Asiu, rachunki się zgadzają, już wszystko rozumiem. A te pokazane teraz to nie tylko piękne, ale i zdrowe? Najpierw zrobię dobry wywiad, zanim się na jakąś zdecyduję. Bo w przyszłym roku na pewno pozbędę się derenia Flawiramea, on jest ozdobny tylko zimą, gdy pokazuje łodygi...
Kwiatoterapia u Asi *** część II
- Sure
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Aspiryna i Larisa na, naj! 
Asiu, rachunki się zgadzają, już wszystko rozumiem. A te pokazane teraz to nie tylko piękne, ale i zdrowe? Najpierw zrobię dobry wywiad, zanim się na jakąś zdecyduję. Bo w przyszłym roku na pewno pozbędę się derenia Flawiramea, on jest ozdobny tylko zimą, gdy pokazuje łodygi...
Asiu, rachunki się zgadzają, już wszystko rozumiem. A te pokazane teraz to nie tylko piękne, ale i zdrowe? Najpierw zrobię dobry wywiad, zanim się na jakąś zdecyduję. Bo w przyszłym roku na pewno pozbędę się derenia Flawiramea, on jest ozdobny tylko zimą, gdy pokazuje łodygi...
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Pomponella i Larissa są niezawodne
- mimo przymrozków trzymają formę.
Asiu - Rosenprizessin tak mnie zachwycała w tym sezonie, że dokupiłam kolejną
Dziękuję
Możesz napisać coś więcej o Schneeprincessin?
Asiu - Rosenprizessin tak mnie zachwycała w tym sezonie, że dokupiłam kolejną
Możesz napisać coś więcej o Schneeprincessin?
- Fabi 12
- 1000p

- Posty: 1253
- Od: 18 sty 2010, o 21:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radwanice i Konin Żag.
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu tylko jak to zrobić, gdzie nie wejdę tam różyczki, nawet u Igi.
Pozdrawiam Fabiola.
Mój ogród - Fabi 12 - Witam w moim ogrodzie ...
Mój ogród - Fabi 12 - Witam w moim ogrodzie ...
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu, zestaw różowych piękny. To mój kolor, zwłaszcza w połączeniu z białym. Pomponella godna swojej nazwy. Larissa aż kipi wewnątrz pąków.
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Zaczynam żałować, że wykreśliłam Larissę z tegorocznej listy zakupów.
Mam miniaturowe róże z serii Sweet - Sweet Memories i niestety,
najbardziej plamiste ze wszystkich róż w ogrodzie.
Myślałam, że to przypadek, ale może jednak to przypadłość całej rodziny
.
Trudno mi się rozstać z tym, co do ogrodu sprowadziłam,
poczekam jeszcze jeden sezon, dam im szansę jeszcze jeden sezon
i jeśli nie będzie poprawy to pójdę w Twoje ślady.
W skali 1-10 - ile dajesz Pomponelli i Larissie?
Mam miniaturowe róże z serii Sweet - Sweet Memories i niestety,
najbardziej plamiste ze wszystkich róż w ogrodzie.
Myślałam, że to przypadek, ale może jednak to przypadłość całej rodziny
Trudno mi się rozstać z tym, co do ogrodu sprowadziłam,
poczekam jeszcze jeden sezon, dam im szansę jeszcze jeden sezon
i jeśli nie będzie poprawy to pójdę w Twoje ślady.
W skali 1-10 - ile dajesz Pomponelli i Larissie?
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Pamelko, Larissę warto zamówić, choć jedną... ja mam 7 sztuk, to o czymś świadczy
Dorociu, za to w przyszłym roku dadzą taki koncert, że wynagrodzą Ci tą jesień.
Su, mój dereń rozłogowy już dawno zmienił lokum
.
Widać on się sprawdza jedynie w parkach i to w większej ilości.
Spróbuję zrobić za niedługo ranking moich róż. Takie małe podsumowanie sezonu 2011.
Sama jestem ciekawa która panna zgarnie Grand Prix.
Monia, wcześniej byłam pewna, że to jest White Dick Koster ale po wizycie w Sangerhausen
stawiam raczej na Schneeprincessin. Co do nazwy nie mam więc 100% pewności.
Róża jest dość niska ok 50cm wysokości, rośnie równomiernie i tworzy zgrabny krzaczek.
Kwiaty w typie Margo Koster tyle, że śnieżnobiałe. Czasem zdarza się, że jeden kwiat na pędzie ma kilka wiśniowych przebarwień na płatkach. Zdrowa i nie kapryśna, kwitnie cały sezon choć nie pachnie.
Fabi, no widzisz jak to się niebezpiecznie rozprzestrzenia?
Wandziu, witaj w klubie miłośniczek różu
Elu, moja Sweet Dream zaprzepaściła szansę jaką jej dałam w zeszłym roku.
No chyba, że znajdę jej miejsce gdzieś pod kompostownikiem, żeby w razie czego miała blisko
Jeśli chodzi o ranking to Larissa 9 (odejmuję 1 punkt za brak zapachu)
a Pomponella 8 (odejmuję 1 punkt za brak zapachu i 1 punkt za długą przerwę w kwitnieniu).
Mam dla Was jeszcze kilka jesiennych widoczków:


Dorociu, za to w przyszłym roku dadzą taki koncert, że wynagrodzą Ci tą jesień.
Su, mój dereń rozłogowy już dawno zmienił lokum
Widać on się sprawdza jedynie w parkach i to w większej ilości.
Spróbuję zrobić za niedługo ranking moich róż. Takie małe podsumowanie sezonu 2011.
Sama jestem ciekawa która panna zgarnie Grand Prix.
Monia, wcześniej byłam pewna, że to jest White Dick Koster ale po wizycie w Sangerhausen
stawiam raczej na Schneeprincessin. Co do nazwy nie mam więc 100% pewności.
Róża jest dość niska ok 50cm wysokości, rośnie równomiernie i tworzy zgrabny krzaczek.
Kwiaty w typie Margo Koster tyle, że śnieżnobiałe. Czasem zdarza się, że jeden kwiat na pędzie ma kilka wiśniowych przebarwień na płatkach. Zdrowa i nie kapryśna, kwitnie cały sezon choć nie pachnie.
Fabi, no widzisz jak to się niebezpiecznie rozprzestrzenia?
Wandziu, witaj w klubie miłośniczek różu
Elu, moja Sweet Dream zaprzepaściła szansę jaką jej dałam w zeszłym roku.
No chyba, że znajdę jej miejsce gdzieś pod kompostownikiem, żeby w razie czego miała blisko
Jeśli chodzi o ranking to Larissa 9 (odejmuję 1 punkt za brak zapachu)
a Pomponella 8 (odejmuję 1 punkt za brak zapachu i 1 punkt za długą przerwę w kwitnieniu).
Mam dla Was jeszcze kilka jesiennych widoczków:


- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu witaj
,
te kuraki z różą w tle, to istne łamanie polskich stereotypów! No, w głowie się nie mieści ...
.
Wiesz, wciąż miło wspominam nasze niedzielne spotkanie u Ali. Było niezwykle inspirujące i pełne dobrych emocji. Czuję się jeszcze bardziej nakręcona ogrodowo niż przed ...
. A wszystko oczywiście przez Alę ...
.
Asieńko
, jeszcze raz dziękuję, że pojechałyśmy tam razem, mimo Twojego nie najlepszego samopoczucia
.

te kuraki z różą w tle, to istne łamanie polskich stereotypów! No, w głowie się nie mieści ...
Wiesz, wciąż miło wspominam nasze niedzielne spotkanie u Ali. Było niezwykle inspirujące i pełne dobrych emocji. Czuję się jeszcze bardziej nakręcona ogrodowo niż przed ...
Asieńko
-
Soczewka
- 1000p

- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Bardzo ładne róże zamówiłaś, i sądzę, że to nie ostatnie zakupy. Założę się, że miejsce się jeszcze znajdzie i to na nie jeden krzak. Pisałaś, że masz 7szt Larissy. Ciekawi mnie czy masz je posadzone koło siebie czy w różnych częściach ogrodu? Często mam dylemat czy zamiast jednej nie zamówić np 3szt by stworzyć szybszy i lepszy efekt. Tylko z drugiej strony jest tak dużo odmian i większość chciałabym mieć. Odwieczny problem. Na razie pozamawiałam po szt i będę obserwowała jak będą się sprawowały. Najwyżej później będę dokupywała. Już teraz wiem, że wiosną muszę dosadzić jeszcze Aladdyna
Kury jak zwykle zachwycają i kuszą ale jeszcze nie dorosłam do posiadania zwierząt.
Tomek na zakończenie roku dostał kota od swoich wychowanków, a ja wpadłam w popłoch, że nie dam rady i kot wylądował u babci.
Kury jak zwykle zachwycają i kuszą ale jeszcze nie dorosłam do posiadania zwierząt.
Tomek na zakończenie roku dostał kota od swoich wychowanków, a ja wpadłam w popłoch, że nie dam rady i kot wylądował u babci.
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Moniś (Rozeto), to ja Ci dziękuję za mobilizację do tego spontanicznego przedsięwzięcia
a przede wszystkim za piękne roślinne niespodzianki (a miała być tylko szałwia - Ty wiesz dobrze o czym ja piszę
)
Monia(Soczewka), Larisy rosną u mnie w konstelacjach 3 + 3 + 1 (ta jest samotnica, choć w towarzystwie lawendy).
Większość róż sadzę po 3-4 sztuki. Wyjątkiem są pnące, angielskie, które tworzą oddzielną rabatę oraz rarytasy, których nie udało mi się kupić w większej ilości.
Poza tym jest tyle róż, które rozczarowują.
Wiem coś o tym bo kilka razy dałam się skusić na piękną fotkę w katalogu a później były wykopki.
Myślę, że to forum to dobre źródło wiedzy zarówno jeśli chodzi o walory wizualne jak i praktyczną stronę zagadnienia.
Oczywiście, każda róża może w różnych ogrodach być albo "number 1" albo kapryśnicą. Lecz są też żelazne damy, które wszędzie są cudowne i świetnie sobie radzą.
A teraz pokażę Wam ogród Ali sfotografowany przeze mnie w wilgotną i chłodnawą niedzielę.
Największe wrażenie robi jego rozległość, przestrzeń i ciekawe położenie oraz kilka dużych drzew i piękne iglaki.
Ala włożyła w to miejsce ogromną ilość pracy i serca a wiem, że to nie jest jej ostatnie słowo.
Na różaną eksplozję trzeba niestety poczekać do przyszłego roku ale osobom o dużej wyobraźni powiem tylko,
że w sezonie musi być naprawdę niewyobrażalnie piękny i to w takim stylu jaki najbardziej lubię.
Róże mają całorocznie towarzystwo krzewów i bylin dzięki czemu nie jest nudno
i nawet u schyłku sezonu jest się nadal czym zachwycać.
Róże oczywiście też były i pomimo jesieni rozweselały lico uroczej właścicielki.

a przede wszystkim za piękne roślinne niespodzianki (a miała być tylko szałwia - Ty wiesz dobrze o czym ja piszę
Monia(Soczewka), Larisy rosną u mnie w konstelacjach 3 + 3 + 1 (ta jest samotnica, choć w towarzystwie lawendy).
Większość róż sadzę po 3-4 sztuki. Wyjątkiem są pnące, angielskie, które tworzą oddzielną rabatę oraz rarytasy, których nie udało mi się kupić w większej ilości.
Ala (Georgiana) napisała jakiś czas temu:Tylko z drugiej strony jest tak dużo odmian i większość chciałabym mieć. Odwieczny problem.
Ja podpisuję sie pod tym obiema rękami.Można iść dwoma ścieżkami.Albo kolekcjonujemy róże / i tak wszystkich nie będziesz miała/ albo urządzamy ogród. Ja robię to drugie
Poza tym jest tyle róż, które rozczarowują.
Wiem coś o tym bo kilka razy dałam się skusić na piękną fotkę w katalogu a później były wykopki.
Myślę, że to forum to dobre źródło wiedzy zarówno jeśli chodzi o walory wizualne jak i praktyczną stronę zagadnienia.
Oczywiście, każda róża może w różnych ogrodach być albo "number 1" albo kapryśnicą. Lecz są też żelazne damy, które wszędzie są cudowne i świetnie sobie radzą.
A teraz pokażę Wam ogród Ali sfotografowany przeze mnie w wilgotną i chłodnawą niedzielę.
Największe wrażenie robi jego rozległość, przestrzeń i ciekawe położenie oraz kilka dużych drzew i piękne iglaki.
Ala włożyła w to miejsce ogromną ilość pracy i serca a wiem, że to nie jest jej ostatnie słowo.
Na różaną eksplozję trzeba niestety poczekać do przyszłego roku ale osobom o dużej wyobraźni powiem tylko,
że w sezonie musi być naprawdę niewyobrażalnie piękny i to w takim stylu jaki najbardziej lubię.
Róże mają całorocznie towarzystwo krzewów i bylin dzięki czemu nie jest nudno
i nawet u schyłku sezonu jest się nadal czym zachwycać.
Róże oczywiście też były i pomimo jesieni rozweselały lico uroczej właścicielki.

- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu,znalazłam nazwę różanecznika o który pytałaś, to Flawa.Asiu dziękuję za piękne zdjęcia i serdeczne słowa.
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Larissa, Larissa .... zapamiętać wiosną
Tylko gdzie ją posadzić
Ale cóż, mam całą zimę na planowanie.
Nie chcę sie powtarzać, ale twój ogród jest BOSKI
Ale cóż, mam całą zimę na planowanie.
Nie chcę sie powtarzać, ale twój ogród jest BOSKI
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Kiedy byłaś u Ali?
Szkoda, że nie dałyście znać, może też bym się wybrała.
Wszystkie zdjęcia cudne i u Ciebie i u Ali.
Szkoda, że nie dałyście znać, może też bym się wybrała.
Wszystkie zdjęcia cudne i u Ciebie i u Ali.
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Alu, ja mam Flavę tylko, że ona jeszcze nigdy mi nie zakwitła. W tym roku też nie wykształciła żadnych pąków
pomimo, że inne RH mają ich bardzo dużo. Liczę na to, że jak się rozrośnie to w końcu zakwitnie. To jeszcze malutka roślina choć jest już u mnie trzeci sezon.
Tosiu, Pompon szczególnie lubi pozować i jest z nich najśmielszy.
Dorociu, mam te same odczucia jak oglądam Twój ogród
.
Miejsce na Larissę znajdziesz na pewno bo to dość kompaktowa różyczka. No chyba że marzy ci się cały łan...
Gosiu, to był spontaniczny wyjazd w niedzielę.
Monia zagroziła, że to ostatni dzwonek żeby się gdzieś ruszyć no i pojechałyśmy.
Nawet wcześniej nie myślałam, że się gdzieś wypuszczę bo cały tydzień leczyłam przeziębienie.
pomimo, że inne RH mają ich bardzo dużo. Liczę na to, że jak się rozrośnie to w końcu zakwitnie. To jeszcze malutka roślina choć jest już u mnie trzeci sezon.
Tosiu, Pompon szczególnie lubi pozować i jest z nich najśmielszy.
Dorociu, mam te same odczucia jak oglądam Twój ogród
Miejsce na Larissę znajdziesz na pewno bo to dość kompaktowa różyczka. No chyba że marzy ci się cały łan...
Gosiu, to był spontaniczny wyjazd w niedzielę.
Monia zagroziła, że to ostatni dzwonek żeby się gdzieś ruszyć no i pojechałyśmy.
Nawet wcześniej nie myślałam, że się gdzieś wypuszczę bo cały tydzień leczyłam przeziębienie.
- sangwinaria
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3542
- Od: 9 lip 2011, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Masz piękny wrecz cudowny ogród a oczko wodne po przeróbkach zyskało 


