Obecnie wychodzą kwiatostany. Może jej w tym miejscu za sucho?
Mariolu, dzięki za odwiedziny, co do astrów marcinków i nasion słoneczniczka, to chętnie. Rzeczywiście czujemy się z mężem młodsi, i nie podejrzewaliśmy na początku że będziemy mieli tyle sił. Lata mieszkania w mieście ograniczyły naszą kondycję.
Początki były trudne, ale teraz, co to dla nas skosić 20 arów trawnika. Pestka.
Łano, z mojego ogrodu jestem bardzo zadowolona, chociaż nie posiadam tylu pięknych roślin co ty. Po prostu ograniczenia finansowe /emeryturki/ nie pozwalają nam na duże wydatki na rośliny. Ale i tak jest nam dobrze w naszym raju. Teraz tylko jak najdłużej żyć w zdrowiu.
Stasiu, dzięki za odwiedziny. Masz rację, wszystkie nadwyżki finansowe poszły w rewitalizację mojego rodowego gniazda
Bo ja się urodziłam w starym domu, jego już nie ma - rozebraliśmy, ale w miejscu gdzie był, mąż usypał skalniak i śmieje się, że to pomnik ku czci moich urodzin.

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życzę miłego dnia.
Zofia.