Dżdżownice kalifornijskie! hodowla i inne zagadnienia

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
Zablokowany
kawaska
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 31 lip 2011, o 10:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

Śmiejcie się, śmiejcie, spieszyło mi się, bo potrzebowałam nawozu do kwiatów to nie miałam wyjścia :)

Ale co się okazało, przeniosłam cześć hodowli na ogród, bo dziś poszłam pogrzebać trochę w ziemi między kwiatami, a tam dżdżownice. Mimo że przebierałam starannie, to nie sposób nie przeoczyć jajek albo pojedynczych egzemplarzy:)

Tak czy inaczej stosy kompostu się powiększają i też będę szukać sposobu na jakieś wygodne przeniesienie lalek, bo nie dam rady chyba tego ręcznie przerzucić.
bazylia2303
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 25 lis 2009, o 19:43

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

Ja swoje "zwierzątka" jak je nazwałam zakupiłam w zeszłym roku.Trzymałam je w dwóch wiaderkach zakupionych w Obi,jedno miało wywiercone otworki.Trzymałam je w kuchni pod oknem i karmiłam odpadkami kuchennymi,były bardzo miłe bo nie wymagały wychodzenia na spacer.Przerabiały wszystko co im podtykałam,nie wiedziałam że ich tzw. "siki" to wspaniały nawóz i wylewałam to do kanalizacji :oops: Miałam je do marca kiedy to w słoneczne południe wystawiłam je na balkon i przypomniałam sobie na drugi dzień rano.W nocy przyszedł przymrozek -3 stopnie po przyniesieniu do domu i odmrożeniu zaczęły brzydko pachnieć.Mam zamiar w tym roku powtórzyć ten eksperyment.Moja znajoma kompostownik z dżdżownicami przekłada i przykrywa starymi książkami i gazetami tylko nie kolorowymi.
pozdrawiam bazylia
Awatar użytkownika
mateo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1252
Od: 12 kwie 2009, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

Witam znowu :)
Jakiś czas temu przewijał się tutaj wątek dotyczący sposobu oddzielania dżdżownic od przerobionego kompostu. Trochę się nad tym głowiłem i wymyśliłem takie urządzenie:
Obrazek
Jest miniaturowy kompostownik z wykorzystaniem dżdżownic.
Objaśnienia:
1. szafka (przewiewna, nieprzeźroczysta - blaszana, plastikowa albo drewniana)
2. płaskie naczynia z dnem umożliwiającym przechodzenie dżdżownic, najlepiej przeźroczyste (żeby było widać postępy :) )
3. gromadzone odpady
4. dżdżownice
5. gotowy kompost
6. podstawka przepuszczająca wodę ale zatrzymująca dżdżownice i ziemię (może być podziurawiona tacka przykryta szmatą)
7. naczynie do którego ścieka nadmiar wody
Wadą tej "maszyny" jest to, że naczynia opierają się na kompoście ściskając go razem z dżdżownicami, poza tym dżdżownice mogą uciekać, a całość nie jest stabilna.
Tutaj ulepszona wersja naczynia - z pionowymi ściankami, naczynia opierają się na sobie nawzajem a nie na kompoście.
Obrazek
A tutaj ulepszona wersja całości - naczynia opierają się na podpórkach wystających ze ścian szafki. Są przez to łatwiejsze do wyciągania, ale wysokość naczyń powinna być niewiele mniejsza niż odległość między podpórkami.
Obrazek

Zasada działania polega na tym, że dżdżownice po przerobieniu odpadków stopniowo przenoszą się do wyżej położonej komory. Jednocześnie po zapełnieniu jednej z komór odpadkami nakładamy następne naczynie i stopniowo go napełniamy. Naczyń może być teoretycznie dowolnie dużo (w przypadku ostatniej wersji), więc nie trzeba się spieszyć z wyrzucaniem starego kompostu. Po przerobieniu kompostu w najniższym naczyniu i przejściu wszystkich dżdżownic na wyższy poziom, po prostu wyciągamy najniższe naczynie, a pozostałe umieszczamy piętro niżej. Naczynie opróżniamy i umieszczamy na górze "stosu" i koło się zamyka. Trzeba tylko co jakiś czas usuwać nadmiar dżdżownic.
W miarę rozkładu odpadków i rozdrabniania ich przez dżdżownice między dnem górnego naczynia a kompostem w niżej położonym powstaje wolna przestrzeń, ale znając dżdżownice, łatwo wpełzną po ściankach i przez otwory w dnie do wyższego naczynia.
Awatar użytkownika
Reniak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1897
Od: 6 cze 2009, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

Rok temu oglądałam bardzo ciekawy ogrodniczy program w którym pokazano ogród ekologiczny w Australii,i omówiono dokładnie kompostownik,to był sporych rozmiarów prostokąt dno było wymurowane w taki sposób że był spad po obu stronach,czyli przez środek była jakby rynienka,którą spływały wodne odchody po dżdżownicach,które to są niczym innym jak znanym nam ze sklepów biohumusem,ściany były z desek ,do takiego kompostownika na dno dawano słomę i wrzucano wszystkie resztki,ogrodowe i domowe,namoczony papier i tekturę,papier nie może być kolorowy ani zadrukowany,moczono to wodą i przesiewano przez sito dżdżownice z kompostu przerobionego,przykrywano ten kompostownik workami jutowymi które często zwilżano.Renia
heek
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 23 sty 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

Jak oddzielić dżdżownice?Ja odkrywam kompostownik, najlepiej robić to w słoneczny dzień ponieważ dżdżownice nienawidzą słońca i czekam aż z wierzchniej warstwy przejdą trochę głębiej. Wybieram warstwę 3-5cm i wsypuję do ażurowych skrzynek. Skrzynki układam na kompoście by reszta dżdżownic uciekła, pozostaje problem jajeczek, które należy wybrać ręcznie. Jest to dobra metoda gdy jednorazowo potrzebuję 20 ? 30 litrów kompostu.
_____Pozdrawiam ____
Awatar użytkownika
mateo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1252
Od: 12 kwie 2009, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

To jak Ty układasz te odpadki, że przerobiony kompost jest na wierzchu? Kładziesz stos odpadków i czekasz aż dżdżownice przerobią wszystko, a w tym czasie odpadki lądują w innym kompostowniku? :?:
heek
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 23 sty 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

Kompostownik ma 4 komory po 300 litrów każda. Pierwsza jest najstarsza, z tej wybieram biohumus. Ddno jest szczelne i wszystko co jest wypłukiwane spływa do wiaderka. Od góry jest zabezpieczony od deszczu i światła.
_____Pozdrawiam ____
heek
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 23 sty 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

Nadchodzą wielkie mrozy. Należy ocieplić kompostownik ponieważ dżdżownice kalifornijskie mogą nie przeżyć. Ja daję na górę i boki kartony, całość owijam szczelnie agrowłókniną zimową i okrywam czarną folią budowlaną pozostawiając dostęp powietrza. Folia chroni przed zamakaniem ocieplenia, zimnym wiatrem, kolor czarny powoduje ogrzewanie zimowym słoneczkiem.
_____Pozdrawiam ____
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

Od lat uzbierała mi się ponadmetrowa, obszerna kupa śmieci (bo chyba nie kompostu) z trawy, owoców i chwastów. Nie bardzo mam co z nią zrobić. Ubiła się i przerzucenie jej nie jest na mój kregosłup. Mogłabym z niej zrobić podwyższoną grządkę, gdyby nie to, że jest w kącie i to byłoby bez sensu. Czy dżdżownice kalifornijskie zażrą mi tę kupę ? Wtedy na jej miejscu mogłabym zrobić porządny kompostownik, bo miejsce jest niezłe. Byłabym wdzięczna za radę.
Awatar użytkownika
mateo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1252
Od: 12 kwie 2009, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

Pewnie tak, bo zaletą tych dżdżownic jest właśnie to, że same wszystko mieszają i nie trzeba nic przerzucać. Natomiast jeśli to jest niczym nie przykryta pryzma, to mogą przylatywać ptaki i wygrzebywać dżdżownice, poza tym będzie trzeba w takim przypadku co jakiś czas pryzmę polewać wodą żeby zbytnio nie wyschła.
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

Dziękuję za odrobinę nadziei, Mateo. Jak nadejdzie wiosna, kupię robale i niech się rozmanazają. Napiszę co i jak.
heek
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 23 sty 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

akl62 pisze:Od lat uzbierała mi się ponadmetrowa, obszerna kupa śmieci (bo chyba nie kompostu) z trawy, owoców i chwastów. Nie bardzo mam co z nią zrobić. Ubiła się i przerzucenie jej nie jest na mój kregosłup. Mogłabym z niej zrobić podwyższoną grządkę, gdyby nie to, że jest w kącie i to byłoby bez sensu. Czy dżdżownice kalifornijskie zażrą mi tę kupę ? Wtedy na jej miejscu mogłabym zrobić porządny kompostownik, bo miejsce jest niezłe. Byłabym wdzięczna za radę.
W tej kupie śmieci masz w środku dużo kompostu, wystarczy zdjąć wierzchnią warstwę i wybrać to co jest całkowicie lub częściowo przerobione i dać na ogródek. Zrobić kompostownik, 2 lub 3 komory bez dna, by nasze polskie dżdżownice mogły zasiedlić kompostownik, to co zdjęłaś z góry wsyp do pierwszej komory. Jeżeli chcesz mieć dżdżownice kalifornijskie to musisz mieć szczelne dno by nie uciekły. Dno robisz ze spadkiem, wkopujesz wiadro i zbierasz to co wycieka ? biohumus ? super nawóz. Od góry przykryj folią, żeby deszcz nie wypłukiwał, latem zraszaj, by zachować odpowiednią wilgotność.
_____Pozdrawiam ____
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

Dziękuję heek. Właśnie to nazywałam przerzucaniem i tego chciałam uniknąć. Ale pewnie masz racje, trzeba się zawziąć i to co na dole rozrzucić choćby pod drzewami owocowymi. Ja miałam nadzieję, że dżdżowice zjedzą mi te "śmieci" i będę miała spokój, bo kupka zniknie. Lub prawie zniknie. Wszyscy opisują, że trzeba wybierać "robale" z kompostu. A co się stanie, jeśli rozrzucę na grządki kompost z dżdżownicami kalifornijskimi, poza tym, że uciekną do ziemi i potem zamarzną ? Czy one mogą coś zniszczyć ?
Awatar użytkownika
mateo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1252
Od: 12 kwie 2009, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

heek pisze: W tej kupie śmieci masz w środku dużo kompostu, wystarczy zdjąć wierzchnią warstwę i wybrać to co jest całkowicie lub częściowo przerobione i dać na ogródek.
Jeżeli w tej masie nie było do tej pory dżdżownic, a było dużo nie przerzucanego, łatwo zlepiającego i zbijającego się materiału (np. skoszona trawa, liście), to ten kompost może być jeszcze słabo rozdrobniony.
heek pisze:Zrobić kompostownik, 2 lub 3 komory bez dna, by nasze polskie dżdżownice mogły zasiedlić kompostownik, to co zdjęłaś z góry wsyp do pierwszej komory. Jeżeli chcesz mieć dżdżownice kalifornijskie to musisz mieć szczelne dno by nie uciekły.
Jeśli chodzi o zwykłe dżdżownice ziemne (rosówki), to one będą tylko krążyć pod ziemią w swoich kanalikach i użyźniać ją, ale kompostu nie zasiedlą. Natomiast dżdżownice kalifornijskie nie będą uciekać, jeżeli będą mieć właściwe warunki i dostatek pokarmu. Ewentualnie mogą się osiedlić miejscowe dżdżownice kompostowe, jeżeli gdzieś w okolicy żyją.
Do kompostownika mojej babci dżdżownice kompostowe (te cienkie, czerwone) same przyszły i doskonale rozdrabniają kompost, a w moim kompoście nie ma dżdżownic, chociaż w ziemi jest ich bardzo dużo.
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Dżdżownice kalifornijskie

Post »

Mateo, a ja myślałam, że to były dżdżownicze niemowlaki. bo w mojej kupie jest pełno cieniutkich cienkich dżdżownic. Zmotywowaliście mnie - zrobię porządek z moim kompostem i następny będę już porzadnie prowadzić, bo aż żal wszystkich odpadków, trawy, owoców. W latach urodzaju, nie da sie wszytkich owoców zjeść czy przerobić, choć mamy tylko kilka drzew owocowych. A jeszcze skusilam się na smak mojego dzieciństwa - kosztelą. Ale owocować zacznie pewnie dopiero za kilka lat. Choć to już wątek bardzo poboczny do dżdżownic. Idę na inne poszukać kogoś, kto mnie poratuje w kształtowani drzew owocowych. Do zobaczenia.
Zablokowany

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”