U OLI na działce - doniczkolandia i budowa - Sezon 2011

[gorzata76]

To ja proponuję przenieść się z tym tematem do wątku wrocławskiego
Chętnie dołączę

[Ewakora]

Ja też jestem za Byłam tam kilka lat temu, ale chętnie wrócę O ile się nie mylę, to gdzieś niedaleko jest palmiarnia

[Olusia]

Grzesik , masz bojowe zadanie zorganizować (we wrocławskim wątku) przyszłoroczną majówkę.

A ja w swoim wątku wstawię kilka aktualnych zdjęć z doniczkolandii.

[Ewakora]

Doniczkolandia wciąż kwitnąca
Grześ rozkaz nie gazeta , a ja Ci mogę tylko podpowiedzieć, że gdzies tam sa jeszcze kolorowe jeziorka. Każde w innym kolorze

[Olusia]

To dla Ciebie Ewuniu , dzisiejszy kwiatek.



Moja opuncja z którą nic na zimę nie robię.

[JAKUCH]

Ciekawe czy moje ucho w przyszłym roku już zakwitnie . Trochę przez lato wydoroślało . Olu czy ten niebieski kwiatek to goryczka

[Gencjana]

Dobry pomysł z Książem. Może w czasie, gdy jest coroczny kiermasz i wystawy? Co to za krzew,Olu, tak ładnie
przebarwiony?

[takasobie]

No, ale Twoja opuncja to już wielka jest i trudno ją zabić. Moje takie chuchro. Dostałam ją podgnitą, okroiłam, posypałam węglem i wsadziłam do piachu. Jakoś przeżyła i wypuściła, ale potem na nią przewróciła się dalia i zamiast ratować opuncje - zajęłam się dalią. A opuncja ledwo żyła. No ale zimę pewnie też przeżyje

[lanceta]

Olu,nadrabiam zaległości....czekam na jesienne wieczory "bez działki"-wtedy,dokładnie obejrzę wszystkie Twoje watki.To,co widziałam-wprawiło mnie w zachwyt i uznanie .
Na temat Palmiarni i Kolorowych jeziorek - wypowiem się w stosownym czasie w wątku wrocławskim.

[e-genia]

Olu ta Twoja opuncja to kwitnie na żółto czy różowo ? , ja mam od zeszłego roku różową też nie zabezpieczałam na zimę i przeżyła , Za to dostałam nieukorzenione sadzonki żółtych to nie przyjęły się .

Genia

[mag]

Oleńko, ten wiąz i cała aranżacja wokoło powaliły mnie na kolana Toć to takiego cudeńka nie powstydziłby się niejeden stary japoński ogród.
Jezioro jak jezioro, ale nie mów, że nie zabrałaś do autka tych cudnych nadbrzeżnych kamolców

[Olusia]

Jadziu , moja opuncja też jednym uchem startowała , zakwitła po 3 latach jak już była trochę rozgałęziona.
A ten kwiatek to goryczka.Jakaś opóźniona , więcej kwiatków miała we wrześniu.

Adrianno , ja chciałabym powiązać wyjazd do Książa z jakimś spotkaniem we Wrocławiu.
Może z wiosennym kiermaszem pod Iglicą A ten krzew to pęcherznica kalinolistna , ta o bordowych liściach.

Miłko , jak już Jadzi pisałam , moja opuncja też startowała 1 uchem , jakieś 7 lat temu.
Od samego początku nie przyzwyczajałam jej do okrywania.Była posadzona na górce i pilnowałam by się
przy niej nie gromadziła woda.
Jak Ci zimą ucho zwiędnie i pomarszczy się to się nie przejmuj.W ten sposób broni się przed nadmiernym wyparowaniem wody.

Lodziu , jestem ciekawa przy której stronie wątku wysiądziesz.Ale mimo wszystko życzę cierpliwości .
Możesz też zapisywać sobie chciejstwa.

Geniu , moja opuncja kwitnie na żółto. Przypomnij mi przed jakimś wspólnym spotkaniem to Ci ucho przywiozę

Mag, miło czytać takie słowa....ale kamulców nie dostaniesz bo nie próbowałam do nich schodzić ...już
jeden biały krzyż był na brzegu wbity

[Gencjana]

Olu, mam tę pęcherznicę (Diabolo). Po solidnym wiosennym przycięciu tak się rozrosła, że jak przeczytałam, że teraz można
ciąc, zrobiłam to, nie wiem , czy nie za mocno. Niemal nie ma liści. Kolor tych kilku rzeczywiście taki.Nie rozpoznałam.

[Olusia]

Adrianno , jak teraz i to mocno przycięłaś to możesz na przyszły rok nie zobaczyć kwiatów.

[Gencjana]

Olu, to kiedy ciąć? Po wiosennym cięciu też praktycznie nie było. Tylko na początku, jak posadziłam i jeszcze nie używałam swego
przyjaciela.