Działka korzo_m cz. 4

[korzo_m]

Grażynko czosnek posadzę tak jak zawsze około 15 pażdzirnika, grządka juz przygotowana czeka.
Teraz nie ma co za bardzo focić w ogrodzie, wszystko takie szare, roślinki podsuszone, nie nabieraja jesiennych pięknych kolorków. Dziś pochodzę wśród rabatek poszukam może coś wykonam to pokażę.

Jagódko oczko do duża inwestycja, a ja po wymianie płotu spłukana Z tymi rybami na pewno by nie wyszło, moje kotki bardzo łowne, a w okolicy dużo kotów samotnych to przychodziłyby na wyżerkę. Sąsiadom koty i zaskrońce tak pozjadały ryby. Altanka jest w planach, odległych....
Co do likwidacji skalniaka to powstał on właśnie w celu zagospodarowania gruzu, ja go w zeszłym roku dopiero wiosną obsadzałam i chyba szybko nie będę likwidować, szkoda mojej i syna harówki, bo natyraliśmy się przy nim bardzo.
Na pewno będę myślała intensywnie, planowała, może coś z tego myślenia wyjdzie.
Chciałabym żeby moje krzaczki, drzewka rosły szybciej, wtedy działka byłaby bardziej osłonięta od słońca, teraz sama jak wiesz mam patelnię. Wszystkie moje zielone korzenią się bardzo płytko, korzenie idą na boki, nie w dół, zastanawiam się czy to nie jest jakaś przypadłość roślin sadzonych na piasku. Oczywiście ja jak sadzę do dużego dołka zawsze wsypuję lepszej ziemii, bądż kompostu, ale i to nie pomaga.

[Jagodka]

Dorotko , powiem tak ; nas oczko kosztowało tylko tyle , co folia i pompa z fontanną . Nie są to aż takie duże pieniądze , no , ale to zafundował syn . Kamieni moje chłopaki nawieżli z terenów likwidowanej fabryki i z nad rzeki , a także z hałd .

Sławek wykopał nieckę z półkami , położył folię , włóżył kosze z liliami , osadził pompe , napuścił wody i wpuścił rybki .

Kamienie wspólnie układaliśmy , ja obsadzałam roślinami wokół oczka . Rybki mamy chytrzejsze od kotów , bo to zwykle karasie .

Znów musimy je przerobić , bo woda ucieka , ale nie będziemy ściągać folii , tylko na nią nałożymy nową .

[korzo_m]

Jagódko tak mnie nakręciłaś, że chodziłam i myślałam bardzo intensywnie. Za skalniakiem mam dość dużą rabarkę różano- bylinową i w przestrzeni między kratkami, a nim weszłoby takie oko. Nie chcę tego tematu na razie podejmować, ale może jak mąż stwierdzi, że wypoczywam podejmę. Temat zaczyna być otwarty, a szum wody bardzo lubię. Po instrukcję wykonania wiem gdzie się zgłosić

Kilka dzisiejszych zdjęć
hortensje



róże rabatowe



róże okrywowe

obsadzona nowa rabatka

[AGNESS]

Dorotko widzę, ze w Twoim ogródku praca wre i trwają jesienne działania Nowa rabatka zapowiada się interesująco, piękne są te pergolki. Wyobrażam sobie jak wszystko się rozrośnie, łącznie z pnączami to widok będzie wspaniały
Cudnie kwitną Ci różyczki....no i hortensje....prawdziwe jesienne piękności

[korzo_m]

Agness od wczoraj już praktycznie nic w ogrodzie nie robię, można powiedzieć, że już jestem na finiszu sezonu 2011.
Jak pomyślę, że wiosną przy pergoli i kratkach roślinki ruszą to widok będzie o wiele ciekawszy.

Dziś nocką popadało, mało ale zawsze jakiś zastrzyk dla ogrodu, dziś nie będę musiała podlewać.

tegoroczna siewka ciemiarnika zakwitła

mała rabatka hostowo-żurawkowa

róże wielkowiatowa i parkowa

rabatki krzewiaste pierwsza obsadzana tydzień temu, druga w sierpniu, większość krzewów ukorzeniałam sama

jesienny widok skalniaka

jabłonka tego roku bardzo obficie zaowocowała

[heliofitka]

Dorotko piszesz, że nie ma co pokazywać, a potem serwujesz zdjęcia obficie kwitnących róż
Kiedy patrzę na Twoje zdjęcia, to widzę, jak pracowity był to rok: rabatka krzewista, druga rabatka krzewiasta, wrzosowisko, ogrodzenie, kompleks pergolowo - kratkowy...od samego wymieniania boli głowa. Chylę czoła przed Waszą pracowitością
Zrywam jabłuszko i zmykam do...roboty

[korzo_m]

Iwonko faktycznie tego roku wiele udało się wykonać w ogródku. Ten rok był taki naprawczy, za pośpiech przy sadzeniu dwa lata temu, trzeba było zapłacić przesadzaniem. Kilka roślin nie chciało mi rosnąć, ziemia im nie odpowiadała, więc ich kikutki poszły na kompost. Od zeszłej jesieni jak widziałaś mój ogródek są zmiany, wydaje mi się, że na lepsze.
Dzisiaj dostałam kilka żurawek od Ani- Raczek, więc moja rabatka pod jabłonką została całkowicie przerobiona. Ja chyba nie potrafię się obejść bez codziennego trzymania łopaty
Na jabłuszka zapraszam, mam ich tak dużo, że nie przerabiam, one są najlepsze do rozpieku, chociaż mój syn i je zjada nie wykrzywiająć się.

[kogra]

No proszę ile udało się jeszcze sfocić.
Faktycznie Dorotko zrobiłaś w tym roku bardzo dużo.
Ogródek zapełnił się roślinkami i rabatami, ze nie wspomnę już o warzywniaku.
A teraz jeszcze ciurkadełko się planuje....
Ależ będzie pięknie w przyszłym roku.

[christinkrysia]

No ... czytam ,ze po głowie chodzą Ci kolejne plany...
A już myślałam,że wreszcie choć z 1 sezon odpoczniesz ale nie zanosi się.
U nas tez spory staw i" ciurkadełko" a raczej mały 3 stopniowy wodospad ale włączany po to aby napowietrzał wodę bo ciurkania w drugiej części działki nie słyszę.
Za to rechot żab i owszem lub kwakanie dzikich kaczek jak przepędzam je bo mącą wodę ...
Jestem zdziwiona,że tegoroczna siewka Ciemiernika zakwitła - moje mają 2 lata i nie widziałam kwiatów.

[korzo_m]

Grażynko ciurkadełko to dalekie....... plany, najważniejsze już znalazłam dla niego ewentualne miejsce lokalizacji. Wczoraj wspomniałam o nim mężowi, zrobił wielkie oczy i powiedział abym na razie odpuściła, na ten rok dość. Zapomniałam wczoraj wspomnieć o tym synowi, on bardziej otwarty na takie inwestycje.
Także szybko u mnie wody nie zobaczycie. Muszę poczytać na ten temat fachową literaturę, obliczyć koszty, zima przed nami

Krysiu odległe.......plany, to Jagódka mnie namówiła, widziała mój ogród i okiem doświadczonego ogrodnika podpowiedziała. Dobrze, że piszesz o swoim stawie, będę i od Ciebie w razie potrzeby prosiła o informacje.
Tylko jedna siewka ciemiernika kwitnie, dobrze że wiosną zawitał do mnie Józef- to on mi pokazał siewki, bo przez poprzednie lata wszystko wokół ciemierników plewiłam uzanjąc malenstwa za chwasty. Dzięki niemu wokół mam dość pokażną ilość młodych siewek, wiosną trzeba będzie je uporządkować.

[kogra]

Znam to z autopsji.
Jak coś mówię M to wznosi oczy do nieba jak na modłach i puka się w czoło......
Ale i tak zawsze postawię na swoim i wcześniej czy póżniej dopinam plany.

[korzo_m]

Grażynko na stukanie po głowie nie reaguję, ja jak coś postanowię to i tak małymi kroczkami osiągnę. Chociaż muszę przyznać mężowi rację w pewnych sprawach wygrał poddałam się i dziś wiem że miał 100% rację nie ulegając się moim namowom.

U mnie coraz bardziej jesiennie, liście opadają, ugrabiłam już 1 worek liści. Roślinki cierpią na brak wody, przez dwa dni tak intensywnie podlewałam, że wypompowałam wodę ze studni, dobrze że przez noc trochę jej napłynie. Rano mgła zasłoniła wszystko, ale już słoneczko się przebija i będzie kolejny piękny dzień.

[kogra]

U mnie dzisiaj też słonko i ciepło jak w lecie.
Wody aż za dużo i nie muszę podlewać bo ziemia cały czas mokra.
Za to zbieramy owoce i orzechy - będzie czym w zimie się zajadać.

[korzo_m]

Grażynko jak ja zazdroszczę Ci że nie musisz podlewać , ja codziennie biegam z konewkami, ręce już sięgają mi do kolan.
U nas ciepło, wręcz duszno, wczoraj był taki ciężki pogodowo dzień, nie było czym oddychać.
Z mężem składałam foliak, przygotowaliśmy działkę do orania.
My musimy obrać jabłonkę, jabłka super do rozpieku, syn mój je bardzo lubi. Tego roku ta jabłonka obrodziła bardzo.

Widoki u mnie coraz bardziej jesienne, za szybko dzień się kończy, za szybko przychodzi szaruga, a rankiem mgła osłania całą okolicę.

[korzo_m]

Na pewno nie pamiętacie jak jesienią zeszłego roku i wiosną tego starałam się zakryć roślinami szamba, teraz pokażę efekty

Marcinki po niedawnym przesadzaniu dobrze sobie radzą , tylko to ciągłe podlewanie daje mi w kość

hortensje tego roku nie zakwitły, ale ładnie wyglądają

dzięki Jagódce mam hortensję Limelight

moja najpiękniej prezentująca się trawa

natomiast rozplenice marnie z powodu braku wody wyglądają