Oleander pięlegnacja ,wymagania, zdjęcia cz.1
- meluzyna
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1304
 - Od: 8 sie 2009, o 10:43
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kuj. - Pom.
 
Re: Oleander
Ale busz 
 Jak często je podlewasz?
			
			
									
						
										
						- 
				x-d-a
 
Re: Oleander
Jak nie pada deszcz podlewam je codziennie wieczorem, a raz w tygodniu zasilam nawozem do kwitnących. Po nocnym deszczu, tak jak dzisiaj, jeden dzień nie podlewam :P
			
			
									
						
										
						Re: Oleander
Wróciłam właśnie z urlopu i co widzę? - obie sadzonki oleandra kwitną, ale każda z nich ma inne kwiaty 
 jedna ma łososiowe puste, druga różowe pełne 
 moje zaskoczenie jest spore, bo do dziś byłam przekonana, że urywałam je z jednego krzewu - widocznie jednak nie  
			
			
									
						
										
						- Piotr=)
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 5056
 - Od: 24 maja 2008, o 17:38
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
 
Re: Oleander
Moje kwitną ale są już w donicach bo były w gruncie. 
			
			
									
						
							Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
			
						Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
- 
				evluk
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3675
 - Od: 16 lis 2008, o 17:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska
 - Kontakt:
 
Re: Oleander
Dalu, piękne Olki  
 
Mam pytanie w kwestii zimowania tych ślicznot. Posiadam kilka odmian. Z małych sadzonek przez lato cudnie urosły i nie chciałabym, żeby się zmarnowały.
 
Mam możliwość przezimowania Olków w chłodnym, ale mało widnym pomieszczeniu, tj w piwnicy, albo w bardzo jasnym pomieszczeniu, ale w temperaturze dochodzącej do 20 stopni.
Będąc u znajomej widziałam Oleandry rosnące w wielkich donicach, w pokoju stołowym-na pewno było tam bardzo jasno i bardzo ciepło zimą. Oleandry rosły, a latem kwitły.
Po przeczytaniu tego wątku, mam wątpliwości odnośnie zimowania, bo porady są różne.
Którą opcję zimowania wybrać?
Jak myślicie?
Będę wdzięczna za każdą poradę
			
			
									
						
										
						Mam pytanie w kwestii zimowania tych ślicznot. Posiadam kilka odmian. Z małych sadzonek przez lato cudnie urosły i nie chciałabym, żeby się zmarnowały.
Mam możliwość przezimowania Olków w chłodnym, ale mało widnym pomieszczeniu, tj w piwnicy, albo w bardzo jasnym pomieszczeniu, ale w temperaturze dochodzącej do 20 stopni.
Będąc u znajomej widziałam Oleandry rosnące w wielkich donicach, w pokoju stołowym-na pewno było tam bardzo jasno i bardzo ciepło zimą. Oleandry rosły, a latem kwitły.
Po przeczytaniu tego wątku, mam wątpliwości odnośnie zimowania, bo porady są różne.
Którą opcję zimowania wybrać?
Jak myślicie?
Będę wdzięczna za każdą poradę
- meluzyna
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1304
 - Od: 8 sie 2009, o 10:43
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kuj. - Pom.
 
Re: Oleander
Chciałabym się podpiąć pod pytanie evluk. Czy utrzymają mi się do wiosny w dość ciepłym pokoju? Jeśli tak, to w takim razie jak często je podlewać?
			
			
									
						
										
						- stokrotka12311
 - 500p

 - Posty: 800
 - Od: 18 gru 2006, o 00:43
 
Re: Oleander
Ja bym wybrała chłodne pomieszczenie ...pod warunkiem że jest ono dość 'suche'.evluk pisze:Dalu, piękne Olki![]()
Mam możliwość przezimowania Olków w chłodnym, ale mało widnym pomieszczeniu, tj w piwnicy,
W ciepłym trzeba częściej podlewać i ostrożnie z nimi obchodzić się , bo wiadomo są trujące.
Re: Oleander
powiem Ci tam : będziesz trzymać w ciepłym pomieszczeniu , to na pewno będą "wybiegniete" , łodygi wiotkie, etc , będą mieć wszystkie przypadłości roślin lubiących słońce , a rosnących w głębokim cieniu. 
Moje oleandry trzymam w pomieszczeniach bardzo chłodnych 5-8 stopni i bardzo ciemnych , podlewam sporadycznie i dają rady bez problemy
 
wnoszę je dopiero jak są przymrozki , a wynoszę w sumie tez jak są jeszcze delikatne przymrozki
 
a jak mi rosną? , ja chwast
 muszę je ciąć i w ogóle więcej zachodu niż z kobieta 
 
żeby nie być gołosłownym , tak na szybko aktualna fotka

			
			
									
						
							Moje oleandry trzymam w pomieszczeniach bardzo chłodnych 5-8 stopni i bardzo ciemnych , podlewam sporadycznie i dają rady bez problemy
wnoszę je dopiero jak są przymrozki , a wynoszę w sumie tez jak są jeszcze delikatne przymrozki
a jak mi rosną? , ja chwast
żeby nie być gołosłownym , tak na szybko aktualna fotka
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
			
						Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
- meluzyna
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1304
 - Od: 8 sie 2009, o 10:43
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kuj. - Pom.
 
Re: Oleander
To co zrobić jeśli mieszka się w bloku 
 ? Piwnica i pokój ciepły. 
Rzeczywiście Twoje olki kwitną jak szalone
 , piękne.
			
			
									
						
										
						Rzeczywiście Twoje olki kwitną jak szalone
Re: Oleander
Wiesz łaski nie robią 
 przestana kwitnąć , to toporek i na ognisko , będzie na czym kiełbaskę dla teściowej upiec  
 
A tak poważnie to piwnice w blokach są często ciepłe , ale jeśli ja miałbym zimną (koło 10 stopni) to tam bym wstawił oleandra , mniejsze, to można w mieszkaniu na parapecie , tylko trzeba pilnować wtedy wody i wilgotności
 
Te co mam blisko źródeł ciepła w mieszkaniu (najczęściej jakieś młode ) to zraszam po liściach , oczywiście jak jest suche powietrze w mieszkaniu
 
Ty niestety musisz sama wypraktykować gdzie Twoje najlepiej będą zimować
			
			
									
						
							A tak poważnie to piwnice w blokach są często ciepłe , ale jeśli ja miałbym zimną (koło 10 stopni) to tam bym wstawił oleandra , mniejsze, to można w mieszkaniu na parapecie , tylko trzeba pilnować wtedy wody i wilgotności
Te co mam blisko źródeł ciepła w mieszkaniu (najczęściej jakieś młode ) to zraszam po liściach , oczywiście jak jest suche powietrze w mieszkaniu
Ty niestety musisz sama wypraktykować gdzie Twoje najlepiej będą zimować
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
			
						Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
- 
				evluk
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3675
 - Od: 16 lis 2008, o 17:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska
 - Kontakt:
 
Re: Oleander
Dzięki za odzew  
 
Weteran piękny Oleander-pozytywnie zazdraszczam
 
Znaczy się tak:moje olki nie są duże(to tegoroczne sadzonki-wysokość około1m-1,5m), na parapet by się zmieściły, tylko sęk w tym, że pod każdym parapetem jest kaloryfer
 
W piwnicy temperatura jest dość niska:od 8 do 10 stopni, ale okienko małe i raczej dość mrocznie jest. Więc mówicie, że lepiej w chłodnym i ciemniejszym pomieszczeniu zimować?
 Się dostosuję,do Waszych rad 
 
Przygodę z olkami dopiero zaczynam-więc nie chciałabym od razu na starcie je stracić
			
			
									
						
										
						Weteran piękny Oleander-pozytywnie zazdraszczam
Znaczy się tak:moje olki nie są duże(to tegoroczne sadzonki-wysokość około1m-1,5m), na parapet by się zmieściły, tylko sęk w tym, że pod każdym parapetem jest kaloryfer
W piwnicy temperatura jest dość niska:od 8 do 10 stopni, ale okienko małe i raczej dość mrocznie jest. Więc mówicie, że lepiej w chłodnym i ciemniejszym pomieszczeniu zimować?
 Się dostosuję,do Waszych rad Przygodę z olkami dopiero zaczynam-więc nie chciałabym od razu na starcie je stracić
Re: Oleander
nie pisze , że lepiej , napisałem , że ja bym tak zrobił 
 
Moje zimują w pomieszczeniu praktycznie bez okien , ciągły półmrok
			
			
									
						
							Moje zimują w pomieszczeniu praktycznie bez okien , ciągły półmrok
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
			
						Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
- 
				x-d-a
 
Re: Oleander
Moje olki po pierwszych przymrozkach zostają przycięte i wędrują do nieogrzewanej piwnicy z małym okienkiem.
Podlewam je tam dosyć skąpo, jak już ziemia jest bardzo sucha, tak raz na trzy tygodnie.
Wiosną wystawiam je dosyć wcześnie, bo już w kwietniu. Wymieniam wtedy wierzchnią warstwę ziemi, jeśli jest potrzeba przycinam i zaczynam nawozić.
Pozdrawiam
			
			
									
						
										
						Podlewam je tam dosyć skąpo, jak już ziemia jest bardzo sucha, tak raz na trzy tygodnie.
Wiosną wystawiam je dosyć wcześnie, bo już w kwietniu. Wymieniam wtedy wierzchnią warstwę ziemi, jeśli jest potrzeba przycinam i zaczynam nawozić.
Pozdrawiam
- Piotr=)
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 5056
 - Od: 24 maja 2008, o 17:38
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
 
Re: Oleander
Moje wszystkie wykopane i stoją w garażu jak inne kwiatki  kwitną jeszcze.
			
			
									
						
							Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
			
						Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Re: Oleander
Piotr trochę za wcześnie , wiesz przymrozek zawsze tez trochę patogenów chorobotwórczych wykończy , a przenosząc je tak szybko to pomagasz wszelkiemu ustrojstwu 
			
			
									
						
							Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
			
						Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....

 
		
