Działka korzo_m cz. 4

[AGNESS]

Dorotko wspaniale wygladają marcinki, szamb nie widać wcale, roślinki rozrosły się w piękne, ogromne, ukwiecone kępy
Trawy cudo, ależ niesamowite wachlarzowate kłosy rozplenica też prześlicznie wygląda....ja w tym roku dostałam od Tajeczki wspaniałą ogomną kępę....mam nadzieję, ze przyjmie się, bo na razie żółknie i martwię sie tym

[kogra]

Miskant masz odlotowy
Tak bujnych kłosów jeszcze nie widziałam.
Ja dzisiaj swojego ścięłam i powiązałam do bukietu.

[basow@]

Dorotko , a nie pokusiłabyś się o głębsze posadzenie tych Hortensji? Szkoda ,żeby takie piękne krzaki nie zdobiły dodatkowo Twego ogrodu kwiatami. Pewnie przemarzają zimą...
P.S. Zdjęcia pomidorów oglądałam od razu , jak tylko je wstawiłaś , ale ja taka małomówna jestem

[korzo_m]

Nie wiem co się dzieje napisałam tak długą odpowiedż wszystko znikło żaba strajkuje, skacze w zwolnionym tempie próbuję drugi raz.

Agness trawy dużo lepiej by się prezentowały gdybym je podlewała, za szybko wysuszyły się .
Twoja rozplenica na pewno się przyjmie, zmiana miejsca, musi mieć czas na przyzwyczajenie się do nowego.

Grażynko ten miskant najbardziej mi się podoba, codziennie podchodzę do niego i głaskam jego delikatne kłosy. Został on przeze mnie wykorzystany do dekoracji kościoła, razem z rozplenicą pięknie zdobiły boczny ołtarz.

Małgosiu hortensje rosną głęboko, na zimę je porządnie okrywam, mnie wydaje się, że najbardziej dały im w kość tegoroczne wiosenne przymrozki.
To jest dla nich najlepsze miejsce, bo tam przez większość dnia panuje cień, rankiem tylko świeci słoneczko.
Pomidory, papryka to już przeszłość. Plony tego roku miałam bardzo obfite. Smaki bardzo dobre, wygląd pomidorów zaskakujący, większość miałam z nasion od Kozuli sprzed dwóch lat. Tego roku chciałabym je jeszcze raz zdobyć.

Zaraz idę do grabienia liści, po wczorajszym wietrzyku leży ich sporo pod jabłonkami.
Dzisiaj ostatni dzień podlewania, no bo od jutra zmiana pogody w koncu ma padać.

Gairlandia z siewu wiosennego, dopiero zabiera się za kwitnienie

Żeniszki samosiejki

skalniaczek



aksamitki, miałam ich bardzo mało, a wysiałam tyle nasion. teraz z nich zbieram nasionka

[basow@]

Fakt , z tego , co czytałam , one najczęściej przemarzają wiosną , jak nie ma już śniegu , w mrozy przyjdą , tak , jak w tamtym roku w maju...2 tygodnie mrozu bez kołderki śniegowej zrobiły swoje I bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze...Nabyłam w tym roku całkiem niezłą ilość ogrodówek - na zimę zrobię im kopce i okryję agro , wiosną , po zejściu śniegów będę latać jak Mag-iczna z polarkami . Dobrze ,że mam ogród pod nosem. Ciekawa jestem , czy będą kwitły.
Ja swoją paprykę trzymam jeszcze w tunelu , bo ciągle kwitnie i mam nadzieję ,że się jeszcze trochę potrzyma

[arlet3]

Dorotko jakie piękne fotki dziś u Ciebie, takie iście jesienne. Te gairlandie swym ubarwieniem idealnie pasują do tej pory roku.

[kogra]

Dorotko a znasz odmianę tego miskanta ?
Mój jakiś leniwy i rozłazi się bez ładu i składu.
A twój jak widzę ładny w zwartej kępie.

[korzo_m]

Małgosiu tego roku w kwietniu była piękna pogoda, no i roślinki odkryłam wcześniej, nad hortensjami zastanawiałam się długo- czy już odkryć. Żal mi było, bo tak bardzo rwały się pączki liściowe do życia. Póżniej jak przyszły przymrozki majowe, okrywałam je donicami, pomogło bo dwie o dużych kwiatach mi zakwitły. Te ze zdjęcia to "maluchy" jeszcze nigdy nie kwitły, tego roku pięknie podrosły i bardzo się rozkrzewiły, może za rok doczekam się ich kwiatów.
U mnie najwięcej szkód zrobiła aura lutowa, kilka dni pięknej słonecznej pogody, śnieg stopniał, a pózniej jak na złość przyszedł mróz prawie -20st.
Ja mam ogród też pod nosem, myślałam że jak wszystko będzie na miejscu to ogarnę, jakże się myliłam, dzień jest za krótki, zawsze zostaje coś do zrobienia, bo jest wiele prac pilniejszych. Jak pracuję w ogrodzie to dom zaniedbany. Jesienią, zimą nadrabiam zaległości domowe. A widzę, że każedego roku mam coraz bardziej zwolnione obroty

Arlet staram się, te jakoś mi wyszły, mój aparat lepiej robi zdjęcia jak jest słońce Gairlandie mają dużo pąków, ale chyba nie zdążą pokazać na co je stać. Kwiaty mają piękne wybarwienie, gama kolorów jesiennych. Na naszych piaskach jesień przychodzi szybko, tzn przy braku opadów może szybciej ją widać.

Grażynko już raz się pytałaś, no nie znam oczywiście nazwa gdzieś schowana w piwnicy, ale tam ciągły bałagan, obiecujemy sobie, że teraz uporządkujemy wszystko. Od przeprowadzki szukamy odświętnych koszul mojego męża, zapadły się, mamy nadzieję, że jeszcze w tym ostatnim nie uporządkowanych pomieszczeniu leżą w reklamówce, oczywiście w stanie nadającym się do użytku

Dzisiaj od rana pada fajnie deszczyk, jest zimno. Jak to dobrze, że wczoraj z jabłoki poobrywaliśmy owoce. Tak na oko zerwaliśmy ok 100 kg pysznych jabłek. Są poukładane w pudełkach, będą na wypieki i do bezpośredniej konsumcji.

[kogra]

Popatrz.....skleroza ze mnie.......chyba starczy już na ten rok tych roślin.......
Ja tez sobie obiecuję po małym odpoczynku popracować trochę nad domem, bo ostatnio trochę był zaniedbany.
Dobrze, że zapasy już mamy zrobione.
Teraz będzie można poświęcić się innym przyjemnościom.

[korzo_m]

Grażynko ja już zaczęłam robić 4 serwetkę na szydełku, do końca zastoju prac w ogródku to ich narobię oj narobię
Wszystkie zapalone ogrodomaniaczki prace domowe zostawiamy na dni deszczowe, brzydkie, jak jest pogoda to większość dnia przynajmniej ja spędzam wśród rabatek.
Po wczorajszych i dzisiejszych przejściowych opadach roślinki nabrały ładniejszego wyglądy, szkoda że wcześniej nie dostały takiego zastrzyku wody, na pewno ich kwitnienie byłoby dłuższe. Liści wokół drzew leży bardzo dużo, ale ich grabienie zostawiam na inny dzień.

Kupiłam sobie dwie na żółto kwitnące chryzantemki w poniedziałek dostaną ładne doniczki i będą zdobiły wejście do domku.
Dziś byłam w ogrodniczym muszę posadzić drzewka bo trzy mi po zeszłym sezonie wypadły, dostawa będzie w tym tygodniu, także w najbliższym czasie na pewno jeszcze raz tam zawitam.

[kogra]

Dorotko a nie zafundujesz sobie jagody Goji ?
Zobacz u mnie w wątku jest fotka i link z opisem na dole 97 strony.

[korzo_m]

Grażynko widziałam u Ciebie pięknie wyglądające czerwone owoce tej jagody. Muszę sprawę przemyśleć poczytać. Syn już dawno namawia mnie na krzaki jagody kamczackiej i borówki amerykanskiej. Miejsce dla krzaczków na pewno bym znalazła. Myślę o likwidacji malin owocujących w lipcu. Dostałam trzy lata temu sadzonki, maliny okazały się dziadowskie, słabo owocują , owoce malutkie, bez ładnego aromatu. Przypuszczam, że te maliny były już wyrodzone, stąd marnie rosną. Miałam kiedyś maliny, to były okazy, owoce ogromne, super na soki, obficie owocowały, krzaki wymagały podwiązywania. Dostałam je od hodowcy, on miał posadzone ich hektary, miał podpisany kontrakt z dawnym Hortexem, większość malin było mrożonych i wysyłanych na zachód. Nie mam już z nim kontaktu, było to jak pisałam dawno około 20 lat temu.
Oj jakbym chciała zdobyć takie super mega soczyste malinki

[agnieszka72]

Pamiętasz Dorotko-miałyśmy się prymulkami wymienić?
No niestety-u mnie porażka .Jedynie nieodmanowe łyszczaki dają jakoś radę natomiast prymule pełne i inne ciekawsze nie kwitły albo znikły .

[kogra]

Dorotko polecam Ci odmianę Norna lub Veten - to z tych letnich, są duże i soczyste.
Poszukaj w necie po szkółkach, na pewno znajdziesz.
I kup wiosną, bo one długo się przyjmują, albo w pojemnikach, wtedy termin sadzenia nie ma znaczenia.
Z jesiennych polecam Pokusę ma największe owoce i mocny aromat tak jak znana Polana.
Mam też jagody kamczackie i borówki amerykańskie - polecam.
Jagody są obcopylne więc kup przynajmniej 2 odmiany, wtedy dużo lepiej owocują.
Podobnie jest z borówkami.

[korzo_m]

Agnieszko skleroza zapomniałam teraz to chyba już za póżno, ale wiosną możemy to zrobić. Widzę wokół nich nowe malutkie siewki to nie wyrzucam.
Trzymałam kilka dla jednej forumowiczki, ale nie odzywa się ponieważ któryś raz o coś prosi, a póżniej nie odpowiada, więc daje mi w ten sposób do zrozumienia, że nie chce, także mam kilka siewek zeszłorocznych.

Grażynko nazwy zapisałam. Wiesz ja zawsze boję się kupować w ciemno, wolę widzieć towar. Musze na wiosnę pochodzić po ogrodniczych. Polanę jesienną mam, fajnie mi owocowała, mam jeszcze obiecanych kilka jej krzaczków od sąsiadki.

Zaraz idę do ogrodu grabić liście. Jest fajnie mokro po deszczu więc przygotuję też grządkę pod czosnek, zapewne w tym tygodniu go posadzę. Wczoraj wymyśliłam miejsce na nową rabatkę z krzewami, może uda mi się dziś coś podziałać, najpierw muszę tam przekopać i wybrać chwasty.