Sikorki - w moim zimowym ogrodzie to ostatnia deska ratunku, że przyroda jeszcze żyje. Całe stadka się zlatują, fajnie jest
Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
Aaaa, to zwracam honor 
Sikorki - w moim zimowym ogrodzie to ostatnia deska ratunku, że przyroda jeszcze żyje. Całe stadka się zlatują, fajnie jest
Sikorki - w moim zimowym ogrodzie to ostatnia deska ratunku, że przyroda jeszcze żyje. Całe stadka się zlatują, fajnie jest
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
Interesująca tapeta...aktualnie na tapecie Cholonek Janoscha...
A z okna... co popołudniu widać z okna skoro na sercu cieplej? Forum podejmie decyzję, czy to kaloryfer...
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
To Ty tę Ninettę tak zwyczajnie w marketowym kartonie trafiłaś? Niektórzy to mają szczęście! Gwiaździsta czy nie, ale pomarańczowa!
I w dodatku na Twoje życzenie pogoda w sobotę i niedzielę ma być piękna!
I w dodatku na Twoje życzenie pogoda w sobotę i niedzielę ma być piękna!
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
Ano z okna widać... że na zdjęciu już nic nie będzie widać
Widzę konsekwencję w niestosowaniu emotków... czy to już tak zostanie? Alebciu... chętnie bym jeszcze z Tobą poturlała się ze śmiechu
Marta... czemu od razu w kartonie? Czyżbyś przez przypadek zajrzała do forunowego śmietnika?
Jak Pan Bóg przykazał (dobry Pan Bóg z gliny
) rosła sobie w doniczce pozostawionej na pastwę fachowców z pewnej sieci na L... i na M...
Widzę konsekwencję w niestosowaniu emotków... czy to już tak zostanie? Alebciu... chętnie bym jeszcze z Tobą poturlała się ze śmiechu
Marta... czemu od razu w kartonie? Czyżbyś przez przypadek zajrzała do forunowego śmietnika?
Jak Pan Bóg przykazał (dobry Pan Bóg z gliny
-
magdala
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
A Wy nadal robicie zakupy ..... Nienasycone kobiety
Jakie to fajne jest ,kiedy forum wieczorem tak bardzo się ożywia. Teraz siedzę tydzień w domu z moim tatą po operacji,no
i od rana czytam sobie forumowe opowieści ,ale rano to nuda ...i cisza.....
Czasem Gorzata coś z pracy napisze,ale widać ,że też nie może za bardzo sobie pozwalać .
Teraz to co innego -istny szał !! Co i raz w jakimś wątku coś nowego się pojawia

Jakie to fajne jest ,kiedy forum wieczorem tak bardzo się ożywia. Teraz siedzę tydzień w domu z moim tatą po operacji,no
i od rana czytam sobie forumowe opowieści ,ale rano to nuda ...i cisza.....
Czasem Gorzata coś z pracy napisze,ale widać ,że też nie może za bardzo sobie pozwalać .
Teraz to co innego -istny szał !! Co i raz w jakimś wątku coś nowego się pojawia
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
Eksperyment robię - może jak nie poużywam emotków, to mi limit podniosą... To się wówczas potrulamy... Ale przyznaję, że ciężko się wyrazić bez mimiki... A może to lenistwo..
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
Mówi się potrujemy!aleb-azi pisze:To się wówczas potrulamy...
Ale czemu miałybyśmy się truć, jak limit podniosą?
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
to ja się poturlam... po przeczytaniu tych postów...

-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
Trula lula lu la la jak śpiewał bard...
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
I tak ze środowego wieczora, zrobił się czwartkowy... a wiosny ani widu, ani słychu
Liście lecą z drzew... i lecą... a my je sobie zbieramy...
A jak już nazbieramy, to rodzinnie pleciemy...

Liście lecą z drzew... i lecą... a my je sobie zbieramy...
A jak już nazbieramy, to rodzinnie pleciemy...

-
magdala
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
To po sześć różyczek wyszło na głowę (jak rodzinnie)-czy każdy równo plótł ??? 
Śliczne te róże
Śliczne te róże
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
Policzyłaś?!
Nieee... tylko dzieci ze mną plotły... Ania zrobiła swój bukiecik różyczek z żółtych liści - jutro idą z klasą na cmentarz (czyli pod nasz dom
) to położy razem ze zniczem na jakimś nagrobku...
Przyjemne z pożytecznym...
A ja uczyłam Kubę tego zwijania listków - a przy okazji sama się pobawiłam
Nieee... tylko dzieci ze mną plotły... Ania zrobiła swój bukiecik różyczek z żółtych liści - jutro idą z klasą na cmentarz (czyli pod nasz dom
Przyjemne z pożytecznym...
A ja uczyłam Kubę tego zwijania listków - a przy okazji sama się pobawiłam
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
I tak plotły trzy po...osiem 
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Moje zielone wielokąty 2011 cz.2
"Potrulalałam" się zdrowo
. Z grabiami, po ogródku.
Grabiąc liście orzechowe, aż szkoda, że z nich nie wychodzą różyczki.
Wieczorne robienie liściowych skrętów to taki powszechny - ostatnio - sposób spędzania czasu
.
Grabiąc liście orzechowe, aż szkoda, że z nich nie wychodzą różyczki.
Wieczorne robienie liściowych skrętów to taki powszechny - ostatnio - sposób spędzania czasu
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety


