Ale poważnie mówiąc , to może faktycznie idź , Kobieto, do lekarza- powikłania pogrypowe są niebezpieczne.
Co rośnie u ciotki ?
- gucia
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Marysiu, dzięki za PW, już o 6.30 dorwałam się do lapciaka, żeby poczytać. Dobrze, że idziesz do lekarza, bo z grypowymi choróbskami lepiej nie ryzykować. Zdrowiej szybciutko, trzymam kciuki!
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- ulina
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1716
- Od: 15 mar 2007, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Kondycja i kolekcja Twoich roślinek jest imponująca.
Zaglądam do Ciebie co dziennie, notuję wskazówki.
Floksy są urocze.
U mnie na wsi floksów w ogródkach sąsiadów jest ich bardzo dużo, teraz będę zwracać na nie baczniejszą uwagę i spróbuję powiększyć swoją kolekcję
Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Pozdrawiam, Halina
Jak tam zdrówko,Marysiu?Co lekarz Ci powiedział???
Wrzosy śliczne.Bardzo mi się podobają,ale nie wiem,czy wprowadzę je do siebie....W mojej podświadomości za mocno jest zakorzenione powiedzenie "kto ma wrzos ten ma pusty trzos".Po co prowokować???
Piszesz Marysiu,że masz borówki.Widziałam je w ofercie jakiegoś sklepu i rozważam,czy nie kupić ...Kojarzą mi się z dzieciństwem,jak mieszkałam nad morzem,chodziłam do lasu na borówki...
Jak Ci rosną i owocują boróweczki????Kwaśne podłoże mają u Ciebie?
Wrzosy śliczne.Bardzo mi się podobają,ale nie wiem,czy wprowadzę je do siebie....W mojej podświadomości za mocno jest zakorzenione powiedzenie "kto ma wrzos ten ma pusty trzos".Po co prowokować???
Piszesz Marysiu,że masz borówki.Widziałam je w ofercie jakiegoś sklepu i rozważam,czy nie kupić ...Kojarzą mi się z dzieciństwem,jak mieszkałam nad morzem,chodziłam do lasu na borówki...
Jak Ci rosną i owocują boróweczki????Kwaśne podłoże mają u Ciebie?
Pozdrawiam,Małgorzata
Dzięki dziewczyny ! ;:25
Halinko ! Warto popatrzeć u sąsiadów bo właśnie na wsi można spotkać najpiękniejsze wzory i kolory i można zgromadzić ciekawą kolekcję. U siebie doliczyłam sie 15 różnych.
Małgosiu! Ze zdrowiem lepiej wreszcie spadła temperatura. Mam sie jeszcze oszczędzać i nie wychodzić na wiatr. Powiedzenia o wrzosach nie znam. Wrzosom jest dobrze z borówkami bo potrzebują kwaśnej ziemi. Borówki bez ciągłego zakwaszania źle rosną i słabo owocują. Im akurat służy moja kwaśna z natury gleba. Myślę, że te borówki, które spotykałaś w dzieciństwie nad morzem to po naszemu jagody. Na Mazowszu używa się zamiast nazwy borówka nazwy czarna jagoda stąd słynne "jagodzianki" - drożdżówki z jagodami. Wiem , że w Małopolsce na pewno mówi się borówka, tak jak nie wychodzi się "na dwór" tylko "na pole". Moje borówki amerykańskie - to krzaki do 2 metrów wysokie, u mnie mają najwyżej 1,5 m gdyż rosną w pełnym słońcu i nie muszą się ciągnąć do góry. Gdy sie o nie dba dobrze rosną i obficie owocują. Owoce są bardzo smaczne . Niektóre odmiany przypominają w smaku jagody leśne. Ja mam 13 odmian, które owocują od lipca do października. Nadwyżki można zamrażać. Warto posadzić kilka krzaków. Cena owoców w sklepach kształtuje się u nas w granicach od 20 - 30 zł za kilogram. Polecam też jagodę kamczacką, z którą nic sie nie robi . Rośnie bez żadnej opieki . Owoce, ciemne , podłużne o lekko gorzkawym smaku .Plon daje obfity, wczesny, doskonała do zamrażania. Do tej pory dodaję do kompotów dla pieknego czerwonego koloru. W sklepach nie spotkałam owoców. Niedługo pokażę kwitnące jagody. No i latem owocujące borówki.
Halinko ! Warto popatrzeć u sąsiadów bo właśnie na wsi można spotkać najpiękniejsze wzory i kolory i można zgromadzić ciekawą kolekcję. U siebie doliczyłam sie 15 różnych.
Małgosiu! Ze zdrowiem lepiej wreszcie spadła temperatura. Mam sie jeszcze oszczędzać i nie wychodzić na wiatr. Powiedzenia o wrzosach nie znam. Wrzosom jest dobrze z borówkami bo potrzebują kwaśnej ziemi. Borówki bez ciągłego zakwaszania źle rosną i słabo owocują. Im akurat służy moja kwaśna z natury gleba. Myślę, że te borówki, które spotykałaś w dzieciństwie nad morzem to po naszemu jagody. Na Mazowszu używa się zamiast nazwy borówka nazwy czarna jagoda stąd słynne "jagodzianki" - drożdżówki z jagodami. Wiem , że w Małopolsce na pewno mówi się borówka, tak jak nie wychodzi się "na dwór" tylko "na pole". Moje borówki amerykańskie - to krzaki do 2 metrów wysokie, u mnie mają najwyżej 1,5 m gdyż rosną w pełnym słońcu i nie muszą się ciągnąć do góry. Gdy sie o nie dba dobrze rosną i obficie owocują. Owoce są bardzo smaczne . Niektóre odmiany przypominają w smaku jagody leśne. Ja mam 13 odmian, które owocują od lipca do października. Nadwyżki można zamrażać. Warto posadzić kilka krzaków. Cena owoców w sklepach kształtuje się u nas w granicach od 20 - 30 zł za kilogram. Polecam też jagodę kamczacką, z którą nic sie nie robi . Rośnie bez żadnej opieki . Owoce, ciemne , podłużne o lekko gorzkawym smaku .Plon daje obfity, wczesny, doskonała do zamrażania. Do tej pory dodaję do kompotów dla pieknego czerwonego koloru. W sklepach nie spotkałam owoców. Niedługo pokażę kwitnące jagody. No i latem owocujące borówki.
No to dobrze,Marysiu,że ze zdrówkiem lepiej!
Z borówkami to rzeczywiście za pierwszym razem nie zrozumiałam
Myślałam,że piszesz o normalnych ,czerwonych ,cierpko-gorzkich borówkach( nie o czarnych jagodach).Teraz "jestem w domu"!Już wszystko rozumiem!
Borówkę amerykańską znam i lubię ,ale jagody kamczackiej nie znam.Powiedz mi Marysiu,czy też musi być "chłopiec " i "dziewczynka",żeby owocowały?
Z borówkami to rzeczywiście za pierwszym razem nie zrozumiałam
Borówkę amerykańską znam i lubię ,ale jagody kamczackiej nie znam.Powiedz mi Marysiu,czy też musi być "chłopiec " i "dziewczynka",żeby owocowały?
Pozdrawiam,Małgorzata
Małgosiu! Muszą być przynajmniej dwie odmiany, żeby sie zapylały. Ja mam na pewno 8 odmian, krzaczków mam więcej. Nie znam ich nazw ponieważ tylko 4 kupowałam oznaczone. Każda odmiana podobnie jak borówki ma inny smak i trzeba kupować od przyzwoitych hodowców, gdyż niektóre są bardziej gorzkie. Na kompoty nadają się wszystkie odmiany. Do innych przetworów nie próbowałam gdyż mrożenie jest najprostsze i całą zimę jest swieży owoc .Tego żadne przetwory nie zastąpią. Jagoda jest polecana jako skarbnica witamin. Na dalekiej Syberii gdzie jest jej naturalne środowisko leczono nią podobno infekcje przewodu pokarmowego. Gdy ja kupowałam 6 lat temu krzaczki były w granicach 4- 7 zł. Ostatnio nie wiem po ile sprzedają i gdzie produkują - podobno w Buszkowie. 
Mogłabym tylko nie wiem. Tak mi trudno z łóżka powiedzieć dokładnie ile to ma. Są niższe niż borówka amerykańska o bardziej zwartej budowie. Odmiany są bardzo zróżnicowane pod względem budowy i wysokości krzaków, budowy liści i owoców. Nie mam technicznego wykształcenia - jak nie zmierzę to nie wiem. Myślę, że najwyższe mają metr. Ale gdy pojadę na działkę to wszystko obmierzę i sfotografuję. Niedługo będą kwitły. Póki co może kogoś zainteresują moje winogrona - mam chyba 10 odmian, krzaków mam więcej. Część mi wyrosła, gdy dostałam od sąsiada trochę suchych / jak wóczas myślałam / patyków do oznaczania granic poszczególnych cebulowych. Wetknęłam na jesieni w ziemię a na wiosne okazało się , że puszczają pąki i jest to winorośl. Po kilku latach owoce mają identyczne jak oryginał. Odkryłam - metodę skutecznego, szybkiego rozmnażania winogron. Oto fotki. Na ostatniej fotce winorośl bezpestkowa.basow@ pisze:Marysiu , dziękuję za szczegółowe informacje na temat tych krzewów.Jeszcze jak byś mogła powiedzieć jakiej wysokości jest jagoda kamczacka ,byłabym wdzięczna![]()
![]()

Dzięki,dziewczyny!Chodziło mi o wysokość tej jagody tak mniej więcej ,żeby zorientować się gdzie szukać dla niej miejsca.Taka informacja satysfakcjonuje mnie całkowicie!
A winogrona rzeczywiście smakowicie wyglądają.
Ja chcę rozejrzeć się za odmianami o dużych ,deserowych owocach,bo takie na wino i soki mam.
A winogrona rzeczywiście smakowicie wyglądają.
Ja chcę rozejrzeć się za odmianami o dużych ,deserowych owocach,bo takie na wino i soki mam.
Pozdrawiam,Małgorzata
Jako, że żadnych alkoholi nie używam prawie wszystkie są dobre do jedzenia. Polecam szczególnie tę na 4 zdjęciu. Akurat tutaj nie wygląda smakowicie , objedzona przez ptaki ale jest to pyszna odmiana. Na tym zdjęciu brakuje jej conajmniej miesiąc, żeby była jadalna. Ma duże stożkowate owoce skórkę żółtą z ciemnożółtym rumieńcem. Odmiana bardzo późna. Nadaje się w miejsca ciepłe, osłonięte od wiatru . U mnie rosnie na płocie między bzem i złotokapem pod brzoskwinią sąsiada. Praktycznie bez słońca i też owocuje . U mojej Mamy rośnie w kącie na złączeniu altany i przybudowki - osłonięta jest od północy i od wschodu. To jest idealne miejsce.W każdym roku obsypana jest dorodnymi gronami. Nazywa się Arkadia.basow@ pisze:Dzięki,dziewczyny!Chodziło mi o wysokość tej jagody tak mniej więcej ,żeby zorientować się gdzie szukać dla niej miejsca.Taka informacja satysfakcjonuje mnie całkowicie!![]()
A winogrona rzeczywiście smakowicie wyglądają.
Ja chcę rozejrzeć się za odmianami o dużych ,deserowych owocach,bo takie na wino i soki mam.







