Tak jak obiecałam, na dobry początek dnia wstawiam tym, którzy nie zanudzili się moim hibusiem jego piękne oblicze zobaczone wczoraj rano... dziś jednego kwiatka już nie ma, ale za to jest inny... ale tak się skupiłam na foceniu innego cuda w moim domu, że zapomniałam Te inne cudo pokażę potem bo komp mi się wiesza i net dziwnie znów chodzi i tylko mnie łapie... Więc hibuś:
Anjja pisze:a te doniczki to jak frontem bym chętnie zobaczyła
masz na myśli te białe (one takie dymione białe) od skrętników czy które? one plastikowe ale takie zgrabne, podobają mi się bardzo, mam jeszcze kolorowe takie... a maluśkie to tylko białe były, ale na maluszki są super
Ale wczoraj nabyłam inne piękności doniczkowe... już mają lokatorów więc później pokażę, myślę, że Tobie się spodobają
Lidka lmw pisze:Aga przecież wiesz że nam cierpliwości brak ! No i zdaj relacje z lkei !!
Lidka do Ikei jadę jutro, a relacja obowiązkowo będzie, bo ja zawsze się dzielę swoimi spostrzeżeniami i ... nowościami tylko jedną na razie chowam... ale pokażę
Wiktoria_W pisze: To ile Ty ich masz? Bo kolory wymieniłaś trzy, czy cztery, a doniczek jakby dużo więcej
Zamówiłaś sobie już miejsce na targu na wiosnę, czy zamierzasz prowadzić sprzedaż wysyłkową
skrętników mam 4 kolorki, rozsadzałam 3 bo miały strasznie gęsto: lawendowy, fioletowy i bordowy - te zwykłe... ale nałamało mi się liści to poupychałam do rozmnożenia i takim sposobem nie dość, że mam sadzonek więcej to i tych pociętych liści już w ogóle za dużo... na targ nie pójdę najwyżej wysyłkowo to załatwię o ile przeżyją bo coś listki takie niektóre wiotkie... ale może dojdą do siebie....
Eva, Chrapka - dziękuję
heliofitka pisze:Aga strach do ciebie wchodzić, bo nie wiadomo, jaką chorobę człowiek złapie
Dopiero gdzieś przeczytałam, że masz szajbę na grudniki, a tu widzę plantację skrętników...kobieto jesteś nieobliczalna
Iwonka - grudniki są poszukiwane a skrętniki musiałam po prostu przesadzić i tak wyszło... dużo wyszło
Adam12222 pisze:
Ale masz sadzonek skrętniczków
A te listki co masz cięte na długość od ciełaś główny nerw???
Adaś - cięłam wzdłuż nerwu i go nie odcinałam, bo przy poprzednim kilka m-cy temu podejściu przetestowałam każdy sposób i te z odciętym nerwem to padły wsie jak jeden! a te z zostawionym nerwem się trzymają... i nie chcę zapeszyć, ale chyba coś tam tyciego widziałam ostatnio... Czytałam też niedawno, że to jednak najskuteczniejsza metoda, pomijając ukorzenianie w wodzie, co też próbuję, ale tak aby listek nie dotykał dna na razie liście mają się wmiarę ok, zdam relację na pewno
Aguś zaciekawiłaś mnie niemiłosiernie tym swoim nowym tajemniczym cudem, że nie wiem, czy z tej ciekawości
jakiejś Ci tu ścieżki nie
I nowe doniczki też przyznam z przyjemnością podejżę.
Dziewczynki, cieszę się, że hibuś się podoba
Inne cuda pokażę potem, bo od jakiegoś czasu podejmuję próby stworzenia czegoś z moich zdjęć, a komp i net chodzi tak, że zaraz wezmę i go za okno sruuuuuu!
Więc sobie teraz polatam po Waszych wątkach a potem pokażę co mnie cieszy
Aniu - strasznie mi miło, że zajrzałaś do mnie po tak długiej nieobecności
Magduś, Celinko, Henryku - no już... już...
Uwaga - moje cudowności zakwitło tak mi się paszcza do niego dziś cieszy, że masakra, aż z trudem powstrzymuję się, aby go nie głaskać
i jeszcze takie ujęcie
i takie
prawda, że śliczny????
No i moja skrywana piękność numer 2 - zakupiona kilka dni temu (przysięgam - przypadkiem! nie wiedziałam, że jest w ofercie sklepu) i nawet w kasie zrobiłam mega blokadę bo wbijało się za 1zł, a kosztowało 6,99 a ja uparcie "ja to chcem, chętnie wezmę za złotówkę, a jak nie to proszę szukać kodu" no i kupiłam już nowy domek i moje chciejstwo prezentuje się teraz oto tak:
jest malutka - ma 13cm wysokości zaledwie - ale ja ją upasę i urośnie jak inne sansewierki u mnie