U Oliwki

[edulkot]

Piękna i bardzo urokliwa jesień zawitała do Twojego ogrodu. Nic tylko chodzić między roślinami i ją podziwiać bo posiedzieć na krzesełku to już troszkę za chłodno.

[100krotka]

Pamiętam Oliwko, że chyba kiedyś pisałaś, że nie masz zbytniej chęci do "sprzątania" uschnietych bylin jesienią i czekasz z tym do wiosny. Wtedy jeszcze nie pokazywałaś w pełnej krasie swoich bylinowych rabatek - teraz już wiem, czemu nie chcesz tego ruszać o tej porze roku. Jest po prostu niesamowicie...każda interwencja odebrałaby tym nasadzeniom część charakteru.

A ciekawe, jak to zimą wygląda Myślę, że będziesz nadal co nieco wklejać?

[oliwka]

Kasiu - no to pojechałaś: Jane E! Ale dziękuję bardzo za komplement
Tego roczna jesień to prawdziwy cud natury, dawno takiej nie było.


Grażynko - zajrzę i dziękuję za zaproszenie. Beskidy to najbliższe góry, więc trochę tam już pooglądałam
Nawet było kiedyś tak, że co roku prawie jeździło się na wycieczki do Szczyrku


Beato- chyba zaryzykuję z Mermaid....już pisałam, że mnie strasznie kusi. A ze zdjęciami to jest jednak problem, bo chcą zdjęcia w pełnej rozdzielczości, a ja zanim je wklejam na forum, to najpierw zmniejszam. Oryginału nie zachowuję...


Krysiu - Jadzia już odpowiedziała: to jesienny tojad, który późno zakwita i długo się trzyma. Może mi się uda jako krzaczasta? W sumie to na pnącą brak miejsca, wolałabym nawet krzaczastą


Jadziu - mam takie jedno dziwadło z variegatowymi liśćmi, ale niczym nie zachwyca , najładniejszy jest ten pokazywany. Tak ogólnie to też nie szaleję za nimi, ale te wysokie lubię. Teraz poluję na ciemnolistne odmiany.

Mario Tereso - dziękuję
Rozchodnika dzikiego, takiego wykopanego z łąki też mam. Średnio urodziwy Siewki też mi się zdarzają, ale jeszcze fajnej nie było. A widziałam istne cudeńka, które wyrosły znajomej. Nie wiem tylko, czy to przypadkowa krzyżówka, czy może zabieg hodowlany.

Majko - jeszcze czasami przysiadam w słońcu , bo około 15 już się robi ziąb. Przysiadam też przy grabieniu liści, a z tym to mam roboty

Agnieszko - to prawda, zostawiam ogród przed zimą samemu sobie i czekam z porządkami do wiosny, ale przyczyna jest mniej romantyczna - po prostu mi się nie chce
Postaram się i zimowe fotki porobić.

[Aszka]

Zdjęcia jak z "obrazka" i to prawda...dawno takiej jesieni nie widziałam

[x-S-l]

jesień jest piękna w tym roku.......słoneczna i nawet ciepła
rozchodnik kolor ma niesamowity....zaś te widoczki - śliczności!

[JAKUCH]

Dostałam teraz patyczek takiego z bordowymi liśćmi ale bez nazwy . Ciekawa jestem czy się ukorzeni .

[ewamaj66]

Z liśćmi w zasadzie się uporałam, choć pospadało trochę nowych. Jednak nie będzie tego tak dużo do sprzątnięcia Dziś skończę kopanie warzywnika, bo pogoda zapowiada się niezła. Potem zapadnę w letarg, żeby wiosną ruszyć do ogrodu

[klamber]

Oliwko, piękne jesienne widoki w Twoim ogrodzie, szkoda że nie opisane. Miskanty cudne, dereń ładnie wygląda o rozchodniku nie wspomnę. Jesień to dla mnie najpjękniejsza pora roku, ale tego roczna, przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Mogło by się tak ustalić, może miałbym więcej naśladowców.

[oliwka]

Aszko - ciągle się nie mogę napatrzeć. Tej jesieni znaczy się Chociaż krzewy i drzewa już w dużej części gołe, to nadal się zachwycam. Jakoś tak pomimo tej golizny jest nadal ładnie.


Marto - ten rozchodnik nadal jest ładny, to chyba najbardziej wytrwała roślina w ogrodzie. Nawet pięknie wygląda w wazonie. Widoczki chyba jeszcze piękniejsze są w naturze. Jak jadę do pracy, to nie mogę się nadziwić urodzie świata:D

Jadziu - wydaje mi się, że one się łatwo ukorzeniają, nawet z liścia dadzą radę.


Ewo - a ja dziś miałam kolejną sesję grabienia , ostatnio robię to co tydzień. Mam jeszcze liście na 2 jabłoniach i na brzozach od sąsiada - te ostatnie potrafią spadać nawet do grudnia. Tak więc dostarczają mi sporo rozrywki

Robert - jesień jest piękna, jak jest taka jak tegoroczna Jak przypomnę sobie deszcze i ziąb sprzed roku, to mi się odechciewa. Szkoda że to taka kapryśna pora roku, bo jest wyjątkowo malownicza.

[heliofitka]

Oliwko chyba wezmę z Ciebie przykład i przestanę sprzątać jesienią bylinowe grządki.
U mnie jest czysto i...pusto Jeszcze trochę, a nie będzie na czym oka zawiesić.
Zdecydowanie bardziej podoba mi się u Ciebie

[kogra]

Właśnie wczoraj tam byłam.
Chyba na ostatnim przed zima wypadzie.
Od jutra mają tam już być przymrozki.
Ja też nie sprzątam liści z rabat - wygrabiam wiosną przy generalnych porządkach a one lądują w kompostowniku.

[JAKUCH]

Dzięki Oliwko i mam nadzieję ,że cosik z niego wyrośnie w przyszłym roku

[oliwka]

Iwono - mogę sobie pozwolić na ten komfort bałaganu, bo ogród jest ukryty Gdyby był widoczny na przestrzał i to jeszcze w jakimś uczęszczanym miejscu, to nie wiem, czy bym się ten wariant zdecydowała

Grażyno- ja tam jeszcze dodatkowo usprawiedliwiam się tym, że nieuprzątnięte resztki i liście są niby dodatkową ochroną w zimie.



Jadziu - to życzę powodzenia z ukorzenianiem. W sumie to żałuję do dziś, że wiosną nie kupiłam takiego czerwonolistnego u p. Podstolca. Może znów wystawi wiosną?

I kilka jesiennych fotek:

[Atka-a1]

Też robię tak jak Ty - uprzątam ogród dopiero wiosną. Teraz zgrabiam liście tylko z trawników. W zeszłym roku dałam wszystkie liście na rabaty, ale wiosną okazało się, że zrobiła się taka zbita warstwa, lekko podgniła. Było ich za dużo W tym roku to co spadnie na rabaty zostawiam, ale nie dorzucam tych z trawnika.

[aleb-azi]

O! Cudnie!!! Róża przepiękna jesienią.... Która to?