Marta udało mi sie dzisiaj wsadzić niepostrzeżenie
 bo byli dzisiaj u mnie goście i było straszne zamieszanie i nikt nawet nie zwrócił uwagi, że gospodyni znikneła na pół godziny celem posadzenia rózyczek
  bo byli dzisiaj u mnie goście i było straszne zamieszanie i nikt nawet nie zwrócił uwagi, że gospodyni znikneła na pół godziny celem posadzenia rózyczek, na razie zdjecia pudełek jutro obfoce wsadzenia

ale obfociłam moją maleńką różyczkę, którą kupiłam kiedyś w Kauflandzie, bo strasznie spodobał mi się jej kolor
 kupiłam ja w takiej maleńkiej doniczce w jakich sprzedawane są kaktusiki i niewiele urosła ma około 10 cm i zastanawiam się czy przetrwa zimę, czy ją wykopać do domku, pare dni temu ponowiła swoje kwitnienie
  kupiłam ja w takiej maleńkiej doniczce w jakich sprzedawane są kaktusiki i niewiele urosła ma około 10 cm i zastanawiam się czy przetrwa zimę, czy ją wykopać do domku, pare dni temu ponowiła swoje kwitnienie   
 

no i moja różyczka płożaca, która rośnie też oczywiście koło płotu

Mam nadzieję, że mój różany płot już za rok dwa zacznie wyglądem przypominać mój plan



 
  
  
 sama rozumiesz, więc zrobiłam to powolutku, łącznie z podlaniem nowo posadzonych nabytków, tylko ich nie zdjeciowałam, bo już się ciemno zrobiło, jedynie co mi przeszkadzało to te krwiopijcy
  sama rozumiesz, więc zrobiłam to powolutku, łącznie z podlaniem nowo posadzonych nabytków, tylko ich nie zdjeciowałam, bo już się ciemno zrobiło, jedynie co mi przeszkadzało to te krwiopijcy  
 
  
  


















 
 
		
