Witajcie moi Drodzy goście. Lato chyba chce zostawić dobre wrażenie po sobie. Wczoraj upał, że lipiec-sierpień może się schować. Kwiatom się podoba więc zaraz pokażę, jak się prezentują u mnie te w tonacji różowo-fioletowej (czasem mam trudności, jaki to kolor 

 ). Ale najpierw odpowiem na Wasze jak zawsze miłe wpisy.
Miriam, dziękuję 

 Na razie dam sobie spokój z następnymi krokosmiami. Jest tyle pięknych kwiatów cebulowych, że mogę sobie odpuścić. Nawet nie wiem, czy będę wykopywał te 
 
Grażynko, witaj w klubie zawiedzionych krokosmiamii 

 Tylko 'Lucifer' mi żal i powalczę o nią, ale te niskie - drugi rok z rzędu taka mizerota 
 
Olku, tak, to rycynus. Jakbyś chciał nasiona, to napisz. Powinny dojrzeć, bo wcześnie się zawiązały 
 
Siberio, masz rację, ale u mnie w tym roku wszędzie mokro 

 A tam gdzie nie mokro - jałowa, beznadziejna ziemia, co krokosmiom pewnie też by się nie podobało. Może je przesadzić na skalniak 
 
budleja mizerota chyba chce mnie ubłagać tym późnym kwitnieniem, bym jej nie wyrzucał 

 No to nie wyrzucę ale nie przekonała mnie do siebie i kolejnych chyba na razie nie będzie (zbyt przemarzają)
za to niecierpka himalajskiego nie trzeba prosić, by rósł 

 Rośnie na 2 metry zawsze i wszędzie 
 
nareszcie "grzeczna" odmiana odętki 

 ; nie rozłazi się
trochę inne ujęcie perowskii z widokiem na olbrzymią wierzbę
powoli ogród zapełniają astry. Mam ich dużo, planuję jeszcze więcej więc nie pozwolę ogrodowi przedwcześnie zszarzeć 
 
przypołudniki w tym roku słabe ale starają się, jak mogą. To nie ich wina, że tyle wody w tym roku spadło
rozchodnikom ten nadmiar wody nie zaszkodził, choć i one raczej sucholubne; odmiana 'Brillant'
trudno zrobić ładne szersze ujęcie trzykrotkom, bo one takie nieuporządkowane - na jednej łodydze kwitnące, przekwitające i suche kwiaty. Przy tym roztrzepane, podsychające liście, łamiące się łodygi. Ale w zbliżeniu są w porządku
zimowity posadziłem w dwóch miejscach; te w słońcu już prawie przekwitły, to teraz ruszyły z półcienia. To był dobry plan 
 
to podejrzewam zimowit botaniczny. Kwiaty mniejsze ale jest ich ogromna ilość z jednej cebulki. Dodatkowo po rozwinięciu liści wyrasta mu taka jakby torebka nasienna. To znajda ze śmietnika, dlatego bardzo szanowana u mnie. W tym roku dobrały się do niej ślimaki.
