Różanka w Sudetach

[_ninetta_]

Eden cudny!
U mnie Golden Celebration już standardowo nie ma liści
Elmshorn też u Ciebie wygląda całkiem zdrowo.

[Dyskrecja]

Tak Anetko, i Golden i Elmshorn są dotąd zdrowe. Ciekawa jestem czy Twoja Piruette ciągle kwitnie, bo moja odpoczywa, wypuszcza za to szereg nowych pięknych wysokich pędów.

[_ninetta_]

Tak Heniu, Pirouette kwitnie kilkoma kwiatami i ma mnóstwo pąków.

[JAKUCH]

HENIU na tej fotce to raczej nie ona

[Kazmierz]

Piękna okolica Śliczny ogród Wspaniałe róże
Miła gospodyni



pozdrawiam

[Dyskrecja]

Dzięki Jadziu za ocenę, będę jeszcze szukać.
Witaj Kaziku, mój krajanie, pierwszy raz w mojej różance .Tyle miłych słów i ikonek. Zapraszam częściej.

[Dyskrecja]

Mimo bardzo silnego wiatru udało się dziś zrobić kilka zdjęć. Powietrze pachnie już jesienią, tak by się chciało zatrzymać lato.

Graham Thomas rozpoczyna kwitnienie



Cały czas popis dają drobniutkie różyczki The Fairy i Lovely Fairy





Nieustannie całe lato kwitnie Shalom, parkowa, a Tom - Tom ma jeszcze tyyyyle pączków



Na koniec widok rabaty bylinowej, na froncie Eden Rose 85

[Dyskrecja]

C.d. tego co u mnie kwitnie:

[majka411]

Witaj Heniu, Chopin - piękna róża. Twoja wygląda na zdrową. Miałam Chopina ale ze względu na choroby pozbyłam się. Jak widzę ją w pełnej krasie to mnie znowu nalatuje na kupienie. Robisz z nią coś szczególnego żeby była zdrowa?
Inne różyczki też cudne.

[Dyskrecja]

Witaj Maju, mam dwa krzaki Chopina, to zdjęcie po lewej - pochodzi z R. zaś drugi krzak, po prawej z Folparku, obie z 2010r z jesieni.
Poza tym, że nie są to jeszcze zbyt rozbudowane krzaki, mają tylko po dwa pędy, to do reszty nie mogę mieć specjalnych pretensji. Wiosną, w maju tego roku, zmarzły tj. inne w mojej różance, długo odbijały i to są dopiero pierwsze kwiaty.
Co do walki z plamistością to stosuję znane zasady profilaktyki, przewiewne miejsce nasadzenia, tu w górach wiatru nie brakuje, ściółka z przegniłej kory, przy dłuższych opadach i chłodzie opryski chemiczne, które staram się łączyć z magnezem.
Zdecydowanie jestem za kupowaniem róż z ADR-em, ile wtedy problemów odpada, róże są zdrowe i walka z plamistością nie obciąża portfela.
No ale polską różę należy mieć w ogrodzie.

[majka411]

Co do walki z plamistością to stosuję znane zasady profilaktyki, przewiewne miejsce nasadzenia, tu w górach wiatru nie brakuje, ściółka z przegniłej kory, przy dłuższych opadach i chłodzie opryski chemiczne, które staram się łączyć z magnezem.
Zdecydowanie jestem za kupowaniem róż z ADR-em, ile wtedy problemów odpada, róże są zdrowe i walka z plamistością nie obciąża portfela.
No ale polską różę należy mieć w ogrodzie.

Heniu, co to znaczy łączyć z magnezem oprysk chemiczny. Podaj mi proszę jak mam to robić. Masz rację tylko róże z ADR. Zdarzają mi sie jednak wyjątki i to są moje błędy. Znowu wykopuję te z OBI i mam juz zamówione nowe. Nie wiem jak to jest, ale te z ADR też mi w tym roku chorują.
Jak uporam się z tymi, które już zamówiłam to na wiosnę jak coś wypadnie to Chopin

[Dyskrecja]

Maja napisała:co to znaczy łączyć z magnezem oprysk chemiczny.
Maju, na 4litry przygotowanego roztworu do oprysku p/ grzybom, dodaję łyżkę stołową siarczanu magnezu, mieszam całość do rozpuszczenia i pryskam.
Siarczan magnezu powoduje poprawę odporności

[edulkot]

Heniu wielkie dzięki za ten przepis na opryski z magnezem. Muszę poszukać tego siarczanu i koniecznie zrobić taki oprysk.
Na Chopina mnie nie bierze właśnie ze względu na tę jego słabowitość. Z polskich róż mam Venrosę i to mi wystarczy.

Pięknie kwitną różyczki.
O Shalom już gdzieś czytałam że to wytrwała róża ale chyba jeszcze jej nie spotkałam w sprzedaży.

[majka411]

Maju, na 4litry przygotowanego roztworu do oprysku p/ grzybom, dodaję łyżkę stołową siarczanu magnezu, mieszam całość do rozpuszczenia i pryskam.
Siarczan magnezu powoduje poprawę odporności

Heniu, mam siarczan potasu, czy z nim mogę postapić podobnie ?
Za ten przepis rónież dziękuję.

[Dyskrecja]

Maju, można nawet łączyć magnez z potasem i do oprysku jaki podawałam wyżej wsypać jeszcze łyżkę stołową siarczanu potasu.
Ja, gdzieś na początku września, przewiduję specjalne nawożenie róż siarczanem potasu, łyżka nawozu pod krzak, co pomaga lepszemu drewnieniu łodyg na zimę. Na drewnienie łodyg robienie oprysku lub podlewanie wymagałoby większych stężeń potasu a to byłoby zbyt męczące i ciężkie fizycznie zadanie, łatwiej jest podsypać nawóz po krzak a deszcz zrobi zadanie za nas.