Po malinowym chruśniaku

[izaziem]

Pochwaliłam się prywatnym ratownikiem i co? poszła wieść w świat i od kilku dni już nie jest tylko mój
Bogusiu może też tu wpadłaś?

[Bogumilka]

Przy prywatnym ratowniku pewnie bym się kraulem nauczyła pływać
Teraz masz nauczkę, żeby się nie chwalić ............ a przystojny On jest

[izaziem]

Jak na ratownika przystało na pewno umięśniony i trochę milczący albo bardzo znudzony. Kiedy jestem[świątek ,piątek] a on zawsze na stanowisku...a tam nie ma foczek jak na plaży Właśnie dzisiaj uczył dziewczynę kraula. Też go nie jopanowałam.

[Janneke]

Izek, wpadłam po przerwie i zaraz ślinotoku dostałam na widok Twoich brzoskwiń

Podoba mi sie ten ciemny clematis. Ja mam dwa, kupione w tym roku, ale chyba nie mają zamiaru już zakwitnąć. Chyba nie mam do nich ręki.....

[izaziem]

Oj clematis to dzisiaj widziałam piękny i na szczęście był już sprzedany... za 30 zł Będę go szukała w tańszym źródełku. Był taki jak lubię z małymi kwiatkami i dość jasno różowy.
Brzoskwinie ładniej wyglądają niż smakują Mają 'długie kudły' i jakoś nie równo dojrzewają. Z jednej strony są już słodkie a z drugiej twardawe i kwaskowe. Ale i tak fajnie żę są.
Może znacie jakiś ciekawy jprzepis na agrest. Jest czerwony i bardzo słodki. Dżem mam jeszcze z zeszłego roku...

[klarysa]

Izo, prywatnego, osobistego ratownika, nawet znudzonego, zazdroszczę.
Zazdroszczę też konsekwencji, o 7 rano codziennie
Też lubię powojniki z małymi kwiatami, także w kształcie tulipana oraz pełnymi jak twój Elegans.
Agrest zjadamy na bieżąco. Nie mam sprawdzonych przepisów, raczej korzystam z piwniczki taty
Z agrestem wyśmienity jest pleśniak

[izaziem]

Za nim przestanie padać pewnie pospada mi ten agrest. Dżem dodaję do piernika. A dzisiaj będzie jpierwsze ciasto z wiśniami. Do drylowania zagoniłam moją córcię co to szuka pracy.
Połowę zjadła i to tych już wydrylowanych ale na ciasto może jeszcze starczy
Jak już tak sobie zazdrościmy to ja Ci zazdroszczę tatowej piwniczki
Jadłam kiedyś dżem agrestowy taki złocisty i pyszny na pewno bez żelfixu ale nie wiem jak był robiony. Mi jtaki nie wychodzi.

[izaziem]

ech, dawno mnie nikt nie odwiedzał i spadłam na drugą stronkę postów . Tak więc chciałam się przypomnieć nieśmiało i spadam szukać czegoś ciekawego na wyjazd urlopowy. Może z rowerami a może jakiś objazd autokarowy? Jakoś tak jesiennie i to mnie coś do tych poszukiwań nie nastraja. Ale kochanego M trzeba koniecznie jakoś rozerwać... bo się okrutnie napracował.

[Bogumilka]

O jakiej jesieni Ty tu piszesz ;:78 O M trzeba dbać, więc o rozrywkę zadbaj dla niego

[izaziem]

Dzisiaj będziemy się chyba rozrywać na jarmarku dominikańskim a potem zobaczymy. Jeszcze nie wiemy czy urlop będzie od tego czy następnego poniedziałku.
Ogrodowo nastał czas cukiniowy. Nie daj Boże jak się ktoś napatoczy to ja mu zaraz ciach cukinię... Tylko dwa krzaczki ale szaleją...

[Lusia 57]

No to będę się dzisiaj rozglądała może gdzieś Ciebie wypatrzę. Zwykle chodzę podwórkami w czasie jarmarku. Udanego rozrywania się.

[izaziem]

Oj Lusiu dawno tu nie zaglądałaś i zapomniałam że coś Ci obiecałam... była okazja. No ale pewnie to nie ostatni wyjazd do Gdańska
Na jarmarku pojadłam moje ulujbione sery korycińskie no i kawa na Długiej - super.Przyjemnie się chodziło bo nie ma wielkich tłumów. Pewnie handlowcy się z tego nie cieszą...

[klarysa]

Izo, ty planujesz urlop, a ja niebawem kończę .
Niby długo, a za krótko.
Właśnie skończyłam pestkować wiadro (nie wiaderko) śliwek. Byłam obdarowana z łapanki. To jak z twoimi cukiniami
Smażę powidła i zalałam nalewkę I 2 porcje do drożdżówki w zamrażalniku wylądowały.
Do kiedy trwa jarmark? Jakoś mi w tym roku umknął.

[Lusia 57]

Kończy się już na moje szczęście. Do końca tygodnia i koniec.

[klarysa]

Ja do końca sierpnia, ale to już tak blisko
Ani się człowiek obejrzał i po urlopie.