Z tym opadaniem pąków grudnikowych to, jak dla mnie, wielka zagadka. W ubiegłym roku moje grudniki kwitły bardzo obficie, równie obficie zrzucając pąki przy każdej zmianie miejsca lub lekkim chociażby obróceniu doniczki. W tym roku kwitną póki co, mniej obficie ale dzielnie zniosły przesadzenie i lekkie obracanie doniczki. Nie zrzucając przy tym ni jednego pąka. No i ułamany szczytowy listek z mikro-pączusiem-wielkości główki od szpilki, ukorzenił się wsadzony do ziemi i pączka nie zgubił

Tak więc nie wiem od czego to zależy... MOże od wielkości pąków? Może w początkowym etapie nie tak łatwo zafundować roślinie zrzucanie pączków a gdy już pąki podrosną to łatwiej je zgubić? Takie wnioski pojawiają się po mojej pieelęgnacji Grudników.
Pozdrawiam
