Pęcherznica "Diabolo" ładniutka,też ją mam i bardzo mi się podoba
Jak to z moim ogrodem było...
- FRAGOLA
- 1000p

- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Oooo te ostatnie marcinki fajniutkie,powiedz jeszcze że niskie a będę się do Ciebie ładnie uśmiechac
Pęcherznica "Diabolo" ładniutka,też ją mam i bardzo mi się podoba
Pęcherznica "Diabolo" ładniutka,też ją mam i bardzo mi się podoba
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5951
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Też mam pęcherznice taką i żółtą .. marcinki i u mnie królują ,brak ci tylko białej ,, chryzantemy nieśmiało pokazują swoje kolory ,.. U mnie też sucho , piękny widok z balkonu ...
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Grażka, wszystkie te marcinki, które tutaj pokazałam są odmianami wysokimi. Niskie zaraz wkleję...
Maniusika- a nie, białą też mam tylko niższą...
Tymczasem proszę spojrzeć na te dostojną damę "Chopin", kwitnie pięknie niestrudzenie, a wysoka, ze hej, prawie 2 metry krzak.

Chryzantema, która miała być pomarańczowa, tymczasem jest jasno kremowa z pożółkłym środkiem

A tutaj pnąca na pergoli powtarza kwitnienie

I kolejna chryzantema

Średni -jeśli chodzi o wysokość krzaczek astrów, jak dla mnie bombowy
pomimo, że miał być miniaturką

Białe miniaturowe asterki

I kolejna miniaturka- jasny lila- miał byc różowy

I wszystkie trzy razem. Choć miały to być wszystkie karłowe, to jednak ten najwiekszy najbardziej mi sie podoba

Maniusika- a nie, białą też mam tylko niższą...
Tymczasem proszę spojrzeć na te dostojną damę "Chopin", kwitnie pięknie niestrudzenie, a wysoka, ze hej, prawie 2 metry krzak.

Chryzantema, która miała być pomarańczowa, tymczasem jest jasno kremowa z pożółkłym środkiem

A tutaj pnąca na pergoli powtarza kwitnienie

I kolejna chryzantema

Średni -jeśli chodzi o wysokość krzaczek astrów, jak dla mnie bombowy

Białe miniaturowe asterki

I kolejna miniaturka- jasny lila- miał byc różowy

I wszystkie trzy razem. Choć miały to być wszystkie karłowe, to jednak ten najwiekszy najbardziej mi sie podoba

Re: Jak to z moim ogrodem było...
ooo Chopin, jaki cudak - ja już go tez mam, odebrałam dziś z Rosarium, z przygodami ale najważniejsze, że mam moje różyczki i jutro lece sadzić
rany jakie te astry są cuudne.....
ten niebieski jest wręcz przepiękny - jak ja kocham takie kolorki

rany jakie te astry są cuudne.....
ten niebieski jest wręcz przepiękny - jak ja kocham takie kolorki
- Jatra
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3244
- Od: 18 sie 2011, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie-wlkp
- Kontakt:
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Pieknie w Twoim ogródku . Astry i chryzantemy widać ,że dobrze u Ciebie sie czują
Czy jak ją kupowałaś to miała właśnie takie pomarańczowe kwiaty ?Chryzantema, która miała być pomarańczowa, tymczasem jest jasno kremowa z pożółkłym środkiem
Jeśli tak to one często po zmianie podłoża mogą zmienić kolor .
Widze ,że słoneczko maja więc jest ok, bo gdyby rosła w ciemnym miejscu tez mogłaby dostać jaśniejsze kwiaty .
A jeśli kupowałaś nie kwitnącą to ktoś mógł Ci po prostu sprzedać inny kolor .
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Jatro, zeszłej jesieni kupowałam na allegro z jakiegoś ogrodniczego 3 chryzantemy. Dwie z nich mają zupełnie inny kolor. Dostałam je jako maleńkie sadzoneczki, zafoliowane, w sumie same korzoneczki. Nie były drogie ok.3,50, ale zadna z nich nie miała kwiatów. Dopiero tej jesieni kwitną u mnie po raz pierwszy, ja miałam w swoim ogrodzie tylko 2 odmiany raczej wysokie. Natomiast te co kupowałam miały być ok 50 cm wysokie. W sumie takie są, ale kolory inne.
Obiecałam sobie kupować na forum, tu raczej nikt mnie nie wykiwa.
Jak na razie czekam na roślinki od Igora i od Ciebie
Bardzo dużo zakupów internetowych mi sie nie zgadza, choćby astry- o czym na poprzedniej stronie, łubiny, floksy. Nie ma to jak kupowanie bylin w pełni kwitnienia.
Ta chryzantemka jedna z tych 3 kupionych zeszłej jesieni. Rozrosła sie pięknie. To jedyny zakup, który wówczas okazał się tym właściwym.

Różyczka- niby pnąca ale rośnie jakoś tak prosto w górę i pędy ma jakieś takie nieugięte

Tawułka ma śliczne przyrosty złociste i kwitnie

Niezmordowane róże

I przebarwiająca sie kapusta ozdobna

Pogoda dzis prześliczna, bardziej majowo niż październikowo. Szkoda tylko, ze nie mam szans popracować w ogrodzie. Wszystkie "szkodniki" w domu. Jednej opanowac nie można, a 4 to już w ogóle.
Hmm, mam nadzieję, ze od przyszłego sezonu każdy jeden "łebek" będzie mądrzejszy.
Obiecałam sobie kupować na forum, tu raczej nikt mnie nie wykiwa.
Jak na razie czekam na roślinki od Igora i od Ciebie
Bardzo dużo zakupów internetowych mi sie nie zgadza, choćby astry- o czym na poprzedniej stronie, łubiny, floksy. Nie ma to jak kupowanie bylin w pełni kwitnienia.
Ta chryzantemka jedna z tych 3 kupionych zeszłej jesieni. Rozrosła sie pięknie. To jedyny zakup, który wówczas okazał się tym właściwym.

Różyczka- niby pnąca ale rośnie jakoś tak prosto w górę i pędy ma jakieś takie nieugięte

Tawułka ma śliczne przyrosty złociste i kwitnie

Niezmordowane róże

I przebarwiająca sie kapusta ozdobna

Pogoda dzis prześliczna, bardziej majowo niż październikowo. Szkoda tylko, ze nie mam szans popracować w ogrodzie. Wszystkie "szkodniki" w domu. Jednej opanowac nie można, a 4 to już w ogóle.
Hmm, mam nadzieję, ze od przyszłego sezonu każdy jeden "łebek" będzie mądrzejszy.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariolu witaj.
Pozwoliłam sobie na odwiedziny w Twoim ogrodzie.
Masz pięknie uformowane krzewy jesiennych astrów i śliczne kolory.
Bordowa chryzantema bardzo ładna, mam taką samą odmianę i jestem z niej najbardziej zadowolona, gdyż nie choruje, a także w pełni mrozoodporna.
Pozdrawiam Cię serdecznie .
Pozwoliłam sobie na odwiedziny w Twoim ogrodzie.
Masz pięknie uformowane krzewy jesiennych astrów i śliczne kolory.
Bordowa chryzantema bardzo ładna, mam taką samą odmianę i jestem z niej najbardziej zadowolona, gdyż nie choruje, a także w pełni mrozoodporna.
Pozdrawiam Cię serdecznie .
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2601
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
o jeju ta kapusta jest sliczna-a różyce to naprawdę niezmordowane a ta żółciutka rodzyneczek jakl dla mnie
chryzantema różowa-boski widoczek-okrywałaś na zimę?ja nie mam różowej-ale kiedyś może....
chryzantema różowa-boski widoczek-okrywałaś na zimę?ja nie mam różowej-ale kiedyś może....
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Tajka, witaj u mnie.
Cieszę sie, że zajrzałaś i zostawiłaś wpis. Od razu raźniej. Zaraz idę do Ciebie pozwiedzać
Patkaza, tak kapusta fajnie wyglada, szkoda tylko, ze tyle na niej gąsiennic... paskudztwo zeżarło kilka roslin do łodyg.
Chryzantem nie okrywałam, zresztą ja tylko róze kopczykuję na zimę, reszta musi sobie radzić sama. No teraz to jeszcze rh chyba obstawię kartonowym pudłem i tyle.
Dziś najpierw myślałam, że nie uda mi się nic zrobić w ogrodzie, ale w końcu zrobiłam i to całkiem sporo. Dzieciaki nieźle współpracowały w zabawie. Wymyślały co rusz nowe atrakcje, malinek całkiem sporo jeszcze więc też było smacznie.
Pozbierałam czerwone pomidorki, powyrywałam krzaczki po ogórkach, napracowałam się przy usuwaniu kretowiny koło oczka (akurat na te drobniutkie kamyczki, kret wyrył kopiec tuż obok świerka, który tam wsadzony). Normalnie temu kretu
, nie ma gdzie ryć tylko na kamyczkach. A później nalatałam się w te i z powrotem po całym ogrodzie szukając miejsca dla moich nabytków. Niektóre stały juz od miesiąca prawie, a w końcu to najwyższa pora.
Po kolejnym kursie stwierdziłam, ze:
1) pora wykopać mieczyki- juz będzie miejsce na 1 roslinkę, (Pęcherznica RED Baron)
2) musiałam usunać kilka rudbekii i rogownicę- poszła kolejna sadzonka (tuja o złotych konczynach, która ma byc formowana w spiralkę)
3) bez złotolistny wsadzony koło żywopłotu z ligustru
4) no tu naprawdę był problem. Z krzewuszką o bordowych lisciach latałam tu i ówdzie, ostatecznie wylądowała obok pergoli, którą teraz porasta wilec.
A gdzie ja wsadzę rośliny od Jatry i Igora
Hortensja

Różyczka

W ten sposób posadziłam tulipany. Na razie skrzynki czekają na tyłach ogrodu, kiedy przymrozki zważą rosliny i bedzie miejsce, skrzynki przeniosę w reprezentacyjne punkty, gdzie będą do czasu az zakończą kwitnienie. Zasychanie lisci to juz z powrotem na tyłach ogrodu...

Cieszę sie, że zajrzałaś i zostawiłaś wpis. Od razu raźniej. Zaraz idę do Ciebie pozwiedzać
Patkaza, tak kapusta fajnie wyglada, szkoda tylko, ze tyle na niej gąsiennic... paskudztwo zeżarło kilka roslin do łodyg.
Chryzantem nie okrywałam, zresztą ja tylko róze kopczykuję na zimę, reszta musi sobie radzić sama. No teraz to jeszcze rh chyba obstawię kartonowym pudłem i tyle.
Dziś najpierw myślałam, że nie uda mi się nic zrobić w ogrodzie, ale w końcu zrobiłam i to całkiem sporo. Dzieciaki nieźle współpracowały w zabawie. Wymyślały co rusz nowe atrakcje, malinek całkiem sporo jeszcze więc też było smacznie.
Pozbierałam czerwone pomidorki, powyrywałam krzaczki po ogórkach, napracowałam się przy usuwaniu kretowiny koło oczka (akurat na te drobniutkie kamyczki, kret wyrył kopiec tuż obok świerka, który tam wsadzony). Normalnie temu kretu
Po kolejnym kursie stwierdziłam, ze:
1) pora wykopać mieczyki- juz będzie miejsce na 1 roslinkę, (Pęcherznica RED Baron)
2) musiałam usunać kilka rudbekii i rogownicę- poszła kolejna sadzonka (tuja o złotych konczynach, która ma byc formowana w spiralkę)
3) bez złotolistny wsadzony koło żywopłotu z ligustru
4) no tu naprawdę był problem. Z krzewuszką o bordowych lisciach latałam tu i ówdzie, ostatecznie wylądowała obok pergoli, którą teraz porasta wilec.
A gdzie ja wsadzę rośliny od Jatry i Igora
Hortensja

Różyczka

W ten sposób posadziłam tulipany. Na razie skrzynki czekają na tyłach ogrodu, kiedy przymrozki zważą rosliny i bedzie miejsce, skrzynki przeniosę w reprezentacyjne punkty, gdzie będą do czasu az zakończą kwitnienie. Zasychanie lisci to juz z powrotem na tyłach ogrodu...

- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariola, wspaniały pomysł z tymi tulipanami, tylko czy ci nie wystartują bo jest bardzo ciepło. Ale pomysł wart powielenia.
Jaka to hortensja na tym zdjęciu. Ja mam do posadzenia hortensję bukietową "Tardiva" właśnie ją kupiłam i to będzie I bukietowa bo do tej pory miałam tylko ogrodową i pnącą.
Jaka to hortensja na tym zdjęciu. Ja mam do posadzenia hortensję bukietową "Tardiva" właśnie ją kupiłam i to będzie I bukietowa bo do tej pory miałam tylko ogrodową i pnącą.
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Zosiu, , no nie wiem, mam nadzieję, że będzie wszystko w porząsiu z nimi. Te skrzynki to dlatego, zeby nornice i inne nie zjadały cebul, no i póki co to nie było ich gdzie wsadzić, i jeszcze odpada problem tych zasychających lisci, których bardzo nie lubię 
Hortensje mam dwie jedna to Pinky Whinky a druga Vanili Fresh, i to jest ta druga. Hortensje sliczne, obie wsadziłam zeszłej jesieni, wiosna przycięłam i oto są
Ponoć bukietówki są najłatwiejsze bo kwitną na pędach jednorocznych, wiec nie ma obawy, że przemarzną i nie zakwitna jak np. ogrodowe.
Tak mówią
Hortensje mam dwie jedna to Pinky Whinky a druga Vanili Fresh, i to jest ta druga. Hortensje sliczne, obie wsadziłam zeszłej jesieni, wiosna przycięłam i oto są
Tak mówią
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariolu mam identyczną hortensję Wanilla Fraise, jestem z niej bardzo zadowolona.
Najważniejsze, że kwitnie na tegorocznych pędach, więc okryję tylko korzenie.
Długo na nią polowałam.
Nie ma nic gorszego, jak kretowisko usypane na rabacie żwirkowej, co u mnie zdarza się dość często i doprowadza mnie do szewskiej pasji, dlatego unikam rabat żwirkowych, chociaż bardzo je lubię.
Np takie rojniki w żwirku o wiele piękniej się prezentują, niż wyściółkowane korą, prawda?
Najważniejsze, że kwitnie na tegorocznych pędach, więc okryję tylko korzenie.
Długo na nią polowałam.
Nie ma nic gorszego, jak kretowisko usypane na rabacie żwirkowej, co u mnie zdarza się dość często i doprowadza mnie do szewskiej pasji, dlatego unikam rabat żwirkowych, chociaż bardzo je lubię.
Np takie rojniki w żwirku o wiele piękniej się prezentują, niż wyściółkowane korą, prawda?
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Masz rację, ogrodowe są wrażliwe, ale ja jestem z nich bardzo zadowolona mam ich 6 krzaków. W tym roku to dołożył im 3-majowy mróz /poniżej 5 stopni/ a zaczęły rozwijać pąki, wszystko sczerniało i musiałam ostro przyciąć.
Ale były lata kiedy na najstarszym krzewie naliczyłam 30 dużych kwiatów.
Zakupiłam w tym roku kilka odmian i kolorów chryzantem zimujących w gruncie niskich i średnich jak się rozrosną podzielę się z Tobą.
Ale były lata kiedy na najstarszym krzewie naliczyłam 30 dużych kwiatów.
Zakupiłam w tym roku kilka odmian i kolorów chryzantem zimujących w gruncie niskich i średnich jak się rozrosną podzielę się z Tobą.
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Świetny pomysł z tymi skrzynkami na tulipany. Pozwolisz, że go ściągnę 
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariolu chryzantema przepiękna.....cudny kolor i taki rozrośnięty, ukwiecony krzaczor.....cudo
Czytam, ze sporo pracy zrobiłaś.....mnie się szykuje poniedziałkowe sadzenie róż.....wczoraj maż już mi wykopał kratery
przywiózł kompostu i obornika.....dla mnie została najprzyjemniejsza część pracy.....samo sadzenie

Czytam, ze sporo pracy zrobiłaś.....mnie się szykuje poniedziałkowe sadzenie róż.....wczoraj maż już mi wykopał kratery

