Jesienią ubiegłego roku posadziłem 3-metrowy klon kulisty.
Wiosną pięknie się zazielenił i wydawało się, że wszystko jest w porządku.
Później pojawiły się (powygryzane?) dziury w liściach, ale miałem się tym podobno nie przejmować.
Następnie liście zaczęły żółknąć i lekko zwijać się, aby z biegiem czasu czerwienieć i zwijać się jeszcze mocniej.
Na pniu zauważyłem pomarańczowe grudki, których ilość zwiększa się.
Niestety, kilkakrotne podlewanie roztworem topsinu nie pomogło.
Bardzo chciałbym uratować to drzewko i dlatego proszę i poradę.
Marek



