Andrzej...
Jola... nie podkładajcie sobie nóg

wszyscy zdążą... wszyscy się zmieszczą!
Jagódko... zmiana pogody się szykuje... pewnie i powieje mocniej... jak się przypnę do miotły, to i odlecieć mogę
Dalu... i u mnie susza niemiłosierna... padało dwa tygodnie temu przez jedną noc... wczoraj rano z porannych chmur skapnęły trzy kropelki na krzyż... doraźnie reanimuję rośliny wężem... ale one też już przygotowują się do spoczynku...
Dorotko... trzeba lubić jesień... bo po niej już tylko gorzej
Tło! Tło to podstawa! Trzy lamele za różanką już stoją (krzywo wprawdzie, ale to się poprawi

) skutecznie usuwając z widoku niebieską folię - przynajmniej z perspektywy siedzącego na ławeczce
Kalmio... maty niestety tylko trzcinowe... aspekt cenowy w pewnym sensie zaważył... nie byliśmy pewni efektu końcowego, więc inwestycja większego rozmiaru mogłaby okazać się ryzykowna...
Agato... a ku ku!
Zaglądaj... jako i ja bezgłośnie przemykam po szkockich zakątkach...
Aga... witaj... nawet o tym nie wiesz, ale zaglądam czasem do Ciebie
Ta róża to 'Peace' vel 'Gloria Dei'
Martuś... chryzantemkom idzie opornie... ta susza
Co zamówiłam? Aaaa... takie tam...
1. Golden Celebration
2. Tea Clipper
3. Heritage
4. Geoff Hamilton
5. Amazing
6. Lagerfeuer
7. Royal Bonica
8. Augusta Luise
9. Die Welt
Trzeba było jakoś zagospodarować urodzinową premię
Szybko mi to poszło
I jeszcze czekam na zamówioną 'Queen of Sweden'
Właśnie wpadłam na genialny w swej prostocie pomysł: skoro mam płot, to winogronka mogą wyprowadzić się zza różanki!
A na ich miejsce? Zgadnijcie
Reniu... miło mi
100krotko... sama widzisz... miejsce znów mam! Jak tu się oprzeć pokusie?
Będę jeszcze musiała znaleźć miejsce na dodatkową różę, bo ten prezent w przyszłym roku już na pewno nie bedzie miniaturką
