Lidko przyszłam z rewizytą, ładne masz kwiaty takie wyrośnięte. Szkoda że dzieci nie chcą u siebie kwiatów. W pokojach moich dzieciaczków to prawie jak w palmiarni, na szczęście od kołyski byli skazani na kwiaty i teraz traktują je jak swoich przyjaciół. Nie ma mowy aby jakiś z pokoju ubył. Jak raz u młodszego syna musiałam zabrać kwiat bo się nie mieścił to się popłakał, ale w zamian dostał innego mniejszego i już było dobrze.
Jeśli chodzi o storczyka to ja też mówiłam że kolejnego kupię jak pierwszego uda mi się doprowadzić do kwitnienia, pierwszy storczyk zakwitł a teraz w domu jest ich ponad 100.
Dorzucę też swoje trzy grosze na temat guzmani, co prawda nie mam u siebie ale bodajże wczoraj czytałam u którejś z forumowiczek że jak nie chce kwitnąć to do środka rozetki trzeba włożyć kawałek jabłka. Co prawda to był opis do echmei ale guzmania jest z tej samej rodziny więc też chyba warto spróbować.