Majkowy zielony dom i ..... cz. 2

[majka411]

Majeczko, ale buziaków przesłałaś, , a kocurek to urwisek

[AgaNet]

Majeczko - kuruj się

[sangwinaria]

Majka wracaj do zdrowia . Bo nie ma kto mnie odwiedzać . no i jesienne zdjęcia trzeba robić . Buziaki

[edulkot]

Dzięki dziewczyny że o mnie pamiętacie.
Majuś dużo buziaków bo Was a urwis znowu leży ma na stopach pod biurkiem i grzeje.

mój osobisty kaloryfer
a czasami zajmuje moje miejsce żeby mi za bardzo nie wystygło

Aguś kuruję się i jest mi już dużo lepiej.

Zosieńko powoli wracam, ale gości u Ciebie widziałam dość sporo. Fajnie wyglądają te chryzantemy w trocinach. Moje dostaną słomę ale dopiero jak ziemia zamarznie żeby kopacze nie miały łatwego życia.
Chcesz jesienne zdjęcia to proszę bardzo



do czerwoności jeszcze trochę brakuje ale początki już są

[Wanda7]

Ach te twoje bluszcze, winobluszcze i inne pnącza. Nikt tu chyba takich nie ma jak ty. Teraz to pewnie twoj dom jest bordowy, a nie zielony, prawda? Musi to wyglądać fantastycznie. Majeczko, ja pamiętam o nasionkach rudbekii i mam je dla ciebie odłożone, ale już chyba ci przyślę na wiosnę, a nie teraz. Bo człowiekowi nawet na pocztę się nie chce iść w taką pogodę.

[JAKUCH]

Na skraju drogi zielono -czerwony domek sobie stoi . Masz dobrze z Edulem on pomaga Ci się wykurować Ciekawe czy u Ciebie też był przymrozek bo brat mi dzwonił ,że u niego dalie pomarzły dzisiejszej nocy a to niedaleko Ciebie

[edulkot]

Wandziu dzięki za pamięć.
A nie jest taki piękny, te zdjęcia post wyżej to są z wczoraj i do bodrowości to mu jeszcze dużo brakuje. Z tej suszy zaczął podsychać zamiast czerwienieć.
A z nasionkami się nie spieszy, przecież siać będę dopiero wiosną. Teraz czekają różyczki i letnie kwiatki do posprzątania.
U nas nawet dzisiaj była ładna pogoda i słonko świeciło.

Jadziu rano podobno dachy były białe ale ani jeden kwiatek nie zmarzł. Najbardziej boję się o hibiskusa bo on wciąż w gruncie zakopany a u nas dzisiaj było jak na rynku. Tyle ludzi się przewinęło i wnuków miałam przez kilka godzin a na zakończenie prawie synowa miała wypadek samochodowy, dopiero niedawno przyjechali z ostrego dyżuru. Całe szczęście że nic poważnego się jej nie stało ale auto do kasacji.
Edul wciąż mi grzeje stópki a jak wlezie na kolana to mruczy jak nakręcony. Taki prywatny terapeuta to wspaniała rzecz.

[basjak]

Majka, nie wiem, kogo wpierw pogłaskać czy Pacjentkę, czy Doktora Edula? masz prywatnego lekarza, więc powinnaś szybko wrócić do zdrowia czego Ci jak najbardziej życzę
Część róż przybędzie w ostatnim tygodniu października. Jeśli jeszcze masz, to zostaw dla mnie ze dwie karpy pojedynczych jasnych dalii.
Zdrówka

[edulkot]

Basieńko razem z doktorem Edulem dziękujemy za głaskanko. i życzenia zdrówka.
Zdrowieję i jutro od rana do ogrodu bo przymrozki straszą. Z braku możliwości wszystkie dalie wciąż w gruncie. Jeszcze jakieś mają kwiatki więc jasne na pewno odłożę dla Ciebie. W sprawie róż daj znać na pw jak i co.

[JAKUCH]

MAJKA dobrze ,ze synowej nic się nie stało ,ale swoją drogą autka szkoda . Mizianko dla doktora Edula

[x-ag-a]

Maju, ale przygody... dobrze, że synowej nic poważnego się nie stało... najedliście się nerwów...
Tobie życzę zdrówka i dobrej nocy, i głaski dla Edula

[Janneke]

Maju, ja też dołączam się do życzen, żebyś szybko zdrowa była
Dobrze, że synowej nic poważnego się nie stało...

[edulkot]

Dzięki za pamięć i życzenia.
Synowa potrzaskana ale cała, ciekawe jak długo będzie dochodzić do siebie. Autko pewnie do kasacji bo dostała od tyłu na skos i z ramy zrobił się romb. I jak teraz będzie jeździć do pracy.
Doktor Edul już czeka na stanowisku ale niestety nie za długo będę korzystać z jego usług. Muszę iść wykopywać dalie, mieczyki i doniczkowe pelargonie i hibiskusa przynieść do domu. Oj czeka mnie dźwiganie dzisiaj. Ale nic to , dobrze że nie było przymrozku i wszystko wciąż w dobrej kondycji.

[iga23]

Witaj Maju, oj przymroziło, na razie nie widać pomarzniętych roślinek, ale to już czas na spoczynek zimowy, kuruj się , jeszcze mają być ładne dni to nadrobisz wszystkie roboty.

[AgaNet]

Dobrze ze synowej nic sie nie stało, choć pewnie po takim wypadku będzie w szoku...

Przymroziło już w Pl... gdzie nie zajrzę to każdy ostatnie prace przed zimą dokańcza... echhh... u mnie jeszcze w nocy i nad ranem sporo w plusie, ale ponoc w listopadzie ma być już zimno.