Rusalka pisze:Mam kilka worków nawozu kurzego -worki takie po ziemniakach.
Są one poukładane jeden na 2 na palecie, niczym nie przykryte..
Czy mogą tak zostać do wiosny czy trzeba to KOKOChanel przenieść gdzieś?
Jeżeli chcesz ten nawóz w workach trzymać przez zimę ,to kup sobie duże plastikowe worki na śmieci z taśmą, takie po 120 litrów i każdy worek z nawozem włóż do takiego worka i zaciśnij taśmą. Nawóz nie będzie śmierdział i nie straci azotu/ normalnie ulatnia się amoniak/ i możesz trzymać do wiosny w chłodnym miejscu / np. na działce/.
Masz glebogryzarkę. Ja zmieszałam na wiosnę dopiero co wyłożony obornik z glebą właśnie glebogryzarką, zrobiłam to jak tylko dało się wejść na grunt i pracować sprzętem.Po jakichś 2 miesiącach sadziłam i nic nie popaliło.
Chciałbym posiać zielony nawóz (obojętnie, teraz czy wczesną wiosną) a następnie skosić ale nie przekopywać. Mam grządki z bylinami i cebulowymi, przydałoby się trochę rozluźnić glebę (ciężka, ilasta) a nie chce mi się przekopywać i sadzić wszystkiego jeszcze raz. Słyszałem, że słoneczniki mają głęboki system korzeniowy, poprawiający strukturę gleby ale to by oznaczało uprawę współrzędną; odpada, chodzi o termin, kiedy rabatka jest pusta.
Czy istnieje jakiś zielony nawóz, którego nie trzeba przekopywać a pozostawione korzenie rozluźnią te iły?
Pewnie nie, bo bez pracy nie ma kołaczy, ale pytam bo a nuż się coś trafi.
Może znacie jakieś inne rozwiązanie?
Nasuwa mi się łubin żółty jako współrzędny...nawet ładny akcent na rabatce.... nie o taki ci chodzi..ale może warto przemyśleć.
Są poplony jare posiane na zimę zmarzną i nie trzeba ich będzie przekopywać ...gorczyca, rzepak jary (ale teraz jest mało czasu na wegetację)....czyli guzik pomogłam.
Niezły pomysł forumowicz. Na pewno wykorzystam do "kamiennych kręgów" wokół drzewek owocowych. A tam gdzie mam te różne byliny, to może dam funkie. Nawet nie wiedziałem, że funkia jest okrywowa ale faktycznie jest (mam jedną to widzę jak tłamsi wszystko wokół). Może jeszcze coś pod żywopłot z tuj zamiast kory i będzie spokój i lenistwo
suzana pisze:Masz glebogryzarkę. Ja zmieszałam na wiosnę dopiero co wyłożony obornik z glebą właśnie glebogryzarką, zrobiłam to jak tylko dało się wejść na grunt i pracować sprzętem.Po jakichś 2 miesiącach sadziłam i nic nie popaliło.
Ale siałaś też na taką ziemie??
Bo jak mówisz o wejściu.. pamiętam że chyba w kwietniu ziemie powoli zaczęłam zagospodarowywać..a pod marchew to nawet może i marzec razem z pietruchą i buraki chyba..
i pytanie..
Czy wapnem takim do gleby też posypuje się na ziemie grządki kwiatowe czy tylko pod warzywa??
Suzana..
Ty kiedyś pisałaś o malinach.. że przesadzasz na wiosnę..
a jakoś zasilasz je jesienią...
kiedy ścinasz, jak przygotowujesz glebę pod maliny?
Czy opłacalny zabieg jest ich przesadzania.. -bo trochę się tego boje..
A może ktoś jeszcze ma doświadczenia zwiazane z malinami..
Czy ziemie w koło drzew owocowych też się nawozi jakoś?
Czy też się podsypuje dolomitem?
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Ja sadziłam flance warzyw:ogórki, papryka, selery, pory,cebula,kalafiory, kapusta, szpinak, pomidory. Nie wiem jak Twoja glebogryzarka rozdrabnia bo u mnie dość dokładnie rozdrobniło i przemieszało, potem jeszcze wiosenne opady. U mnie robi na 20cm wgłąb.
Pod marchewkę to daj jesienią jak musisz bo dla marchewki to zalecają w drugim roku po oborniku bo może kumulować azotyny. Najlepiej na redlinach wysiewać marchewkę, pietruszkę bo wtedy korzeń
prosty i ładny.
Wapno albo dolomit daję wtedy jak mam wzruszać glebę, chodzi o wymieszanie z glebą, zazwyczaj jesienią albo po zbiorach ale nie jednocześnie z obornikiem. Ponoć robi się to raz na 4 lata. W ubiegłym roku przedawkowałam tak, że pH 7,8 wyszło ale upiekło się mi jakoś. Tak więc u mnie przerwa z wapniowymi.
Maliny można sadzić jesienią i wiosną, ziemię trzeba odchwaścić mechanicznie( najprościej), nawieżć czym się ma np. obornik pod przykopanie czy komposty, podłoże popieczarkowe, jak się tego nie ma to dać nawozów posypowo(lepiej zawsze mniej a uzupełnić w trakcie wegetacji) i zmieszać z glebą . Sadzić co 50cm, jak masz swoje sadzonki to możesz gęściej bo nie płacisz za sadzonki. Sadzonki brać młode odrosty a nie stare karpy.
Maliny nie za bardzo lubią podmokły teren.Lubią wilgoć .
Skrócić sadzonki tylko wiosną do 15cm nad ziemią.
Jakie masz maliny-owocujące latem czy jesienią?
Maliny najlepiej zasilać na wiosnę w 2, 3 dawkach bo wtedy następuje przyrost młodych sadzonek i
potrzebują do tego składników, najlepiej z przewagą azotu.
Po zbiorach , po wycięciu pędów które owocowały i wycięciu słabych tegorocznych odrostów w przypadku letnich malin dawałam nie dużo nawozów potasowo- fosforowych z myślą o przyszłym sezonie.Niestety bez uzupełniania składników malina marnieje, pędy są niskie, cienkie a powinno zostawić się tylko grube, dorodne. Czymś trzeba uzupełniać te składniki bo gnojówka pokrzywowa tu nie wystarczy
W tych dniach idą do mnie sadzonki truskawek bo trafiła się sposobność kupna odmiany, jest póżno na sadzenie ale wyjścia nie ma. Więc świeży obornik został przyorany dopiero co, na wierzch troszkę nawozu Hydrokomplex, na to poszła glebogryzarka i będzie sadzenie i biała agrowłóknina.
Czasem nie mamy wyjścia i trochę musimy oszukiwać przyrodę.
Kupiłam wczoraj kwasomierz z płynem Helliga. Chcę zmierzyć pH w namiocie po pomidorach.
Wiem mniej więcej co i jak, ale z jakiej głębokości ziemię pobierać?
Ja bym pobrał z kilku miejsc w tym tunelu próbkę do 20 cm głębokości. Wbij rurkę o dużym przekroju, albo wykop otwór szpadlem i potem zbierz taki równy plaster. Potem należy te probki dokładnie wymieszać i wziąć tyle ile potrzeba do tego testu.
To wywnioskowałem po przeczytaniu kilku artykułów po wygoglowaniu tagów pobieranie, prób, gleby. W każdym pisze trochę inaczej, ale na pewno pobierz z kilku miejsc a nie z jednego.
5-10 cm wydaje mi się trochę mało, ale Ty najlepiej wiesz ile masz humusu a od kiedy zaczyna Ci się martwica.
Zawsze możesz pobrać próbki z 5, 10, 15, 20 , 25, 30 (z kilku miejsc oczywiście) i porównać wyniki.
suzana
A nie lepiej te truskawy przezimować w donicach, świeży obornik ,nawóz a tu już październik i pierwsze przymrozki, mogą powypadać.
Jaki gatunek zakupiłaś?
Suzana, można wiedzieć jaką masz glebogryzarkę? Noszę się (od ponad roku ) z kupnem takiego sprzętu, ale biorąc pod uwagę, że jednak to sporo pieniędzy, nie chciałabym się wkręcić w coś co tylko będzie stało i dlatego ciągle zwlekam.
Przy zakupie szukaliśmy glebogryzarki z silnikiem Brigs & Strations są też dobre z silnikiem Honda ale droższe.Ważna jest też moc silnika, przy naszej ma być 5,5 KM co mają oznaczać europejskie symbole 800 na obudowie.
Nazwa na glebogryzarce to ECO 550 czy jakoś tak ale to nic nie mówi, ponoć produkcja francuska.
Trzeba też zwrócić uwagę czy mają zdejmowane noże żeby można było brać różne szerokości robocze a nie tylko jedną.
Myśmy zapłacili 2100zł a póżniej taką samą widzieliśmy gdzie indziej za 1900zł. Teraz już chyba są tańsze.
Ważny jest typ silnika i moc oraz regulacja szerokości roboczej.
Na chińszczyznę trzeba uważać albo najlepiej nie zwracać uwagi