
U oster
Re: U oster
To się raczej nazywa chaber wielkogłówkowy 

- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster
Witajcie, Robercie, Siberio!
Okazuje się, ze i taki niepozorny kwiatuszek funkcjonuje pod nazwą co najmniej trzech terminów:
aster kulisty (to nazwa podana przez moją rodzicielkę
), oset ogrodowy (z netu) oraz chaber
wielkogłowy - podpowiedź - Siberia
Dzięki! Jak zwał tak zwał, jest ładny i ja go mam
Wczoraj napisałam swoiste podsumowanie weekendu i padło - chyba wyłączyłam komputer, zanim wysłałam
posta. Trudno. W każdym razie sytuacja obecnie wygląda następująco:
w warzywniku ziemiaczki wykopane, pozostałe trzy rządki wykopię, dam radę

do przekopania:

marchewka na dzisiejszą zupkę wykopana, aż mnie zdziwko chyciło, kiedy wyciągnęłam ją z ziemi:
i jestem ogromnie zaskoczona, bo wysiewałam ją jakoś w połowie czerwca, byłam pewna, że
nie zdąży urosnąć do jakichś rozsądnych rozmiarów, więc nawet jej nie przerywałam. Od teraz zawsze będę
kupować marchew późną, zdrowiutka i szybko rośnie.
A w zagrodzie "dziecięcej" do "piaskownicy" dosadziłam zadarniacz: zapomniałam nazwy tej roślinki:
i podosadzałam na ślepo roślinki, które wiosną pokażą kim są, bo ja nie mam pojęcie.
Mogą to być iryski średnie i coś tam jeszcze, nie pamiętam. Przyszły rok pokaże.
I wówczas będę się martwić, musiałam powysadzać, bo by mi zmarniały.
Muszę jeszcze poprzeglądać wszystkie reklamóweczki, żeby nie okazało się, że coś przegapiłam,
nie wsadziłam i zmarnowałam
No i mam problem, gdzie wsadzić dwie magnolie, dwa drzewka kiwi, drzewko pigwy, wisterię, złotokap i kila innych
(to jest konsekwencja załapania bakcyla: jak najwięcej
) - bo u mnie na
góreczce są zawsze wiatry, a przeciąg chce często głowę urwać.
Z terenu ogrodzonego krety się wyniosły; czyżby wpływ rączników posadzonych tu i ówdzie?
Ale za to pod wykładziną, którą położyłam pod basen tuż przy ogrodzeniu:

A na pólku wysiałam wapno i gorczycę, mam nadzieję, ze jeszcze wzejdzie. No i podlewanko, bo ziemia
znów sucha. Dziewczynki to uwielbiają
:
I jeszcze wczorajszy zachód słoneczka i pożegnanie dnia:

I zapomniałabym: co się robi z malwami-przedszkolaczkami? Czy one zimują w ziemi?
Okazuje się, ze i taki niepozorny kwiatuszek funkcjonuje pod nazwą co najmniej trzech terminów:
aster kulisty (to nazwa podana przez moją rodzicielkę

wielkogłowy - podpowiedź - Siberia

Dzięki! Jak zwał tak zwał, jest ładny i ja go mam

Wczoraj napisałam swoiste podsumowanie weekendu i padło - chyba wyłączyłam komputer, zanim wysłałam
posta. Trudno. W każdym razie sytuacja obecnie wygląda następująco:
w warzywniku ziemiaczki wykopane, pozostałe trzy rządki wykopię, dam radę


do przekopania:

marchewka na dzisiejszą zupkę wykopana, aż mnie zdziwko chyciło, kiedy wyciągnęłam ją z ziemi:

i jestem ogromnie zaskoczona, bo wysiewałam ją jakoś w połowie czerwca, byłam pewna, że
nie zdąży urosnąć do jakichś rozsądnych rozmiarów, więc nawet jej nie przerywałam. Od teraz zawsze będę
kupować marchew późną, zdrowiutka i szybko rośnie.
A w zagrodzie "dziecięcej" do "piaskownicy" dosadziłam zadarniacz: zapomniałam nazwy tej roślinki:


i podosadzałam na ślepo roślinki, które wiosną pokażą kim są, bo ja nie mam pojęcie.
Mogą to być iryski średnie i coś tam jeszcze, nie pamiętam. Przyszły rok pokaże.
I wówczas będę się martwić, musiałam powysadzać, bo by mi zmarniały.
Muszę jeszcze poprzeglądać wszystkie reklamóweczki, żeby nie okazało się, że coś przegapiłam,
nie wsadziłam i zmarnowałam

No i mam problem, gdzie wsadzić dwie magnolie, dwa drzewka kiwi, drzewko pigwy, wisterię, złotokap i kila innych

(to jest konsekwencja załapania bakcyla: jak najwięcej


góreczce są zawsze wiatry, a przeciąg chce często głowę urwać.
Z terenu ogrodzonego krety się wyniosły; czyżby wpływ rączników posadzonych tu i ówdzie?
Ale za to pod wykładziną, którą położyłam pod basen tuż przy ogrodzeniu:


A na pólku wysiałam wapno i gorczycę, mam nadzieję, ze jeszcze wzejdzie. No i podlewanko, bo ziemia
znów sucha. Dziewczynki to uwielbiają


I jeszcze wczorajszy zachód słoneczka i pożegnanie dnia:

I zapomniałabym: co się robi z malwami-przedszkolaczkami? Czy one zimują w ziemi?
Re: U oster
Malwy powinny zimować. Choć moje siewki pierwszej zimy zmarzły. Teraz też mam straszne maluchy. Może rzucę na nie kilka gałązek świerkowych
Ta roślinka okrywowa to tojeść rozesłana
Jeśli chodzi o żółtego chabra, wpisz w google: aster kulisty, czy oset ogrodowy. W grafice, jako oset, pokażą się różne kolczaste rośliny, tj. przegorzan, mikołajek, szczeć. To są nazwy ludowe ;-)
Nazwa aster kulisty w ogóle nie funkcjonuje.
Zapomnij o nich

Ta roślinka okrywowa to tojeść rozesłana

Jeśli chodzi o żółtego chabra, wpisz w google: aster kulisty, czy oset ogrodowy. W grafice, jako oset, pokażą się różne kolczaste rośliny, tj. przegorzan, mikołajek, szczeć. To są nazwy ludowe ;-)
Nazwa aster kulisty w ogóle nie funkcjonuje.
Zapomnij o nich

- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster
ehe, mojej mamie to powiedz
z: ona uważa, że aster to inna nazwa, ale mniej istotna
Pod nazwą oset ogrodowy właśnie znalazłam wśród innych właśnie ten okaz
Spróbuję nie zapomnieć nazwy botanicznej
Młody odwieziony do szkoły, idę z dziewczynkami do ogródeczka.
Choć dzień zapowiadał się piękny, lotnicy zadbali, by nie był zdrowy, niebo już całe zasnute
chemiczną mgłą




Pod nazwą oset ogrodowy właśnie znalazłam wśród innych właśnie ten okaz

Spróbuję nie zapomnieć nazwy botanicznej

Młody odwieziony do szkoły, idę z dziewczynkami do ogródeczka.
Choć dzień zapowiadał się piękny, lotnicy zadbali, by nie był zdrowy, niebo już całe zasnute
chemiczną mgłą



- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster
i dwie godzinki w polu zaowocowały przekopaniem kolejnego kawałka ogródeczka. Takie małe
a jak cieszy

A dziewczynki stawiają pierwsze kroki w ogrodnictwie: zaczęły od pikowania chwastów

Ale obie się spięły i dzielnie zgarniały wykopane korzenie perzu:

Dziewczynki już w szkole ,Łukasz w domciu, półtorej godziny można w pole pójść pokopać.
a jak cieszy


A dziewczynki stawiają pierwsze kroki w ogrodnictwie: zaczęły od pikowania chwastów



Ale obie się spięły i dzielnie zgarniały wykopane korzenie perzu:


Dziewczynki już w szkole ,Łukasz w domciu, półtorej godziny można w pole pójść pokopać.

-
- 1000p
- Posty: 1679
- Od: 24 sie 2009, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: U oster
Matuchno skąd u Ciebie tyle sił kobieto
Mnie się już akumulatorki na ten rok wyczerpały
Zastanawiam się tylko kiedy posadzę to wszystko co naściągałam ze sklepów
Nowe rabaty iglakowe pierwsza klasa

Mnie się już akumulatorki na ten rok wyczerpały

Zastanawiam się tylko kiedy posadzę to wszystko co naściągałam ze sklepów

Nowe rabaty iglakowe pierwsza klasa

pozdrawiam zielono zakęconych Marzena:)
Spełnione marzenie Marzenki
Spełnione marzenie Marzenki
- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster
No tak, bo się już nazasuwałaś
Gdzie mi do Ciebie
Przeleciałam szybko Twoje rabaty i oniemiałam: ale w przyszłym roku oddam Ci kawałek warzywnika,
nie martw się Marzenko
Tylko nieco dalej niż do Ciebie 

Gdzie mi do Ciebie

Przeleciałam szybko Twoje rabaty i oniemiałam: ale w przyszłym roku oddam Ci kawałek warzywnika,
nie martw się Marzenko



-
- 1000p
- Posty: 1679
- Od: 24 sie 2009, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: U oster
Warzywnika z chęcią bym miała więcej
niby mam miejsce ,ale przez te deszcze nie nadaje się ono do użytku
To co tam wysiałam i tak pięknie się zapowiadało ,trafił szlag 



pozdrawiam zielono zakęconych Marzena:)
Spełnione marzenie Marzenki
Spełnione marzenie Marzenki
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster
Marzenko, patrząc na dynię pomyślałam, że wszystko masz takie dorodne
Zapomniałam, że masz tam miejscami stojącą wodę po deszczach. No, to masz rzeczywiście nieciekawie.
Zastanawiam się, czy podniesienie nieco rabaty w warzywniku, (jak np. u Tadeusza) zaradziłoby u Ciebie
problemowi, czy to taki zalewowy teren
beznadziejnie?

Zapomniałam, że masz tam miejscami stojącą wodę po deszczach. No, to masz rzeczywiście nieciekawie.
Zastanawiam się, czy podniesienie nieco rabaty w warzywniku, (jak np. u Tadeusza) zaradziłoby u Ciebie
problemowi, czy to taki zalewowy teren

- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster
Witaj,Małgosiumalgocha1960 pisze:Moje malwy zimują bez problemu.

A zabezpieczasz czymś? Bo u mnie urosły na wysokość 40 cm, a pewnie urosną jeszcze wyżej.
I tak je zostawić, nie ścina się niczego? Aha, czy cebulki lilii wsadza się teraz do ziemi czy na wiosnę?
Za poradę będe niezwykle wdzięczna.
Re: U oster
Cebulki lilii już wsadź do ziemi. Ja dostalam od forumowiczki i kazała mi już wsadzić, więc słucham się 

- katja
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 paź 2008, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/ogród Mazury Zachodnie
Re: U oster
Już od jakiegoś czasu mam się przywitać, bo czytam Twój wątek od początku i jestem pełna podziwu...
Malw nie ścinaj, okryj na zimę stroiszem świerkowym, tak jak radzi Siberia. Mówimy o młodych siewkach, bo przekwitnięte stare badyle czesto z objawami rdzy należy ściąć i usunąć. Mi takie okryte siewki przetrzymują srogą warmińsko-mazurską zimę. Często też sieję o tej porze, jak dojrzeją nasiona malw.

Malw nie ścinaj, okryj na zimę stroiszem świerkowym, tak jak radzi Siberia. Mówimy o młodych siewkach, bo przekwitnięte stare badyle czesto z objawami rdzy należy ściąć i usunąć. Mi takie okryte siewki przetrzymują srogą warmińsko-mazurską zimę. Często też sieję o tej porze, jak dojrzeją nasiona malw.
Pozdrawiam
Kasia
Kasia
- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster
No, jak dostałam od mamy, ale zapomniałam spytać, a jakoś tak głupio z byle p....dołą dzwonić iBogumilka pisze:Cebulki lilii już wsadź do ziemi. Ja dostalam od forumowiczki i kazała mi już wsadzić, więc słucham się
wciąż pytać... Dzięki, Boguniu, już posadziłam i zastanawiałam się, czy ich przypadkiem
nie wygrzebać

Lepiej pytać, bo moja kochana mamunia mawia: "kto pyta nie błądzi"

Witaj, Katju!


Dzięki za poradę. Nigdy nie używałam gałązek świerkowych, skąd je bierzecie?
Gdzie to się kupuje?
Re: U oster
Osterku nie wygrzebuj lilii. Ja w każdą dziurkę gdzie wsadziłam liliie to wtykałam patyk i mam wszystko teraz zaznaczone gdzie te moje cebulki są, bo jak wiosna przyjdzie to ja zawsze sobie wykopie coś przez pomyłkę
a tak już nie hi hi.
Gałązki świerkowe do okrywania bierzesz ze świerku. Obcinasz dolne gałązki i tymi gałązkami okrywasz roslinki. Ja nie muszę ich kupować, bo mam w ogrodzie cały rządek świerków pod płotem. Służy mi on za żywopłot i mam na zimowe okrycia oraz na stroiki. Ty musisz iść do lasu, albo na ryneczku kupisz

Gałązki świerkowe do okrywania bierzesz ze świerku. Obcinasz dolne gałązki i tymi gałązkami okrywasz roslinki. Ja nie muszę ich kupować, bo mam w ogrodzie cały rządek świerków pod płotem. Służy mi on za żywopłot i mam na zimowe okrycia oraz na stroiki. Ty musisz iść do lasu, albo na ryneczku kupisz
