Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8131
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Nawożenie malin jesienią.
Z pewnością zdania są różne, moim zdaniem maliny (odmiana Polana, nie Polan) więcej skorzystają na kompoście czy granulowanym oborniku podsypanym na wiosnę. Tym bardziej, że jest to granulat (a nie świeży z gnojownika).
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Nawożenie malin jesienią.
Nie radzę nawozić teraz obornikiem. Jeżeli jesień będzie długa azot zawarty w oborniku może zaszkodzić malinom. Zmarzną. Wystarczy kompost. Osłoni dodatkowo korzenie przed mrozem
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 17 paź 2011, o 17:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Góry Kamienne
Re: Nawożenie malin jesienią.
Dzięki za podpowiedź. Zastosuję się do Waszych porad.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 11 kwie 2011, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nawożenie malin jesienią.
Jeżeli chcesz zrobić to w tym roku, to zrób po pierwszych mrozach. Tzn. kiedy temp w ciągu całego dnia będzie poniżej 0. Wtedy zakończy się wegetacja i azot im nie zaszkodzi. Ja zrobiłem tak w roku ubiegłym i było ok. i w tym zrobię tak samo.
Re: Nawożenie malin jesienią.
Masz rację. Ale w takim razie, po co dawać teraz obornik skoro do wiosny azot z niego pójdzie do wody gruntowej?. Tym bardziej, jeżeli obornik jest granulowany, można go bez strat przechować w workach do wiosny.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 11 kwie 2011, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nawożenie malin jesienią.
Do wody gruntowej nie przejdzie. Zatrzyma się w zasięgu korzeni, o ile nie napada więcej niż 150lH2O/m2.
Re: Nawożenie malin jesienią.
Z taką wiedzą nie sposób dyskutować. Każdy opad/ a trudno sobie wyobrazić jesień, zimę i przedwiośnie bez opadów/będzie wpłukiwał azot w głąb profilu glebowego z tej banalnej przyczyny, że jest on bardzo słabo zatrzymywany przez kompleks sorpcyjny gleby. A kiedy osiągnie lustro wody gruntowej to zależy od trzech rzeczy, nie tylko ilości opadów. Od poziomu wody gruntowej i rodzaju gleby- również.
A poza tym nie mam zamiaru bronić nikomu nawozić jesienią nawet saletrą amonową.Najlepszym argumentem w rozmowie jest widok wymarznietych malin.
Proponuje również zapoznać się z :
A poza tym nie mam zamiaru bronić nikomu nawozić jesienią nawet saletrą amonową.Najlepszym argumentem w rozmowie jest widok wymarznietych malin.
Proponuje również zapoznać się z :
orazUstawa o nawozach i nawożeniu DzU nr 89, poz. 991 z 2000 r.
PozdrawiamDyrektywa Rady z dnia 12 grudnia 1991 r. dotycząca ochrony wód przed zanieczyszczeniem powodowanym przez azotany pochodzące ze źródeł rolniczych (91/676/EWG),
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Witam. W przyszłym roku będę sadził sporą ilość malin(na własne potrzeby) będzie to odmiana jesienna i chciałem się zapytać czy do uprawy malin można zastosować jakieś systemy nawadniające?
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Witam!
Można a nawet trzeba stosować nawadnianie, jeżeli chce się mieć duże zbiory a gleba jest przepuszczalna. Ważna jest też ilość opadów w danym roku. Nawadnianie uniezależnia cię od opadów. Pozdrawiam. romekp
Można a nawet trzeba stosować nawadnianie, jeżeli chce się mieć duże zbiory a gleba jest przepuszczalna. Ważna jest też ilość opadów w danym roku. Nawadnianie uniezależnia cię od opadów. Pozdrawiam. romekp
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
No u mnie gleba jest bardzo słaba a podlewać trzeba bardzo często ponieważ rzadko pada. A znasz może jakieś systemy nawadniania do malin?
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Witam!
Nawadnianie malin w zależności od tego ile ich masz, oraz ile zamierzasz przeznaczyć na nawadnianie. Jeżeli masz studnię i wydajną pompę to możesz zastosować system kroplujący. ważne jest wprowadzanie substancji organicznej plytko przekopać obornik wzdłuż rzędów, ściółkowanie obornikiem lub słomą, to pozwoli zatrzymać wodę. Można też podlewać wężem jeżeli ma się czasi małó krzaków
Pozdrawiam. romekp
Nawadnianie malin w zależności od tego ile ich masz, oraz ile zamierzasz przeznaczyć na nawadnianie. Jeżeli masz studnię i wydajną pompę to możesz zastosować system kroplujący. ważne jest wprowadzanie substancji organicznej plytko przekopać obornik wzdłuż rzędów, ściółkowanie obornikiem lub słomą, to pozwoli zatrzymać wodę. Można też podlewać wężem jeżeli ma się czasi małó krzaków

Pozdrawiam. romekp
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Dzięki za odpowiedź. Malin może nie mam aż tak dużo ale mam duży ogród a na wiosnę planuję dosadzić malin. A co myślisz o tym żeby w malinach wąż położyć dwa razy(linie kroplującą)? Jak liczyłem to węża wyjdzie mi około 200 m, a wodę mam ze studni. A czy te emitery się nie zapychają ? bo woda ma dużo żelaza, wiem że stosuje się filtry ale czy to wystarczy ?
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Witam!
Ja mam dosyć czysta wodę (bez nadmiaru zelaza i wapnia) więc nie mam zlych doświadczeń w tej materii. Ale z tago co slyszałem mogą się zatykać. Trzeba je będzie cześciej wymieniać.
Pozdrawiam. romekp
Ja mam dosyć czysta wodę (bez nadmiaru zelaza i wapnia) więc nie mam zlych doświadczeń w tej materii. Ale z tago co slyszałem mogą się zatykać. Trzeba je będzie cześciej wymieniać.
Pozdrawiam. romekp
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
W dniu dzisiejszy, w ramach święcenia Dnia Niepodległości, skosiłem swoje maliny i przygotowałem do spalenia.
Teraz zastanawiam się, czy w tym roku, biorąc pod uwagę ciepłą pogodę, nie pośpieszyłem się ?
Teraz zastanawiam się, czy w tym roku, biorąc pod uwagę ciepłą pogodę, nie pośpieszyłem się ?
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- Xellos
- 200p
- Posty: 229
- Od: 7 lip 2011, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
to chyba zależy od odmiany, u mnie Polany pościnane bo dawno liście poszły, a Pokusa i Polesie nadal mają zielone liście, dzisiaj zjadłem ostatnie mało smaczne już owoce, ale dopóki liści nie spali mróz to nie obcinam
Jedyne co w życiu jest ważne to miłość, Renatka ;*
Pozdrawiam Paweł
Pozdrawiam Paweł
