
Za rok nikt nie wejdzie

Liliowce to moja największa miłość, zaraz potem hosty, żurawki, jeżówki, hortensje itd................beja0100 pisze:Basiu, wpadłam z rewizytą![]()
Cudnie u Ciebie! A liliowce... powaliły mnie zupełnie. Ja mam tylko dwa małe i to NN-ki.
Nie mówię o hortensjach, hostach, żurawkach... Super!
Halinko, ja też mam jedną hortensję ogrodową NN i ona słabo kwitnie, chociaż okryłam ją na zimę. Za to kwiaty ma wielkości mojej głowy albo i większe.haszka pisze:Witaj Basiu....milin faktycznie pięknie rośnie......powiedz co robisz z hortensjami,że mają tyle kwiatów....moje to większość liści a może kupiję nie takie co powinnam tych co Ty masz nie posiadam może dlatego...nawet nie wiem jakie są te moje...chyba zwykłe ogrodowe.
Ewuś, jestem zachwycona hortensjami. Codziennie chodzę je oglądać, nawet jak pada deszcz, są coraz ładniejsze. Musisz sobie sprawić chociaż jedną bukietówkę. One rosną bezproblemowo, a wiesz, że ja dążę do posiadania ogrodu bezobsługowego, dlatego u mnie rację bytu mają tylko takie rośliny.ewkapaw pisze:Basiu pięknie obrosło wejście do ogrodu , a teraz jeszcze milin. Liliowce ładnie kwitną , a o hortensjach trudno mi się wypowiadać . Brak doświadczenia - u mnie po raz pierwszy kwitnie ogrodowa NN . Ładnie mi nawet urosła / sama ukorzeniałam / .
Lucynko, milin chyba będzie wycięty, jest nie do opanowania. Szkoda przyciąć, bo na końcu każdego pędu ma pączki kwiatowe.lucy09 pisze:Basieńko, jak u ciebie ładnie. Milin ponoć może mieć roczne przyrosty do 3mtrochę dużo i co z nim robić? Ale jest naprawdę piękny. Też go będę miała.
Halinko, dziękuję za miłe słowaHalina Kwak pisze:Basiucudnie, kolorowo u Ciebie
No tego to bym nie chciałaagnieszka72 pisze:Milin strzeże głównej furtki.
Za rok nikt nie wejdzie.
O tak, bardzo ją polecam. Jest piękna o każdej porze roku. Teraz zachyna przebarwiać się na różowo. na razie nie mam fotki, ale postaram się ją pokazać.takasobie pisze:Jak mi się podobają Twoje hortensje! Już wszystkim piszę , ze taka Pinky muszę sobie sprawić. Zaczynam się rozglądać
Wandziu, kupiłam sadzonkę już z małymi pączkami, żeby mieć pewność, że mi zakwitnie. Podobno na kwitnienie takiego odszczepionego trzeba długo czekać, a ja jestem niecierpliwa. Jeżeli będziesz chciała sama ukorzenbiać to służę Ci moim materiałem.oster pisze:Basieńko, To po prostu cudo!!!
czy on (milin) rośnie ze szczepki czy nie ma na to szansy?![]()
Czy to jest roślina pnąca czy po przekwitnięciu pędy zanikają?
Jest przepiękny
Nie mam czasu na fotki, ale floksów to mam sporo różnych. Niektóre już przekwitły, a inne jeszcze ciągle ładnie wyglądaja.andrzejek pisze:Basiu super zarosło to twoje wejście do ogrodu i milin jak ładnie kwitnie.Ale masz śliczne te czerwone floksy...
ja nie wycinałabym tego milinu tylko co rok mocno przycinała i wtedy zobacz co z nim dalejLucynko, milin chyba będzie wycięty, jest nie do opanowania. Szkoda przyciąć, bo na końcu każdego pędu ma pączki kwiatowe.
Dziękuję, Basieńko. Jeśli tylko będzie możliwość . chętnie skorzystam zTAJGA 2008 pisze: Jeżeli będziesz chciała sama ukorzeniać to służę Ci moim materiałem.