mniodkowa aparat to raczej mam dobry, no może nie z "najwyższej półki".
Spójrzcie, kolejny skrętnik zrobił mi dzisiaj niespodziankę.

Tylko czekać na pozostałe dwa.
Oj czuje, że muszę zbierać kasę na doniczki, bo fiołki też się rozkręciły i niebawem będę musiała przesadzić.
Cissus australijski puścił korzonki i doczekał się doniczki.

Jeśli myślicie, że to koniec niespodzianek to jesteście w błędzie.
Pamiętacie moje szeflerki ( raczej listki szeflerki )

Spójrzcie co dzisiaj ujrzałam:

Jednak, żeby nie było tak kolorowo, to muszę Wam oznajmić, że przelałam moją calathe

Zwinęła swoje listeczki, ale mam nadzieję, że jak tylko poczuje suszę, to je rozwinie. Kurczę, starałam się naprawdę mało nalać wody...