Chwasty w trawniku - jaki zastosować skuteczny środek niszczący

[axi_axi]

Mam nadzieję, że moja trawa będzie piękna jak na Twoim zdjęciu, Tadeusz:) To Twój ogród?

Jeśli jeszcze ktoś ma ochotę podzielić się swoimi uwagami, chętnie z nich skorzystam.

[x-xm-a]

Tadeusz jak zwykle pięknie wszystko wytłumaczył, nic dodać..ale ja się z Tobą podzielę jedną uwagą - trawnik jest najkosztowniejszą pod każdym względem częścią ogrodu, im go mniej tym lepiej ale, jak każdy zakładający ogród, sama musisz na własnej skórze przećwiczyć..

[tadeusz48]

MONIKO, może nie najkosztowniejszy, ale na pewno wymagający najwięcej pracy , oczywiście pod warunkiem że się chce mieć piękny trawnik.

[axi_axi]

A jeszcze pomyslalam ze zapytam o cos na wszelki wypadek... Nasz trawnik, oprocz chwastow:), ma jeszcze takie rzadsze miejsca, w ktorych widac ziemie. Czy moge tak po prostu dosiac tam trawe, czy wymaga to jakis specjalnych zabiegow??? Co doradzacie?

[tadeusz48]

Nic nie stoi na przeszkodzie by takie małe "placuszki" ziemi, zruszyć "pazurkami( oczywiście takim narzędziem, a nie pazurkami u rąk), wsiać trochę nasion ( udeptać nogą) i później pilnować by te miejsca były wilgotne do czasu wzejścia nasion.

[axi_axi]

Ok, tak tez zrobie.

[Raczek]

Ja też mam problem z trawnikiem,a konkretnie z chwastami na trawniku.
Koszenie niestety nie pomaga,ponieważ moje zielsko rośnie za nisko,płoży się po ziemi.

[tadeusz48]

Witaj ANIU, coś mi się zdaje że na Twoim trawniku nie obejdzie się bez chemii.

Jeżeli tak jak na zdjęciach wygląda cały trawnik, to nie zostaje nic innego niż (już osławiony) roundap, i na nowo zakładać trawnik. Jeżeli tak jest tylko na fragmentach trawnika, to polecam sprawdzoną przeze mnie miksturę; chwastox ( extra lub turbo) 100 mililitrów + starane lub mniszek 50 mililitrów całość w dziesięciolitrowym opryskiwaczu z wodą.

Opryskiwać 4-5 dni po koszeniu, a po oprysku kosić również po 4-5 dniach, ewentualnie niedobitki chwastów powtórzyć po kolejnych dwu tygodniach. Powinno pomóc, nie stosować na trawniku zakładanym w danym roku.

[pEtr]

Aniu, nie wiem jak ta roślina się nazywa ale też mam jej mnóstwo na trawniku. Chciałem ją wykończyć w tym roku opryskiem Starane i zupełnie nic sobie z tego nie robiła.

[Raczek]

Qurcze,to mnie zmartwiłeś,ponieważ ja właśnie kupiłam Starane.

[pEtr]

Chciałem raczej pomóc niż zmartwić... spróbuj, może u Ciebie będzie lepiej ;-)

[axi_axi]

Przygotowując grunt pod trawnik powinno się przed wysianiem trawy odczekać około dwa tygodnie, aż skiełkują nasiona wydobyte na wierzch podczas przygotowania gruntu pod zasiew, potem powinno się użyć środka chwastobójczego do zniszczenia tych chwastów, a dopiero później, po tygodniu wykonać wysiew nasion które należy schować pod ziemię przegrabiając metalowymi grabkami , a następnie przewałować całość.

Tadeuszu,

Mam jeszcze pytanie do tego, co napisałeś mi kiedyś... Chce założyć teraz wrzosowisko i zostawiłam sobie taki mały kawałek bez trawy przed domem. Tym razem chcę zrobić to dobrze, a nie do końca rozumiem Twoją instrukcję:)

W czerwcu br. był używany tam środek chwastobójczy i teraz są tam już chwasty (rumianek, mlecz itp.). Spryskać, poczekać aż skiełkują nasiona i jeszcze raz spryskać? Będę musiała przed sianiem wrzosów skopać ziemię, wymieszać ją z torfem i innymi rzeczami, więc poruszę te wszystkie nasiona chwastów w glebie...

[tadeusz48]

Witaj AXI,pisząc swój post o przygotowaniu ziemi pod nasadzenia, lub trawnik,być może trochę zawile chciałem napisać że najważniejszym zadaniem takiej "operacji"( to jest użycie chemii,np;roundapu), jest pozbycie się chwastów trudnych do usunięcia w sposób mechaniczny, a użycie jej w przyszłości (chemii do ich zniszczenia) może prowadzić do uszkodzenia, a nawet zniszczenia naszych nasadzeń( w tym trawnika).

Szczególnie trudne do usunięcia ( bez użycia chemii) są chwasty kłączowe( jak np; skrzyp).

Po zastosowaniu chemii w celu usunięcia chwastów( rosnących na danym terenie i mających w chwili oprysku zielone części ), niestety, ale nie uda nam się nigdy zniszczyć nasion wielu chwastów, których ogromna ilość znajduje się w każdej grudce ziemi.

Półśrodkiem, jest ponowny oprysk tej samej ziemi, ale już przygotowanej pod siew, czy nasadzenia, gdyż orząc ziemię,kopiąc ją łopatą , bronując ją, czy nawet wyrównując grabkami, wydobywamy podczas tych czynności właśnie te tysiące "uśpionych" od lat nasionek różnych chwastów.

Oczywiście nie jest to czynność niezbędna. bo nawet po drugim użyciu chemii, jesteśmy zmuszeni użyć grabek, by przegrabić ziemię przykrywając nasiona wysianej trawy, co powoduje znowu wydobycie kolejnych "uśpionych nasion), i tak w kółko możemy się bawić.

W przypadku zakładania trawnika , można się pokusić i ponowne zniszczenie świeżo skiełkowanych chwastów , na pewno ich po takim zabiegu będzie mniej w początkowym okresie wzrostu trawy, ale z równym powodzeniem te chwasty zostaną zniszczone podczas wielu , częstych koszeń kosiarką, a tak robiąc unikniemy, (według mnie) już zbędnego użycia chemii.

W Twoim przypadku, jeżeli w pierwszym oprysku zniszczyłaś chwasty uciążliwe, możesz po kilku dniach sadzić od razu( bo chyba nie siać) wrzosy, czy wrzośce, możesz również po przygotowaniu ziemi pod nasadzenia ( wyrównanie grabkami), odczekać kilka( o tej porze roku to jednak chyba kilkanaście dni), aż wzejdą chwasty, ponownie je opryskać, i już nie ruszając ziemi po 3-5 dniach od razu sadzić sadzonki wrzosów, czy wrzośców w zaplanowane miejsca na rabacie.

W pierwszym przypadku( gdy po wyrównaniu ziemi nie zastosujesz chemii), chwasty będą Ci wyłazić z ziemi częściej , w drugim przypadku gdy już nie będziesz ruszać ziemi po oprysku, w pierwszych latach na pewno będziesz miała mniej chwastów( później, to już matka natura zadba by Ci z wiatrem podesłać nowe nasionka które kiedyś skiełkują).

Uważam że po to jest chemia, by ją używać, ale naprawdę ,wtedy gdy nie ma innej możliwości.

[axi_axi]

Dobra, czyli robię tak:

1. Czekam aż skoszone przeze mnie chwasty trochę odrosną, bo mają mało zielonych liści nad ziemią.

2. Pryskam je środkiem chemicznym (roundap) i czekam tydzień.

3. Po tygodniu przygotowuję ziemię - przekopuję, mieszam z torfem, piaskiem i korą.

4. Czekam ok 2 tyg. aż skiełkują nasiona chwastów.

5. Po 2 tyg. pryskam jeszcze raz środkiem chemicznym (roundap).

6. Po 3-5 dniach kopię dołki, w które wsadzam sadzonki wrzosów.

I co? Dobry plan??? Dziękuję za odpowiedź:)

[axi_axi]

Dorzucę jeszcze fotki, żeby było wiadomo o czym piszę;)