Jolu, poprzednio w duecie z tą różą rosłą ostróżka, ale niestety zginęła. Czy u Ciebie ostóżki też giną po jakimś czasie?
W jej miejsce posadziłam szałwię jednoroczną. Strasznie żałuję, że nie przetrwa do następnego lata. Nigdy przedtem jej nie miałam. Zostawię ją tak jak inne jednoroczne do wiosny. Może się wysieje.
Moje bratki nie tak rozrośnięte. Zawsze myślałam, że bratki to kwiaty wisony, a tu taka niespodzianka, ale też pierwszy raz posadziłam w gruncie. W doniczce jakos tak długo nigdy nie wytrzymały.
Iguś, mam nadzieję, że spotkamy się innym razem. Ale zamówienie i tak będzie.
Izuniu, może to nie ogród się zmienił, tylko aparat
Chociaż faktycznie zmieniam coś cały czas. Nie potrafię zostawić ich w spokoju.
Jak wiesz mam ciągłe dylematy co do ich wyglądu.
Trzymam Cię za słowo.
Monia, to są zwykłe astry. Wysiewają mi się same co roku. Miałam więcej kolorów, ale widocznie biały kolor ma dominujące cechy i jest go teraz najwięcej.
Monia, nie czuć jesieni, bo to zdjęcia z sierpnia
Teraz już nie jest aż tak kwitnąco, chociaż parę kolorków jest jeszcze.
Tosiu, muszę koniecznie wpaść do Ciebie.
Zgubiłam Twój wątek. Nie cierpię tego.
Bożenko,
Aniu, powiem szczerze, że u mnie po deszczu nie ma już śladu. Dzisiaj trochę kopałam i ziemia jest sucha jak pieprz. Kopałam dołki, ale to była straszna robota, bo co wyrzuciłam trochę ziemi, ona z powrotem osypywała się do środka. Taka syzyfowa praca. Mam jeden wielki pył zamiast ziemi.
Może masz i rację z tym hydrożelem. Tylko dlaczego tak go reklamują jako ułatwienie dla podlewania?
Może trzeba będzie zastosować te butelki?
No i muszę koniecznie zacząć stosować kompost.
Nelu, w tym roku już niestety nie wybieram się do Szmita. Ale na pewno wiosną będziemy mieli tam spotkanie.
Czyżbyś chciała zakupić ją do swojego ogródka?
