storczykami jest nieco inna sytuacja - bo w naturze korzenie nie są zakryte ziemią, więc phalaenopsisom - moim zdaniem - nie powinno to za mocno przeszkadzać. Najwyżej substrat w doniczce będzie szybciej przesychał.
Bez higrometru trudno Ci będzie nawet określić, jaką masz wilgotność. Spryskiwanie liści i korzeni (jeśli masz do nich dostęp) oraz powierzchni substratu jest dobrym rozwiązaniem. Pamiętaj jednakże, że phalaenopsisy nie mogą mieć wody w miejscu, z którego wyrastają nowe liście. Jeśli woda będzie się tam gromadzić, może to doprowadzić do gnicia rośliny. Nie musisz się przejmować trzema kropelkami wody, ale jeśli zrobi się tam małe jeziorko - to lepiej ją usunąć przy pomocy papierowego ręcznika.
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Orchidee Vito
Vito- pierwszy raz goszczę w Twoim wątku. Całkiem ładną kolekcję posiadasz
Powiedz mi czy sam doprowadziłeś do kwitnienia Dend. Stardust "Chiyomi"? Mam problem z moim, więc szukam porad 
Ciekawe przeprowadzasz eksperymenty z pobudzaniem tworzenia keiki- no, cóż nie zawsze wychodzi to jak chcemy, ale zawsze warto próbować- życzę, byś tym razem odniósł sukces
O jakości fotek nie wspomnę, zostało już napisane o nich wszystko, bo chciałabym przekazać.
Wtrącę coś odnośnie spryskiwania, początkowo namiętnie spryskiwałam moje Phal., z czasem kolekcja rosła, czasu brakowało i spryskiwania zaniechałam. Skutek? Żaden! Jedynie miały mniej osadu na korzeniach (używam wody z dzbanka filt.) Także na spryskiwanie moim zdaniem szkoda czasu- gorące powietrze znad kaloryfera warto zatrzymać w inny sposób, podstawki z mokrym keramzytem, inne lubiące suszę rośliny (sukulenty, kakt.), a nawet mokry ręcznik na kalorku. Warto to przemyśleć


Ciekawe przeprowadzasz eksperymenty z pobudzaniem tworzenia keiki- no, cóż nie zawsze wychodzi to jak chcemy, ale zawsze warto próbować- życzę, byś tym razem odniósł sukces

O jakości fotek nie wspomnę, zostało już napisane o nich wszystko, bo chciałabym przekazać.

Wtrącę coś odnośnie spryskiwania, początkowo namiętnie spryskiwałam moje Phal., z czasem kolekcja rosła, czasu brakowało i spryskiwania zaniechałam. Skutek? Żaden! Jedynie miały mniej osadu na korzeniach (używam wody z dzbanka filt.) Także na spryskiwanie moim zdaniem szkoda czasu- gorące powietrze znad kaloryfera warto zatrzymać w inny sposób, podstawki z mokrym keramzytem, inne lubiące suszę rośliny (sukulenty, kakt.), a nawet mokry ręcznik na kalorku. Warto to przemyśleć

* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Orchidee Vito
Baryczka, Dendrobium Stardurst kupiłem od razu osypane deszczem żółtych kwiatów. Mam go od pół roku, więc nie miał jeszcze okazji się wykazać ponownym kwitnieniem.
Na dziś Stardurst rośnie już w dwóch doniczkach, bo przy przesadzaniu podzieliłem roślinę. Nie jest toi mój ulubiony storczyk i prawdopodobnie pójdzie na wymianę. Doszedłem bowiem do wniosku, że nie mam warunków na 'wszystkoizm' i chcę się ograniczyć do hodowli Phalaenopsis (głównie botaników) i interesujących (z uwagi na kształt kwiatów) Habenarii oraz Bulbophyllów.
Na dziś Stardurst rośnie już w dwóch doniczkach, bo przy przesadzaniu podzieliłem roślinę. Nie jest toi mój ulubiony storczyk i prawdopodobnie pójdzie na wymianę. Doszedłem bowiem do wniosku, że nie mam warunków na 'wszystkoizm' i chcę się ograniczyć do hodowli Phalaenopsis (głównie botaników) i interesujących (z uwagi na kształt kwiatów) Habenarii oraz Bulbophyllów.