Zdjęcia tego nie oddają - dopiero na żywo widać różnicę, tak są podobne ale każda innabebos pisze:O m_a_t_k_o! Czym one się różnią? (to pytanie retoryczne...)
Ale masz zacięcie! Podziwiam!


Zdjęcia tego nie oddają - dopiero na żywo widać różnicę, tak są podobne ale każda innabebos pisze:O m_a_t_k_o! Czym one się różnią? (to pytanie retoryczne...)
Ale masz zacięcie! Podziwiam!



Maughanii - to akurat nie mam aktualnego zdjęcia, zresztą to jedna z najwolniej rosnących haworcji jak wypuści 2 liście to sukcesPanama pisze:Widziałam u Ciebie piękną Haworthia maughanii na początku wątku, serdecznie proszę o nową jej odsłonę
 jako roślinę do uprawy parapetowej mogę ją polecić, jest u mnie 4 lub 5 rok i z wiekiem wygląda co raz lepiej, a kupiłem ją za jakieś grosze bo była strasznie wybujała, z czasem u mnie na wschodniej wystawie wróciła do swojego normalnego pokoju.
 jako roślinę do uprawy parapetowej mogę ją polecić, jest u mnie 4 lub 5 rok i z wiekiem wygląda co raz lepiej, a kupiłem ją za jakieś grosze bo była strasznie wybujała, z czasem u mnie na wschodniej wystawie wróciła do swojego normalnego pokoju. 



Jestem dość wyrozumiały ale czasem coś się we mnie gotuje jak słyszę że są do siebie podobnehen_s pisze:Nie mam jakiegoś szczególnego sentymentu dla H. truncata - dla mnie one wszystkie do siebie podobne. Ale H. maughanii (H. truncata v. maughanii) to jedna z najładniejszych i najrzadszych haworcji. U mnie też ich niewiele...
 
  
  
   
  
 

 
 

a kto powiedział, że nie możnahen_s pisze:Noooo, prawie podobne...
Spokojnie, pożartować nie można??
 można
 można   
 
 (co do lokalizacji nie będę wybrzydzać
  (co do lokalizacji nie będę wybrzydzać   )
 ) to dzięki niej tak bardzo zafascynowały mnie Haworthia. Mogę na nie patrzeć w nieskończoność. Mają cudną formę i są niezwykle wdzięczne jeśli chodzi o fotografowanie - tyle cudnych ujęć...
 to dzięki niej tak bardzo zafascynowały mnie Haworthia. Mogę na nie patrzeć w nieskończoność. Mają cudną formę i są niezwykle wdzięczne jeśli chodzi o fotografowanie - tyle cudnych ujęć...
 u mnie się to objawia tym, że wszystkie były sadzone na linii przeciwprostokątnej  do skrajnych boków doniczek  -  one się ustawiły jak im pasuje
 u mnie się to objawia tym, że wszystkie były sadzone na linii przeciwprostokątnej  do skrajnych boków doniczek  -  one się ustawiły jak im pasuje   
  

 
 

Milo to słyszećzeberka4 pisze:Cudownie było tu zajrzeć...i zobaczyć ile gatunków Haworthi jest
 
 






 
 

no właśnie przeglądałem starą listę Dohnalika i mi wpadło w okohen_s pisze:Też mi się podoba.
G. mihanovichii v. stenogonum Chaco Austral - tak! Mam dwie formy tego gatunku - jedna z numerem polowym Piltza a druga (ta którą masz) z nasion od Dohnalika zapisana na etykiecie z samym pierwszym członem nazwy chyba z lenistwa. Podpisz Chaco Austral.
 
 