Co do ognika, to sprawa wygląda tak. Jest piękny dopiero o tej porze, gdy ma te swoje żółte koraliki. Ala każdej wiosny wygląda, jakby zmarzł. Sterczy taki suchy krzak, podczas gdy wokół kwitną już hiacynty i inne cebulowe. No i każdej wiosny myślę sobie: no tak, trzeba go wywalić, bo tylko szpeci ogród. A on w maju zaczyna wypuszczać maciupkie zielone listeczki no i potem już się stopniowo zieleni. No i masz taki zielony krzew aż do jesieni, kiedy znów jest piękny. Decyzja należy więc do ciebie
Ogródek pod dębami część 4
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek pod dębami część 4
Moniko, do przystojnego pana to i ja bym z chęcią pochodziła, zawsze to jakaś osłoda twojej ciężkiej doli
Co do ognika, to sprawa wygląda tak. Jest piękny dopiero o tej porze, gdy ma te swoje żółte koraliki. Ala każdej wiosny wygląda, jakby zmarzł. Sterczy taki suchy krzak, podczas gdy wokół kwitną już hiacynty i inne cebulowe. No i każdej wiosny myślę sobie: no tak, trzeba go wywalić, bo tylko szpeci ogród. A on w maju zaczyna wypuszczać maciupkie zielone listeczki no i potem już się stopniowo zieleni. No i masz taki zielony krzew aż do jesieni, kiedy znów jest piękny. Decyzja należy więc do ciebie
Moje uczucia w stosunku do ognika są ambiwalentne 
Co do ognika, to sprawa wygląda tak. Jest piękny dopiero o tej porze, gdy ma te swoje żółte koraliki. Ala każdej wiosny wygląda, jakby zmarzł. Sterczy taki suchy krzak, podczas gdy wokół kwitną już hiacynty i inne cebulowe. No i każdej wiosny myślę sobie: no tak, trzeba go wywalić, bo tylko szpeci ogród. A on w maju zaczyna wypuszczać maciupkie zielone listeczki no i potem już się stopniowo zieleni. No i masz taki zielony krzew aż do jesieni, kiedy znów jest piękny. Decyzja należy więc do ciebie
-
Monia68
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11667
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogródek pod dębami część 4
Wandziu, dziękuję
Mimo Twoim ambiwaletnym uczuciom zdecyduję się na niego- miejsca mam dużo, więc w słabszej porze roku nie będzie mnie denerwował
Jesienią jest cudny!!!
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek pod dębami część 4
Pięknie wygląda Twój ogród jesienią.
Jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądał wiosną bo przecież dużo nowych roślin zagościło w Twoim ogrodzie.
Już nie mogę się doczekać
Jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądał wiosną bo przecież dużo nowych roślin zagościło w Twoim ogrodzie.
Już nie mogę się doczekać
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek pod dębami część 4
Małgosiu, ja też nie mogę się tego doczekać, bo przecież do tej pory nie miałam traw i miałam bardzo niewiele róż. Przez rok pobytu na FO moje otoczenie bardzo się zmieniło. Oczyma wyobraźni widzę juz różany kolorowy ogród, jakie widuje się w barwnych czasopismach lub w necie. Ale zaraz sobie powtarzam, że przecież nowe róże muszą się najpierw zadomowić przez dwa, trzy lata, zanim dadzą swój popis. No nic, będę w takim razie czekać tyle, ile trzeba 
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Ogródek pod dębami część 4
Wandziu tak myślę, że od chwili aktywnego uczestnictwa na Forum u większości z nas przybyło sporo nowych roślin i dużo praktycznej wiedzy.
Cieszę się razem z Tobą i będę czekać na pierwsze kwitnienie nowo posadzonych róż.
Róże na mojej działce były od początku ale walka z ich chorobami na zbyt mokrym podłożu mimo zastosowania wielu różnych technik powoli zniechęca mnie.
Ekologia da się zastosować do wielu innych ale one dostają już tylko czysta chemię i nie podoba mi się to. Wytrzymują tak do sierpnia a potem ... Jedynie ze 4 odmiany dają sobie radę - miedzy innymi ta którą chciałaś czyli Westerland - pod koniec lata rozszalała się i zaczęła rosnąć w górę - pędy ma w tej chwili prawie dwu-metrowe.
Ciekawa jestem czy kopiłaś ja sobie ?
W następnym sezonie podejmę ostateczną decyzję.
Cieszę się razem z Tobą i będę czekać na pierwsze kwitnienie nowo posadzonych róż.
Róże na mojej działce były od początku ale walka z ich chorobami na zbyt mokrym podłożu mimo zastosowania wielu różnych technik powoli zniechęca mnie.
Ekologia da się zastosować do wielu innych ale one dostają już tylko czysta chemię i nie podoba mi się to. Wytrzymują tak do sierpnia a potem ... Jedynie ze 4 odmiany dają sobie radę - miedzy innymi ta którą chciałaś czyli Westerland - pod koniec lata rozszalała się i zaczęła rosnąć w górę - pędy ma w tej chwili prawie dwu-metrowe.
Ciekawa jestem czy kopiłaś ja sobie ?
W następnym sezonie podejmę ostateczną decyzję.
Re: Ogródek pod dębami część 4
Wandziu
kupiłaś jarząb rosnący od 5 do 10 m wysokość i 4-6 m szer...za to na jesieni cudownie się przebarwia...co do owoców to nie wiem, nigdzie nie podają czy jest jadalny.
Ognik ślicznie wygląda, mój czerwony co roku przemarza do granicy śniegu...korale ma tylko na samym dole.
W tym roku gałęzie urosły wyższe i grubsze może przetrzyma mrozy i korale będą na całym krzaku.
Ognik ślicznie wygląda, mój czerwony co roku przemarza do granicy śniegu...korale ma tylko na samym dole.
W tym roku gałęzie urosły wyższe i grubsze może przetrzyma mrozy i korale będą na całym krzaku.
- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Ogródek pod dębami część 4
Wandziu cudna fotka ognikowych koralików
Skoncentrowana piękna polska złota jesień w jednym zdjęciu. 
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Re: Ogródek pod dębami część 4
Wando, piękne obramowanie ścieżki z różnokolorowych żurawek. Cudny ognik cały oblepiony owocami, u mnie niestety dwie ostatnie zimy trochę podmarzał, odbijał za każdym razem, ale owoców ma zdecydowanie mniej. Berberysy dają teraz mocny akcent kolorystyczny w ogrodzie. Masz irgę? Bardzo by pasowała do tego koralikowego towarzystwa.
Pozdrawiam. Romek.
Lata wcześniejsze
Lata wcześniejsze
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek pod dębami część 4
Zawsze jak widzę ogniki to mnie zachwycają, takie bogactwo koralików w intensywnych kolorkach...... są piękne. U mnie niestety zbyt zimno dla nich, pozostaje mi podziwianie na zdjęciach.....
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogródek pod dębami część 4
Witaj Wandziu
Gdybym miała podobny tok myślenia do Twojego, jeśli chodzi o ogniki, to może do tej pory rosły by w moim ogrodzie i cudnie zdobiły.
Twój ognik obsypany owocami wygląda wspaniale i warto wiosną trochę oczy przymknąć.
Mnie się wydawało, że jest zimozielony i musi mieć wszystkie liście po zimie, ale 10 lat temu jeszcze mało wiedziałam. Także nie lubię sztucznie formowanych roślin w ogrodzie, a Twój jest taki naturalny, ale zadbany.
Pozdrawiam Cię serdecznie .
Gdybym miała podobny tok myślenia do Twojego, jeśli chodzi o ogniki, to może do tej pory rosły by w moim ogrodzie i cudnie zdobiły.
Twój ognik obsypany owocami wygląda wspaniale i warto wiosną trochę oczy przymknąć.
Mnie się wydawało, że jest zimozielony i musi mieć wszystkie liście po zimie, ale 10 lat temu jeszcze mało wiedziałam. Także nie lubię sztucznie formowanych roślin w ogrodzie, a Twój jest taki naturalny, ale zadbany.
Pozdrawiam Cię serdecznie .
- katik
- 1000p

- Posty: 1167
- Od: 2 sty 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie ok/Legionowa
Re: Ogródek pod dębami część 4
Nawet się cieszę że powstrzymałam się przed wywaleniem mojego ognika może kiedyś się takich kuleczek doczekam 
- Sure
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Ogródek pod dębami część 4
Szpalerek z żurawek przy kamiennej ścieżce cudny! I w ogóle jesień u Ciebie pięknie się prezentuje! 
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek pod dębami część 4
Wandziu cudne paciorki na ogniku .
Ja za Twoją wiosenną radą zostawiłam swojego w spokoju , ale ma tylko kilka kuleczek
Załatwiły go majowe przymrozki
Ja za Twoją wiosenną radą zostawiłam swojego w spokoju , ale ma tylko kilka kuleczek
Załatwiły go majowe przymrozki
- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródek pod dębami część 4
Witaj Wandziu
Ślicznie wygląda jesień w Twoim ogrodzie
Nie pomyślałam że można z liliowców utworzyć szpaler :roll:Mam miejsce z żurawkami z przodu w szpalerze, wystarczy posadzić za nimi liliowce
Będzie pięknie
Dzięki za inspirację 
Ślicznie wygląda jesień w Twoim ogrodzie
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek pod dębami część 4
Aniu11, mój jarząb ma mieć do 5 metrów, a nie do 10metrów
Na całe szczęście. Takiego wielkoluda to bym nie chciała. Dość mam u siebie wielkich drzew.
Christinkrysiu. Ja decyzję o różach podjęłam tej jesieni. Będę walczyć. Na pewno bez chemii się nie obejdzie, niestety, ale róże tak mnie ostatnio zaczarowały, że pogodzę się nawet z chemią, jeśli to będzie konieczne. Może później zacznę stosować środki naturalne. Ale chcę mieć różankę i koniec. Krysiu, patyczki od Westerlanda nie przyjęły się. Kupiłam w końcu sadzonkę i już u mnie siedzi. Eksperymenty z patyczkami zacznę znowu latem i też musi mi się to udać
Elciu, kwintesencja jesieni - bardzo ładne sformułowanie, wida,c u cibie wrażliwość duszyczki
Romku, mam irgi, mam. I do tego same się rozsiewają po całym ogrodzie, tak że muszę je wyrywać. Bo mój ogródek jest malutki, nie to co twój. I wszystko nie moze w nim rosnąć, choć tak się samo pcha do życia.
Agness, nie masz czego żałować. Przynajmniej nie dręczy cię dylemat: wyrzucić czy zostawić?
A odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka łatwa
Tajeczko, a zatem niech żyje naturalność. Trzymajmy się tego. Na ciekawostki można zawsze popatrzeć u innych.
Kasik, no widzisz, a ja się zastanawiam, czy go jednak nie wywalić i nie posadzić róż na jego miejscu. On strasznie kłuje. Zresztą róże też, ale to już zupełnie inna bajka...
Sure, dzięki
Przyznaję, że ze szpalerku żurawek jestem dumna. Ale są to nabytki tegoroczne. Zobaczymy jak będzie po zimie.
Agatko123, ognik u mnie też był wiosną załatwiny, a widzisz jak ładnie odbił i oblepił się koralikami. Tak więc różnie to bywa
Romciu, ja po prawej stronie ścieżki mam szpalerek liliowców, a po lewej szpalerek żurawek. Liliowce rosną u mnie w pierwszym rzędzie i nie na samym skraju, tylko trochę dalej. I tak się zastanawiam, czy to dobry pomysł, żebyś zasadziła żurawki przed liliowcami. Liliowce po rozrośnięciu się w większe kępy mogłyby zasłaniać żurawki swoimi liśćmi, a szkoda by było. Na przykład o tej porze roku liliowce się trochę kłada na boki, a żurawki są akurat piękne - i nie byłoby ich widać. Ja mam za żurawkami posadzone róże i trawki, ktre rosną wzwyż i nic nie zaslaniają. Przemyśl to jeszcze raz.
Jakiś czas temu przywędrowały do domu po letnim urlopie kaktusiki. I okazuje się, że przez czas ich nieobecności parapety zostały zajęte przez niegrzeczne fiołeczki. No i kaktuski wylądowały na razie na klapie od pianina
Oj chyba sobie nie pogram, oj nie...

Christinkrysiu. Ja decyzję o różach podjęłam tej jesieni. Będę walczyć. Na pewno bez chemii się nie obejdzie, niestety, ale róże tak mnie ostatnio zaczarowały, że pogodzę się nawet z chemią, jeśli to będzie konieczne. Może później zacznę stosować środki naturalne. Ale chcę mieć różankę i koniec. Krysiu, patyczki od Westerlanda nie przyjęły się. Kupiłam w końcu sadzonkę i już u mnie siedzi. Eksperymenty z patyczkami zacznę znowu latem i też musi mi się to udać
Elciu, kwintesencja jesieni - bardzo ładne sformułowanie, wida,c u cibie wrażliwość duszyczki
Romku, mam irgi, mam. I do tego same się rozsiewają po całym ogrodzie, tak że muszę je wyrywać. Bo mój ogródek jest malutki, nie to co twój. I wszystko nie moze w nim rosnąć, choć tak się samo pcha do życia.
Agness, nie masz czego żałować. Przynajmniej nie dręczy cię dylemat: wyrzucić czy zostawić?
A odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka łatwa
Tajeczko, a zatem niech żyje naturalność. Trzymajmy się tego. Na ciekawostki można zawsze popatrzeć u innych.
Kasik, no widzisz, a ja się zastanawiam, czy go jednak nie wywalić i nie posadzić róż na jego miejscu. On strasznie kłuje. Zresztą róże też, ale to już zupełnie inna bajka...
Sure, dzięki
Agatko123, ognik u mnie też był wiosną załatwiny, a widzisz jak ładnie odbił i oblepił się koralikami. Tak więc różnie to bywa
Romciu, ja po prawej stronie ścieżki mam szpalerek liliowców, a po lewej szpalerek żurawek. Liliowce rosną u mnie w pierwszym rzędzie i nie na samym skraju, tylko trochę dalej. I tak się zastanawiam, czy to dobry pomysł, żebyś zasadziła żurawki przed liliowcami. Liliowce po rozrośnięciu się w większe kępy mogłyby zasłaniać żurawki swoimi liśćmi, a szkoda by było. Na przykład o tej porze roku liliowce się trochę kłada na boki, a żurawki są akurat piękne - i nie byłoby ich widać. Ja mam za żurawkami posadzone róże i trawki, ktre rosną wzwyż i nic nie zaslaniają. Przemyśl to jeszcze raz.
Jakiś czas temu przywędrowały do domu po letnim urlopie kaktusiki. I okazuje się, że przez czas ich nieobecności parapety zostały zajęte przez niegrzeczne fiołeczki. No i kaktuski wylądowały na razie na klapie od pianina


