Ogród Andzi

[Atka-a1]

Widzę Aniu, że już niektóre tuje powiązałaś na zimę. Jak zwykle nie mam na to teraz czasu, a później różnie może być
W poprzednich latach wiązałam w ostatniej chwili, po pierwszych opadach śniegu

[Anna11]

Agniesiu wszystkich jeszcze nie pookręcałam, pamiętam że w którymś roku spadł mokry śnieg i prawie wszystkie porozłaziły się na wszystkie strony...takie zabezpieczenie to konieczność... więcej nic nie zabezpieczyłam, pasuje otulić wrzosy, hortensje, RH , nie wiem co zrobić z peonią drzewiastą...urosła w szerz i do góry. Widziałam w ogrodniczym gotowe worki z otuliną ale czy to wystarczy...gałązek z iglaków niestety nie mam. Choinki dopiero rosą mają po 30cm.
Została mi jeszcze buda do ocieplenia jutro chyba za to się wezmę niech Reksik ma cieplutko
Wandziu ogrodzenie leży w budynku, słupki, siatka i drut...chyba sama zrobię bo się nigdy nie doczekam Mieszkam kawałeczek od głównej drogi na dwu h działce, dookoła mnie są pola uprawne...prawie każdy sieje różne zboża...gospodarstwa są porozrzucane dlatego tak to wygląda. Przy głównej drodze budynki rozmieszczone są gęściej. Bardzo blisko są stawy rybne, prywatne...i łąki niekoszone już kilkanaście lat, teren jest niemeliorowany. Wprowadziły się bobry, spacerują sarny...sąsiad widział ok30 szt dzików. Las jest kilka km ode mnie boleję nad tym bo lubię latać za grzybami.
O ile dobrze pamiętam to byłaś u Joli, mieszkam kilka km od niej...znasz już nasze strony

Beatko koniecznie zabezpiecz iglaki, jak się coś wyłamie to paskudnie wygląda.

[Dyshia]

Wandziu ogrodzenie leży w budynku, słupki, siatka i drut...chyba sama zrobię bo się nigdy nie doczekam

Mam to samo. Deski leżą i tylko czekają (nie wiem już który miesiąc...) aż ktoś je pokroi, potem już tylko ja wkraczam ze szfilowaniem i malowaniem. Łudzę się wciąż, że może jeszcze w tym roku nowy płot będzie gotowy.

[jola1]

No tak Wandziu chociaż mieszkamy z Anią bardzo blisko to nie możemy się spotkać na naszych włościach, już drugi rok się zmawiamy.
Aniu ja jeszcze swoich iglaczków nie wiązałam i w ogóle jeszcze nie szykuję się do zimy.Kupiłam tylko korę żeby przysypać jeżówki bo trochę się boję żeby nie wymarzły. Rabatkę żurawkową przysypały igły sosnowe i zuraweczki są jak pod pierzynką.Liści w ogrodzie cała masa ,uprzątnęłam tylko te z kasztana różowego żeby ten szkodnik nie miał gdzie zimować. Na dębach i brzozach jeszcze masa liści bardzo kolorowych.

[Anna11]

Dyshia mój płot leży już kilka lat a w domu jest budowlaniec Siatka zrobiła się już nie modna, może tak na złom z nią ale była by awantura.
Jolka nie mam ani igiełek sosnowych ani liści, nie mam czym okryć krzaczków...zostaje mi tylko włóknina. Obwiązałam tylko iglaki sznurkiem wyglądają jak baleron






Ognik zdobi koralami ale tylko na dole górą przemarza co roku

[Wanda7]

Aniu i Jolu, fajnie macie, że tak blisko wam do siebie. Jak się tak nie możecie zgadać, to obie przyjedźcie do mnie i już. Będzie nas trzy

[muchazezlotym]

Aniu, zdjęcie z oczkiem wodnym jest PRZEPIĘKNE! W tle jesienny ogród a w tafli odbijające się rośliny - po prostu POEZJA!

[Dyshia]

Aniu, to na pierwszym zdjeciu to barwinek? A z moim ognikiem w tym roku jest odwrotnie - na dole brak owocków, a w górze jeden na drugim. CIekawe, dlaczego, w poprzednich latach był calusi w koralach. Oczko malownicze, to odbite niebo w tafli wody...

Ps. Pokazałam mojemu lubemu (mężczyźnie w tym domu ) naszą wymianę zdań na temat płotu i chyba troszke mu się przykro zrobiło.

[Anna11]

Wandziu z Jolką widujemy się na wywiadówkach chyba dopiero jak zostanę emerytką to zacznę jeździć po forumowych ogrodach...teraz mam za mało czasu na takie wypady, czego bardzo żałuję

muchazezlotym nie chcę nic mówić ale ile liści nawpadało do wody...widać nad i pod taflą wody...liście są z tulipanowca więc są duże...na drugi rok muszę kupić plastikową siatkę żeby nakryć oczko. Nie miała baba kłopotu wykopała sobie oczko

Dyshia tak to jest barwinek większy Vinca minor panoszy mi się w jednym miejscu, na wiosnę zawsze wyrywam część sadzonek.
Doszłam do wniosku że od drogi posadzę dużo krzewów...zrobi się gąszcz i zastąpi płot. Siatka niech dalej leży dobrze że jest ocynkowana to jej rdza nie ruszy.
Przyda się następnemu pokoleniu

[kropelka]

Jestem Aniu jak obiecałam
Przejrzałam troszkę pobieżnie, zimą będzie więcej czasu na szczegóły, ale jedno Ci powiem: widzę, że w sumie nasze ogrody są do siebie dosć podobne (z mojego punktu widzenia). Przypuszczam, ze to wieś- wokół pola orne... też masz nie ogrodzone, ogród mniej więcej w tym samym wieku (mój ma +- 6 lat, ale początki były bardzo niemrawe...) Widze, ze kombinujesz czym się da... (cegiełki ) no i w ogóle jest tak urządzony "po mojemu". Bardzo mi sie spodobało u Ciebie i będę na pewno Twoim stałym gościem
Oczko już masz całkiem dopieszczone, ja jednak chyba swoje przerobię... ale jak pomyślę ile z tym roboty to odechciewa mi się w ogóle. Pocieszam sie tylko, ze dzieciaki coraz starsze i bardziej "kumate" to nie będzie takiego ganiania za nimi (Oby!)
aha i jeszcze jeden szczegół! Już od dawna trwają u nas pertraktacje na temat ogrodzenia. Brat zrobił mi drewniane płotki- leżą 4 rok niezamontowane. Słupki, siatka miały być kupione ho, ho i trochę- wszystko dla bezpieczeństwa dzieci- ale jak widać ja się dwoję i troję biegając za nimi, a jak nie było ogrodzone tak nie jest i raczej się nie zapowiada...
No i kamieni wciąż mi mało...

[RomciaW]

I to jest dobry pomysł -zielone ogrodzenie Aniu mnie przysyłają maile z Gadaru, podobno kupiony u nich żywopłot zarasta w ciągu jednego sezonu Ciekawe czy to prawda Ja też mam mieszane uczucia jeśli chodzi o oczko- ale wygląda ładnie

[Anna11]

kropelko takie kombinacje z drewnem i kamieniem widziałam w programie ogrodniczym.
Jak pozbędę się nornic to wysypię jeszcze rabaty korą...wykorzystałam także agrowłókninę ale pod spodem co się dzieje to szok. Wszystko wisi w powietrzu tak jest zryte.
Więcej nic nie wyłożę bo nic z tego nie będzie...dzisiaj znów sprzątnęłam kilkanaście kopców ziemi.
Ogrodzenie przy małych dzieciakach jest potrzebne...dobrze że moje dzieci już dorosłe ale jak sobie przypomnę jakie były z nimi manewry...jak ja to wytrzymałam

Romko wątpię żeby przez sezon ogrodzenie urosło Teraz jest taki wybór krzaczków że można zrobić busz nie do przebycia...podobają mi się różne krzewy, ale w tym roku koniec zakupów sezon zamknięty.

[jola1]

No to może w zimie uda nam się spotkać, będziesz miała więcej czasu i nie myślę o najbliższej wywiadówce.

[Wanda7]

Aniu, piękny ten bladoróżowy irysek Ja w ogóle bardzo lubię irysy, tylko żałuję, że kwitną dość krótko. Warto jednak choćby na ten krótki okres kwitnienia mieć je u siebie.

[Dyshia]

Aniu, jakie piekne liatry. Ja posadziłam wiosną chyba 10 sztuk, a wyrosły i zakwitły mi tylko 2, jakieś oszukane musiały być.