aagaaz pisze:Otoczyłam je prowizorycznie starymi kafelkami, żeby mój pies mi nie wyrył, ale niestety nie pomogło.. Zrobił kilka dziur, na szczęście zostawił kwiaty..
Nasz Toffi nie zna polecenia "do budy"

Kiedy wypowiadam je, macha energicznie ogonem
jakby czekał, że mu coś rzuce do aportowania. Budę ma, a jakże, i nigdy nikt go
tam nie wysyłam, to i nie rozumie tego polecenia.
No, to pewnie czeka Cię to, co ja musiałam zrobić: siateczka

Nawet kamulce gęsto
poukładane nic nie dały: darł pazurami roślinki, aż się kurzyło.
Dziwaczki w ślicznych kolorach. Zawartość paczuszki super.
Czyżbyś miała nadmiar nasionek dziwaczka? Mogłabym liczyć na nie?
A może nasionka tego szarłata-giganta?

No, plisss, plisss
Bardzo, bardzo zazdroszczę pięknego, wielkiego, oryginalnego skalniaka
Takiego kamulca nigdzie nie zdobędę
