Kochani

Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odwiedziny, ciepłe słowa tęsknoty i troski

. Rzeczywiście nie zaglądałam tu blisko dwa miesiące

, nawet głupio trochę się usprawiedliwiać. A czas pędzi... Lato uciekło nie wiadomo kiedy...
W moim ogrodzie nie ma właściwie już żadnych kolorów. Chociaż nie, są jeszcze dwie róże, które nadal cieszą oko... I gdzieniegdzie asterki. Dąb zrzuca liście w zawrotnym tempie. Pada dużo deszczy, więc nawet trudno grabić liście... Jesiennie, jesiennie. Tylko coraz więcej ptaków przylatuje do karmnika. Trzeba będzie zainstalować nowe ptasie restauracje...
Mój warzywnik już częściowo położony do snu, ale nadal mam pomidory, cebulę, buraczki i selery - będę wykopywać wszystko w ten weekend, bo dziś w nocy pierwszy przymrozek...
Na werandzie mam jeszcze hortensję forever pink w wielkiej donicy, z którą nie wiem jeszcze, co zrobić

Do domu? Do garażu?
Przejdę się po Waszych królestwach...

Zostawiam trzy wybrakowane zdjątka...
