Siew,rozsada,pikowanie pomidorów cz.7
-
- 500p
- Posty: 589
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
Chemia nie jest dla tych, którym się wszystko udaje. Jest pomocą dla tych, którym coś nie poszło. To naturalne, że człowiek chce uniknąć przykrych wydarzeń, zabezpieczyć się przed nimi.
Maryann - kupuj środki w najmniejszych opakowaniach. Previcur jest np. w 20ml. Inne niedrogie, nadające się do rozsady pomidorów to Acrobat, Sandofan, Ridomil Gold, oczywiście też w małych, 200gramowych torebkach.
Łukasz, jeśli pod folią to można sadzić nawet całkiem małe rozsady. W ogóle niepotrzebnie się martwisz, na pewno zdążą urosnąć.
Maryann - kupuj środki w najmniejszych opakowaniach. Previcur jest np. w 20ml. Inne niedrogie, nadające się do rozsady pomidorów to Acrobat, Sandofan, Ridomil Gold, oczywiście też w małych, 200gramowych torebkach.
Łukasz, jeśli pod folią to można sadzić nawet całkiem małe rozsady. W ogóle niepotrzebnie się martwisz, na pewno zdążą urosnąć.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Mnie nie zawsze sie wszystko udaje, ale wolę, żeby mi warzywa padły, niz częstować je chemią, którą potem będę jeść razem z rodziną.lotta pisze:Chemia nie jest dla tych, którym się wszystko udaje. Jest pomocą dla tych, którym coś nie poszło. To naturalne, że człowiek chce uniknąć przykrych wydarzeń, zabezpieczyć się przed nimi.
Stosując biopreparaty, mozna uniknąć wielu chorób i zwalczać szkodniki, ciesząc się zdrowymi plonami. Jeżeli nie stosuje się nic, trzeba liczyć się ze stratami, ale lepsze to, niż warzywa nafaszerowane chemią. Przecież po to uprawiamy własne warzywa, zeby mieć zdrowe, bo te wielokrotnie pryskane mozna tanio kupić w sklepie.
-
- 500p
- Posty: 589
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
Ale mówimy o zabezpieczaniu rozsad, a stąd do zbiorów bardzo daleko. Chcąc na tym etapie odżegnać się całkiem od chemii to co z zaprawionymi nasionami, które kupujemy?
Można oczywiście rozsady chronić biologicznie, ale nie wypróbowałam więc nie piszę. Nie chodzi przecież o uogólnienia tylko dokładnie. Jeśli ktoś stosuje naturalne preparaty do ochrony siewek to chętnie o tym przeczytam.
Można oczywiście rozsady chronić biologicznie, ale nie wypróbowałam więc nie piszę. Nie chodzi przecież o uogólnienia tylko dokładnie. Jeśli ktoś stosuje naturalne preparaty do ochrony siewek to chętnie o tym przeczytam.
-
- ---
- Posty: 423
- Od: 18 sty 2007, o 08:26
- Lokalizacja: Błonie
Można stosować biopreparaty http://poradnikogrodniczy.pl/bezchemii.php
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10357
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Podpisuję się rękoma i nogami.chatte pisze: Mnie nie zawsze się wszystko udaje, ale wolę, żeby mi warzywa padły, niz częstować je chemią, którą potem będę jeść razem z rodziną.
Stosując biopreparaty, mozna uniknąć wielu chorób i zwalczać szkodniki, ciesząc się zdrowymi plonami. Jeżeli nie stosuje się nic, trzeba liczyć się ze stratami, ale lepsze to, niż warzywa nafaszerowane chemią. Przecież po to uprawiamy własne warzywa, zeby mieć zdrowe, bo te wielokrotnie pryskane mozna tanio kupić w sklepie.
Kto podałby dzieciom świadomie, pomidorową z łyżką pestycydów, jako wkładką ?
Mniej azotanów=mniej chorób grzybowych=mniej chemii, a więcej naturalnych środków ochrony.
A my- zdrowsi :P
Średnia chemizacji w zacofanej Polsce, to 19 kg środków ochrony rośłin na 1ha.
Gdzieś już przytaczałam tę informację.
Reklama dźwignią handlu, w końcu koncerny chemiczne też nie mogą pogardzić rynkiem małych ogrodników..., a że bakterie, wirus i grzyby w końcu się uodparniają, to...można zastosować mieszankę pestycydów, najlepiej długo działających.
I potem, zrobić dzieciom pomidorową z wkładką...


albo poczytać i zastosować w praktyce te rady:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=254
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4645
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Erazm pisze:Ja (...)podlewam je środkiem Previcur® 607 SL. To konieczność.
Widzicie różnicę?Gabriela pisze:Są to wyciągi, odwary, napary i gnojówki (...)
Zawsze będę stosował to co lepsze- na pewno tu preparaty naturalne mają przewagę, ale muszą działać! To podstawa.
Gabrielo, spróbuj równie konkretnie, wskaż skuteczność, wyraź przekonanie a i wiarę będziemy mieli... w Twoje rady i z nich skorzystamy!
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
-
- 500p
- Posty: 589
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
Siewki chorują najczęściej na zgorzel siewek i inne choroby odglebowe. Czy oprysk czosnkiem na to by pomógł - trzeba to wypróbować, jak i inne preparaty. I może to zrobię, wtedy będzie można podyskutować bardzo konkretnie. Chcę zaznaczyć, że jestem wrogiem nadmiaru chemii w naszym życiu.chatte pisze:Lotto, rozsadę możesz opryskać chemią, albo np. preparatem z czosnku. Wybór należy do Ciebie, ale nie ma to nic wspólnego z tym, czy się komuś coś wcześniej udało, czy nie.
Forum służy też do podzielenia się swoim doświadczeniem z osobami, które szukają skutecznego rozwiązania problemów. Uważam, że polecając środki skuteczne, minimalizuje się użycie chemii w rezultacie. Są to z reguły preparaty nowoczesne, rozkładające się w niedługim czasie. Wiele osób stosuje Miedzian, który jest zdecydowanie szkodliwy, tylko dlatego, że nie znają czegoś nowszego. Jest tu pewna analogia z lekami - trzeba mieć rozeznanie. żeby się niepotrzebnie nie truć.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4645
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
No właśnie; nie zauważyłaś, że to nie jest ogólny temat co do profilu ochrony roślin tylko konkretny przypadek przy produkcji rozsady pomidora. A chcesz generalizować. Więc konkretnie- czym? Wyciągiem, herbatą czy gnojówką potrakktować tę fazę produkcji pomidora?Gabriela pisze:Nie muszę Cię przekonywać - jeżeli jesteś nastawiony na chemię, bo tak chcesz- to po co ja mam przekonywać
Jak idę do apteki to jest mi absolutnie obojętne czy lekarz przepisał ziółka, homeopatyk, czy chemię. Ma w pierwszej kolejności pomóc. Kiedy mam wybór- wtedy dopiero wybieram kierując się pochodzeniem i składem środka.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6996
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Po posadzeniu rozsady pomidorów na stale miejsce opryskuję je tego samego dnia Miedzianem. To jedyna chemia, jaką stosuję w tunelu i uważam to za konieczność (ja kupuję sadzonki i nie mogę wykluczyć, że są zainfekowane chorobą grzybową). Jak pisałem w temacie „Niekonwencjonalne środki ochrony roślin” następne opryski w razie zagrożenia chorób wykonuję tylko mlekiem.Erazm pisze:Ja przesadzając sadzonki pomidorów i papryki do kubeczków czy też na stale miejsce w tunelu zawsze podlewam je środkiem Previcur® 607 SL. To konieczność.
Stosując Previcur i Miedzian w niczym nie stwarzam zagrożenia dla swojego zdrowia a unikam w ten sposób zaatakowania we wczesnym okresie sadzonek przez choroby grzybowe. Pisałem też, że nie można za wcześnie rozpocząć oprysków mlekiem gdyż stwarza to niebezpieczeństwo uodpornienia się „bakterii chorób" na działanie mleka.
Zagrożeniem (w pewnym sensie) dla zdrowia są opryski pomidorów, gdy te zawiążą owoce!
Pozdrawiam Andrzej.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Ja cały czas mam na myśli pomidory !maryann pisze:No właśnie; nie zauważyłaś, że to nie jest ogólny temat co do profilu ochrony roślin tylko konkretny przypadek przy produkcji rozsady pomidora. A chcesz generalizować. Więc konkretnie- czym? Wyciągiem, herbatą czy gnojówką potrakktować tę fazę produkcji pomidora?
Jak idę do apteki to jest mi absolutnie obojętne czy lekarz przepisał ziółka, homeopatyk, czy chemię. Ma w pierwszej kolejności pomóc. Kiedy mam wybór- wtedy dopiero wybieram kierując się pochodzeniem i składem środka.
Stosuję opryski preparatami roślinnymi i to nie jest tak, że każdy tak musi. Każdy ma wolny wybór.
Do tego jakim sposobem ochronić rośliny każdy musi dojść sam, u mnie właśnie opryski mlekiem i czosnkiem są skuteczne.
Pytasz czy gnojówką czy wyciągiem ? Działanie jest praktycznie takie samo, tylko inaczej się sporządza.
Ja nigdy w takiej fazie pomidorów nie traktowałam niczym, a uprawiam je już 15 lat.
Nie miałam przypadku aby mi siewki padły.
Zaczynam dopiero gdy kwitną.
aha.. zapomniałabym - moczę nasiona w mleku.