Moje domowe i balkonowe

[Wiktoria_W]

Adamie - dziękuję .
Lidko - no, to myślę, że całkiem przyjemne masz sny - dobrze, że o roślinkach, a nie jakieś koszmary .

[rapunzel]

Wiktorio, ja nieraz też łapię się na tym, że kompletnie brak mi weny, żeby sklecić coś w miarę sensownego w czytanym temacie, choć przeważnie czytam wszystkie, w których pisuję.

[Lidka lmw]

He he ale jak się budzę to jej nie ma !!!!

[Anjja]

Jakie przetwory tym razem robisz... ja mam ochotę na małe ostre papryczki nadziewane fetą... fetę i oliwę już kupiłam... ale papryczek nie mogę spotkać

[Wiktoria_W]

Urządziłam sobie właśnie niedzielne popołudnie na świeżym powietrzu, to znaczy pojechałam na jarmark spotkać się ze znajomymi, a po cichu po to, żeby kupić doniczkę. Niestety w tym roku pana z doniczkami nie było , więc pozostało mi tylko spotkanie towarzyskie.
Rapunzel - z brakiem weny, to jest istny horror. Jeśli trwa jeden dzień, to nic się nie dzieje; gorzej - jeśli po trzech dniach nadal nie wiadomo co i jak napisać .
Lidko - rozumiem Cię doskonale. Też czasem żałuję, że się obudziłam, bo w śnie było tyle zieleni lub innych pięknych rzeczy . Dużo gorzej, kiedy w nocy "przerabia" się to samo, co działo się w dzień, tylko jeszcze bardziej intensywnie .
Anjju - dziś już luzik - wczoraj się bawiłam (do czwartej nad ranem). Ze słoikowych robiłam pesto i czerwoną kapustę, a z butelkowych - drugi etap orzechówki . A te Twoje papryczki brzmią bardzo smakowicie .

[Anjja]

Na pesto i orzechówkę to się chyba wbije do Ciebie a Ty do mnie na papryczki (o ile je dostanę)
na co innego zapraszam

[Wiktoria_W]

Zapraszam . Tylko pewnie musiałybyśmy się spotkać dwa razy, bo czytałam, że pesto może leżeć do pół roku (ale pewnie na tyle mu nie pozwolę ), a orzechówka przynajmniej pół roku .
Na papryczki - bardzo chętnie mniam, mniam .

[Anjja]

dwa razy to akurat... raz u mnie raz u Ciebie

[Jatra]

Wiktorio ja tez często czekam na korzonki u fiołków zaglądam podglądam czasem zapomnę .Ale się opłaca poczekać

[rapunzel]

Wiktorio, sny o zieleni? Uff, nawet miałam ochotę kiedyś napomknąć o tym, że śnią mi się nieraz roślinki, ale uznałam, że ktoś mógłby mnie uznać za nieco pokręconą No ale skoro nie jestem odosobnionym przypadkiem czuję się spokojniejsza
Mnie się często śni, że jestem w samochodzie i z różnych dziwnych powodów muszę zacząć kierować i okazuje się, że robię to świetnie, choć w rzeczywistości nie mam prawa jazdy i ochoty go robić, a prowadzić też nie umiem.

[Stokrotkania]

I ja się cieszę, że nie tylko mi śnią się zielone... ostatnio w śnie M obudziłam, że ma wstać szybko, bo mi się kwiatek na tapczan przewrócił i szybko muszę go pozbierać, ba nawet zapaliłam światło...
Do dziś się z tego ze mnie nabija..

[Lidka lmw]

O tak później ręce bolą i nogi a zmęczony człowiek !!!!!!

[Wiktoria_W]

Jatro - ja wczoraj wyszłam na kilka godzin i wydaje mi się, że przez ten czas korzonki mooocno urosły .
Rapunzel - to może faktycznie drzemią w Tobie talenty mistrza kierownicy ? Może warto zmierzyć się z kursem prawka?
Mi, niestety przeważnie śnią się sytuacje, w których popełniłam jakąś gafę lub coś podobnego. I oczywiście we śnie zaraz potem popełniam kolejną, jeszcze większą, a rano muszę długo myśleć, żeby oddzielić to, co rzeczywiste, od tego, co narozrabiałam w śnie . Roślinki śnią mi się przeważnie, kiedy wcześniej przeglądam ofertę jakiegoś sklepu internetowego na drugim końcu świata, a tam rzeczy, o których u nas mogę tylko pomarzyć .
Stokrotkaniu - nieźle . Nie ma to jak takie realistyczne sny .
Lidko - masz stuprocentową rację .

Dziś trochę jesieni - ostatnie maliny na balkonie i widok na ogródek sąsiadów:

I ponownie zapączkowana chirita:

[nowika]

No niestety jesień zbliża się wielkimi krokami , ale tez ma swoje uroki.
chirita fajny ma domek !

[rapunzel]

Wracając jeszcze do snów kiedyś dawniej nagminnie mi się śniło, że znalazłam się znowu w liceum np na lekcji matematyki i absolutnie nie miałam pojęcia, co było zadane
Pomijam już sny, kiedy to znalazłam się w szkole w piżamie, ale to podobno śni się ludziom dość często
Co do mistrza kierownicy w moim wydaniu, to raczej nie najlepszy wzrok i słaba podzielność uwagi jakoś mnie powstrzymują przed tak szalonym krokiem jak kurs prawa jazdy.

Wiktorio, chirita ma doniczkę w bardzo podobne listki, świetny pomysł