Mój zielony kącik

[socurek]

Dziękuję za szczegółowe informacje- może dzięki nim uda mi się przynajmniej brassi nie uśmiercić Teraz pozostaje czekać aż to towarzystwo zakwitnie

[Chrapka]

O jeżu! Nie było mnie tu chwilę i się porobiło...Ileż miałam do nadrabiania-oglądania-podziwiania i czytania! Gratuluję wszystkich roślinek-są takie zdrowe i zadbane, że aż miło popatrzeć! Storczyki-cudo. Reo ogromniaste! Zielistka rewelacja a skrętniki-ślicznościowe, choć nie mam ani jednego i kompletnie się na nich niie znam. Czekam, Kochana, na kolejne fotki bo fajnie tu u Ciebie a roślinki masz wspaniałe! Gratulję!

[eva-]

Joasiu Bi....ka to też moja ulubiona kwiaciarnia, ale ostatnio odkryłam nową N..i,
właśnie dziś robiłam tam zakupy
i na pewno niedługo wrócę znów!

[Chrapka]

Ja też często z B wychodzę... zielona

[Xk-k]

Te kradzione najlepiej rosną

[Chrapka]

Kasik chyba każdy tutaj takowe posiada, ale ciiiiiiii

[Xk-k]

hehe ja myślę że tak

[Migotka]

Dziękuje wszystkim za odwiedziny i miłe słowa pod względem moich roślinek...Nic nie pisałam, bo wczoraj miałam bardzo ciężki dzień, zakończony niezbyt przyjemnym incydentem z samochodem w roli głównej :x Humor miałam nie najlepszy..A dziś mama dotrzymywała mi towarzystwa...

ale będąc w urzędzie na pocieszenie "skubnełam" sobie kawałeczek dwóch roślinek...to tak odnośnie postów powyżej
wkrótce zdjęć cd..

Co do wymianek, mniodkowa to znasz już moje zdanie na ten temat, wiosną służę listkami bądź sadzonkami, grudniki tez chętnie wymienię Mój uparciuch starej odmiany nadal na poddaszu stoi niewzruszony, ale w urzędzie tez jeszcze nie kwitł, więc myślę, że one później kwitną

[socurek]

Moje nowej odmiany nie mają ani pół pączka... chyba się ich po prostu pozbędę- nie wiem co mnie podkusiło, żeby je kupić

[Migotka]

socurkutak to jest, że nie wszystkie roślinki ładnie u wszystkich rosną i kwitną A wiesz jakie kwiatki powinny mieć Twoje grudniki?
U mnie calathee się nie trzymają, mam tylko jedna i już raczej o więcej się nie pokuszę :x

[rapunzel]

Migotko i socurku, wasze posty o krnąbrnych grudnikach to miód na moje serce.

[socurek]

Mnie się w ogóle sukulenty nie trzymają, a szkoda, bo lubię sansewierie (zwłaszcza kiedy kwitną), peperomie... Szkoda, że grudniki będą tylko kolejną zieleniną bez kwiatów... Nawet podlewam je nawozem do roślin kwitnących i... nic... Nie mam już więcej pomysłów jak im dogodzić- znaczy pomysł mam (chłodzenie), ale warunków nie mam...
P.S.: moje grudniki powinny być różowe

[Magic83]

Każdy ma warunki do wychłodzenia grudnika, wystarczy włożyć do lodówki w "najcieplejszym" jej miejscu (u mnie akurat na drzwiczkach u góry lodówki). Dla bezpieczeństwa można nieco zwiększyć temp. w lodówce tak do ok. 7-9 stopni. Ja osobiście nie próbowałam, tylko słyszałam o tym, więc jakby co to na własną odpowiedzialność eksperymentujecie . Czas wychładzania wystarczy ok. 1-tygodnia i po wyjęciu w ciągu kilku dni zawiązują się pączki

[Migotka]

ciekawe co piszesz Magicmoje "nowej odmiany" może by do lodówki weszły, ale ten staroodmianowiec to krzaczysko jest(choć sadzony ukorzeniany wczesną wiosna) więc mam nadzieje, że chłodzenie na stryszku mu starczy...Mówisz, że 1 tydz wystarczy?On tam już siedzi gdzieś właśnie 1,5 tyg więc może czas go już zabrać w cieplejsze miejsce?

[mniodkowa]

no o sposobie z lodówka też słyszałam ja osobiście 3 dni wystawiałam w słoneczne chłodne (ok 10*C) dni na balkon, na noc zabierałam do domu i po tygodniu pokazał pączki

a swego czasu jak miałam Nomi pod ręką to kupowałam tam najwięcej kwiatów tam w ofercie było zawsze dużo zielonych malutkich po 1zł a i często kupując cokolwiek kwiatka dostawało się gratis i o dziwo te najmniejsze okazy powyrastały mi na wielkie kwiaciory teraz do Nomi mam 330km.. więc mogę sobie tylko pomarzyć