Aniu - witam po raz pierwszy u siebie.  Ciesze się, że podobają Ci się moje roślinki. 
 
 
A najbardziej cieszy mnie deklaracja, że nie jest to raz ostatni i jeszcze do mnie nieraz zajrzysz.  
 Krystyno, Mieczysławie, Sebastianie, Marianie
 
Krystyno, Mieczysławie, Sebastianie, Marianie - Chamaelobivia niepozorna z pędów ale kwiatuszek ładniutki. Nie jestem do końca przekonany, że ta niewielka różnica w kolorze to "wina" któregoś z aparatów - akurat u mnie jestem z fotki zadowolony bo się udała i kolor wydaje mi się naturalny. 
Co prawda hojoza mi nie grozi, ale w przeciwieństwie do Ciebie bardzo kręci mnie ta odmiana hoi  
 
  
Iwono. Nie piszę, że mi się te hoje nie podobają - po prostu są od nich dla mnie duuuużo ładniejsze.  
 
 
Po pozytywnych recenzjach wyjąłem je z głębi półki i przyjrzałem dokładniej - nooo, ładne!  
 
 
Szkoda jedynie, że nie chcą kwitnąć.