Kociaro -

, mam nadzieję, że się wykażą

. Teoretycznie, to chyba każdy wie, żeby nie grzebać w korzonkach, ale w praktyce czasem brakuje cierpliwości

. Dlatego dużo bardziej lubię trzymać roślinki w wodzie - jest przeźroczysta i wszystko widać

.
Mniodkowa -

. Koloru, niestety nie znam. Jeśli zakwitną, to będzie niespodzianka. Dostały biohumus, a teraz czekam na efekty

. Już u Ciebie pisałam, że po prostu chciałam coś zrobić z tą zgnilizną. Ogólnie, to wydawało mi się, że już po tym listku i nie wiedziałam, czy ciąć, czy wyrzucać

.
Kasik -

.
Lidko -

. No, czasem trzeba najpierw myśleć, a potem działać

, ale nie zawsze się tak da

.
Anjju - dziękuję

. Już nic z nim nie robię - zakopałam z powrotem i sobie siedzi w ziemi

. natomiast odkopałam tego pokazywanego wcześniej i okazało się, że on wyrasta nie od korzeni, tylko na brzegu tego dorosłego liścia

. Własnych korzonków nie ma

. Jest szansa, że coś wyrośnie z takiego dziwoląga?