Rośliny Krystyny cz.2

[nyskadu]

Krysiu witaj po kilkudniowej przerwie, u Ciebie jak zwykle gwarno, trudno się dopchać ale usłyszałam ze spotkanie się szykuje bawcie się dobrze i przytargajcie dużo roślin z wystawy

[julita20]

Będą inne kwiatuszki
Ogrodowe, doniczkowe...wiosną było piękne stoisko z kaktusami

Jaka szkoda że tak daleko

[trzynastka]

Dawno mnie nie było ale nadrabiam

[arlet3]

Potwierdzam na 100% będę w sobotę.
Iwonko i będziemy jechać przez O. więc jeśli chcesz możemy Cię zwinąć po drodze.

[Anjja]

I ja też będę... z Arletką się wybieram

[sari]

Dziewczyny życzę udanego spotkania i super nowych nabytków. Oczywiście fajnie było by zobaczyć jakieś fotki

[Anjja]

Beatko, a Ty rzut beretem i co?

[Xk-k]

Bardzo podoba mi się ten lukrowy kwiatuszek

[kociara]

Bardzo mi miło , że nas,Was - ma zamiar tyle być (ze 4 naliczyłam????) - a o której to godzinie , bo muszę chyba
w środku nocy wstać ????
Skoro dyskusja w moim wątku ( bardzo się cieszę ) - to może dowiedziałabym się , czy raczej spotkanie beze mnie
A Ty Beatko nie migaj się , pracodawcy powiedz , że strajkujesz .... i tyle - spotykamy się (a poza tym masz coś ode mnie zabrać ,
to przywiozłabym na miejsce spotkania albo jak ??
Ci , którzy się nie stawią - mogą bardzo żałować . Ci , którzy mają daleko - jeśli dziś wyruszą , na sobotę na pewno zdązą .
Tylko o tą godzinę poproszę

[nyskadu]

Ja juz żałuję, ale następne nie odpuszczę

[Anjja]

Smutam się Aguś że nie możesz... ale następne musowo

Krysiu ze wstępnych ustaleń z Arletą... powinnyśmy być na godz 11. chyba że coś się jeszcze zmieni

[kociara]

Dajcie , proszę , znać - pozostałym moim wizytującym odpowiem jutro .
Przepraszam ale na komputerze jestem z doskoku ponieważ jeszcze porządkuję
po katakliźmie . Pilne prace wykonuję gdyż od tego zależy moja egzystencja

[mniodkowa]

Krysiu a jakieś po porządkach będzie? bo jestem ciekawa jak sobie poradziłaś...
Ja nie dojadę do Krakowa, nie dość, że nie mam to dostałam w pakiecie ból głowy, gardła i gile w nosie katastrofa... czuję się jakby ktoś mnie
Bawcie się dobrze więc dziewczynki, coś ładnego tam upolujcie i pokazujcie, pokazujcie

[kociara]

Wiktorio - bardzo się czuję zawiedziona , że Ciebie nie będzie . Miałabym wielką ochotę poznać "naocznie"
miłośniczkę fikusów głównie oraz innych , rzadkich żyjątek zielonych
Magic83 - Magdo , miło Cię powitać i jeśli tylko masz ochotę - zapraszam.Niebawem Cię zrewizytuję . Pozdrawiam
całe Twoje zoo (może umieścisz je w ziwerzątkach??)
Martusiu - pewnie będą ale chyba jeszcze nie dziś . Dopiero uporałam się z głównymi porządkami , jeszcze parę
sztuk trzeba posadzić a resztę podkurować .
Renatko - zaklep sobie czas na wiosenną wystawę - może Ci się uda ?
Agnieszko(nyskadu) - szykuje się , szykuje ale im bliżej spotkania tym nas mniej . A ja osobiście już nie bardzo mam zamiar
kwiecistego targać do chałupy.Jedną katastrofę mam za sobą od nadmiaru właśnie , ale na fotografii - i owszem.
Może akcesoria jakieś ciekawe będą do nabycia ?!
Julitko - do Ciebie też kawał świata , ale teraz już często na drugiej półkuli bywają ?!
Celinko - miło , że jesteś - witaj po przerwie.
Arletko - cieszę się
Aniu - mam nadzieję
Beatko - nie migaj się , kochana
Kasiu - oj. mnie też
Agnieszko(mniodkowa) - ja taka porządkowa nie jestem ale jak mus to mus , zielenina mi się posypała.
Przyjazdem to nastraszyłaś jeszcze przed wakacjami i nawet po wakacjach zdążyć nie możesz? Jeśli Ciebie nie będzie to najładniejszego
kwiatuszka do bukietu nie będzie! Jak fotki wyjdą - to się wrzuci . Dużo zdrowia Ci życzę .

[mniodkowa]

Krysiu - już w swoim wątku odpowiedziałam, że mam znajomych co się przenieśli od 1 września do Krakowa i na pewno ich odwiedzę... kiedyś... przy dłuższym weekendzie jakimś.. i już nawet memu M kilka dni temu powiedziałam, że jak tam pojedziemy to ja zamierzam się z Wami spotkać Oblukałam na zumi trasę i przeraziłam się, że to tak daleko... że też musiałam na takie zadupie się przenieść Przez te odległości właśnie odwiedziny nie zawsze takie możliwe.. jak mieszkałam w Malborku to 300 w stronę Szczecina, 300 w stronę Warszawy, Białegostoku, 300 w stronę Poznania.. łatwiej było.. ech, co poradzić... wieczności tu nie spędzę raczej więc kto wie co życie przyniesie...